Historia zdarzeń transferowo-kontraktowych w NHL pokazuje, że nawet nie rok czy kwartał, ale i pojedyncze tygodnie bywają okresem, w którym dochodzi do potężnych zmian. Sytuacja w Calgary jest tego najlepszym przykładem. Jeszcze w połowie maja kibice Flames oklaskiwali Johnny’ego Gaudreau i Matthew Tkachuka po okazałym zwycięstwie w pierwszym meczu play-offowej rywalizacji z Oilers, a familia tego drugiego brylowała na trybunach hali Saddledome. Dzisiaj obaj gracze są już jedynie wspomnieniem, w roli lidera drużyny Płomieni ma ich zastąpić w najbliższych latach Jonathan Huberdeau.

Transfer lewoskrzydłowego z Florida Panthers był sporym zaskoczeniem dla większości obserwatorów. Z drugiej strony, trudno było oczekiwać, że Flames zgodzą się na jakieś pomniejsze nazwiska w zamian za Tkachuka. Musiało być bombowo i było. Transfer Tkachuka, który formalnie pozostawał zastrzeżonym wolnym graczem, połączono z parafowaniem nowego kontraktu, uzgodnionego już z Panthers. Tutaj chodziło jedynie o papierowe rozwiązania, znacznie poważniejszą kwestią pozostawały losy Huberdeau, który do Calgary przybywał z ostatnim rokiem swojego niezwykle przyjaznego, niespełna sześciomilionowego kontraktu.

Jeszcze kilka tygodni wcześniej do opinii publicznej docierały co rusz informacje o trwających rozmowach pomiędzy Panthers a Huberdeau w sprawie nowej, wieloletniej umowy. Nic nie wskazywało na to, że może nastąpić pożegnanie. Szczególnie, że lewoskrzydłowy błyszczał w sezonie zasadniczym, ze sporą nawiązką przekroczył granicę stu punktów, wyrównując bramkowy rekord sprzed trzech sezonów, ale przede wszystkim gromadząc na swym koncie 85 asyst. Tym osiągnięciem przebił nawet Connora McDavida. To był czwarty kolejny sezon w wykonaniu Huberdeau, w którym mógł się pochwalić średnią powyżej punktu na mecz. Zważywszy, jak niełatwe miał początki w NHL, to w ostatnich latach jego kariera ruszyła ostro do przodu.

Co warte uwagi, w końcu przestał być traktowany wyłącznie jako ważne ogniwo w ofensywie, ale

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj