Choć obie ekipy regularnie goszczą w ostatnich latach w play-offach NHL, to jednak na tym etapie zmagań się raczej dotychczas mijały. Zmierzyły się dotychczas tylko raz – w drugiej rundzie przed dwoma laty gracze z Nevady okazali się lepsi, potrzebując sześciu gier do zapewnienia sobie awansu do finału na Zachodzie. Przed nadchodzącym starciem Connor McDavid powiedział na konferencji prasowej, że jego ekipa jest znacznie lepiej przygotowana do tej rywalizacji niż w 2023 roku. Trudno jednak uznać kapitana Oilers za jakąkolwiek wyrocznię – powiedział to, co chcieli usłyszeć jego koledzy oraz kibice w Edmonton. Prawda zdaje się jednak być nieco mniej optymistyczna dla Nafciarzy. Owszem, w serii przeciwko Kings udowodnili, że wynik mogą pociągnąć nie tylko dwaj liderzy drużyny, a nieobecność Ekholma da się przykryć solidnością Kulaka czy większą koncentracją Nurse’a. To wciąż jednak na Vegas może nie wystarczyć. Ekipa Golden Knights ma świetnie zbilansowaną defensywę – na czele rzecz jasna stoi tercet Theodore-Pietrangelo-Hanifin, ale świetnie uzupełniają ich McNabb, Whitecloud i Hague. Obrona Oilers jawi się przy tym jako zbieranina, na którą składają się m.in. kasa Nurse’a, przeciętność Walmana i Embersona, ofensywna siła Boucharda czy nieprzewidywalność zdrowia i formy sportowej Klingberga. I choć seria przeciwko Kings pokazała, że w ofensywie Nafciarzy bywa już nieco głębiej niż w ostatnich latach, to jednak na tle formacji ataku Złotych Rycerzy wygląda to nadal dość ubogo. Głębia składu ekipy Bruce’a Cassidy’ego imponuje, choć zdaniem niektórych prawdziwego testu jeszcze nie przeszli, bo Wild w pierwszej rundzie grali na jedną świetną i trzy mocno przeciętne linie. Tym niemniej, trudno poza Albertą szukać chętnych do postawienia dużych pieniędzy na awans Oilers – faworytem pozostają Golden Knights i choć skutecznie odwrócony wynik rywalizacji z Królami każe uważać im na ekipę Krisa Knoblaucha, to jednak większość atutów pozostaje na pewno po stronie zespołu z Nevady.

Starcia w sezonie zasadniczym (bilans 2-2-0):

Edmonton: 2:4, 6:3
Las Vegas: 1:0, 2:3

Statystyki:

Play-offowe

Z sezonu zasadniczego zaawansowane

Kluczowy match-up

Eichel vs. McDavid

Media w Edmonton, zapowiadając serię Oilers-Golden Knights, użyły porównania niemal rodem z ekranizacji opowieści o Robin Hoodzie w reżyserii legendarnego Mela Brooksa. Nazwały to starcie pojedynkiem McDavida i jego wesołej kompanii ze złym (bo groźnym) Rycerzem uosabianym przez Jacka Eichela, szefującego ekipie z Las Vegas. Nic dziwnego, rywalizacja obu graczy toczy się na różnym poziomie od lat i były napastnik Sabres w końcu wychodzi z głębokiego cienia swojego kanadyjskiego rywala. W serii przeciwko Wild kierowana przez niego linia z Karlssonem na jednym i Stonem na drugim skrzydle wiodła prym nie tylko w ofensywnych poczynaniach, ale pozostawała jedną z najgroźniejszych broni na próbujących swych szaleństw Kaprizowa czy Boldy’ego. W sezonie zasadniczym Eichel już pokazał, że w jego obecności na lodzie kapitan Oilers wcale nie musi brylować. McDavid zagrał trzy razy przeciwko graczom z Nevady i zanotował łącznie… 1 asystę! Za każdym niemal razem podkreślano, że wyeliminowanie w ofensywie lidera Nafciarzy było zasługą w dużej mierze właśnie Eichela. Nic więc dziwnego, że choć sam Amerykanin podkreśla, że widzi i docenia ogrom możliwości swojego wielkiego rywala, to jednak rzeczywistość na tafli pokazała, że zaczyna mieć na niego patent. A wyłączenie McDavida w podobnym stopniu w serii play-offowej musi oznaczać dla Krisa Knoblaucha i jego podopiecznych potężne kłopoty. Cassidy we wspomnianej linii z Karlssonem i Stonem zbudował niezwykle wszechstronnego potwora do zadań wszelakich. Jeśli sztab szkoleniowy Oilers nie znajdzie pomysłu, jak z tą trzygłową hydrą, którą dowodzi ze środka Eichel, sobie poradzić, kłopot będą mieli od pierwszego meczu.

Najważniejsze pytanie przed serią:

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł
Anuluj