Dla dziewięciu ekip poprzedni sezon zakończył się bardzo szybko, smutno i w sposób nieoczekiwany. Pozostali dostali szansę dokończenia rywalizacji o Puchar Stanleya. Wśród drużyn, które nie awansowały do restartu rozgrywek oraz w grupie tych, które szybko z „baniek” wyjechały panuje duża mobilizacja oraz chęć poprawy. Wybraliśmy 10 ekip z największymi szansami na progres w edycji 2019/20.
Minnesota Wild
Dzicy skończyli na przedostatnim miejscu w Dywizji Centralnej, ale pomimo tego dostali szansę w rundzie kwalifikacyjnej, gdzie za bardzo nie poszaleli, odpadając z Vancouver Canucks. W offseason sporą pracę wykonał Bill Guerin. Strata środkowych, Erica Staala i Mikko Koivu wydaje się trudna do odrobienia, choć z drugiej strony patrząc, Kanadyjczyk już do młodzieniaszków nie należy, a Fin skończył na 15. miejscu w klubowej klasyfikacji najskuteczniejszych (55 meczów, 21 punktów).
Nowym człowiekiem w bramce będzie Cam Talbot, mający za sobą całkiem niezły sezon, czego nie można powiedzieć o dotychczasowym duecie golkiperów Wild, czyli Devanie Dubnyku i Alexie Stalocku. Dubnyk zaprezentował się w 30 grach i nie osiągnął nawet progu przyzwoitości w postaci 90 procent obron.
Dzicy mogą żałować decyzji o przerwaniu rozgrywek, gdyż w tamtym czasie szło im całkiem nieźle. W 19 ostatnich występach zaliczyli aż 12 wygranych, a ich tempo wskazywało na 92 punkty po zakończeniu regular season. Bardzo możliwe, że to co nie udało się w poprzedniej kampanii, wypali teraz. Wszystko w rękach Talbota oraz w tym, czy młodzi gracze, którzy skorzystają na odejściu ikon klubu, zdyskontują odpowiednio otwierającą się szansę.
Buffalo Sabres
Niewiele zabrakło, a to właśnie Szable uczestniczyłyby w „bańkowej” rywalizacji zamiast Montreal Canadiens. Zadecydowało 0,7 procenta. Sabres podnieśli z lodu 49,3 procent „oczek”, a The Habs równo połowę i bezpośrednio wyprzedzili ich w tabeli Dywizji Atlantyckiej.
Jeśli ekipa z Buffalo wejdzie do fazy pucharowej, to stanie się to równo dekadę po tym, kiedy ostatni raz uczestniczyli w play-offach. Skład zbudowany przez Kevyna Adamsa wygląda ciekawie. Jest niekwestionowany lider tego zespołu w postaci Jacka Eichela, a do tego dwa mocne nowe nazwiska w postaci Taylora Halla oraz wspomnianego już wcześniej Staala.
Gdyby tak w Buffalo wydarzył się rok konia, to Sabres mogliby skończyć nawet w TOP 10 ligi. Co musiałoby się stać? Kilka rzeczy… talent Eichela doznaje eksplozji jak u Leona Draisatla w ostatniej edycji, Rasmus Dahlin zalicza przełom w stylu Miro Heiskanena, Hall i Staal okazują się naprawdę wartościowymi wzmocnieniami, a Jeff Skinner przypomina sobie swój debiutancki sezon w Szablach i daje zespołowi jakieś 65-70 punktów.
Żeby ten sen mógł się spełnić potrzeba również dobrej gry obrony i bramkarza. Linus Ullmark ma dopiero 27 lat i zaprezentował się na przyzwoitym poziomie w poprzedniej edycji. Jeśli następna kampania będzie dla niego przełomową, to wreszcie oglądać będziemy Szable naostrzone jak brzytwa.
Arizona Coyotes
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na redakcja@nhlw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 17 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 45 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 84 zł |
Rekinom potrzebni są pilnie napastnicy sami obrońcy nie wygrają
Jako fan Senators mogę stwierdzić, że realnie chyba oceniają władze, które dają ten sezon na ogranie i o playofach myślą za rok. Ale, gdyby młodzież ( Chabot, Branstrom) wsparta Murray’em ogarnęła tyły, z przodu do wymienionych warto jeszcze dodać Halczeniuka, który po zawirowaniach wróci do 30bramek to kto wie… Za marzenia nie każą😃 No i wydaje mi się że od drużyn z Alberty to chyba łatwiej będzie przeskoczyć Canucks, którzy po dużych zmianach kadrowych mogą równie dobrze pójść w górę jak i w dół.
@w_wilk
W kilku najbliższych sezonach aż 30 mln jest utopione w kontrakty obrońców. Bez kilku chudych lat i tym samym ewentualnych dobrych wyborów w draftach nie widzę jakoś szans na tych napastników.
Zgoda co do utopionych pieniędzy w defensywę. Takie kuku zrobił własnej ekipie Wilson, podpisując drewno bukowe za 12mln ……
Bosze ….
Arizona i Buffalo są na takich listach od paru lat: ,,to już jest ten rok!”, ,,teraz w końcu nastąpi przełamanie”. Moim zdaniem, nie nastąpi, w obu wypadkach. Gdyby to była tylko kwestia graczy, to Buffalo poszybowałoby w górę automatycznie po przyjściu Skinnera. Tam ewidentnie jest coś nie tak i to raczej nie dotyczy składu. Może atmosfera między zawodnikami a zarządem jest kiepska?