Claude Lemieux uchodził za tego „gorszego” Lemieuxa i nie ma zbyt wielu argumentów by twierdzić inaczej. Nie znaczy to jednak, że nie znalazł swojej „niszy” z której zasłynął. Oczywiście był to przede wszystkim „szkodnik”, zawodnik prowokujący i wytrącający ze strefy komfortu rywali. Był też jednak zawodnikiem, który miał w sobie wewnętrzną „wajchę”, taką indywidualną skrzynię biegów.
https://www.youtube.com/watch?v=QyGtk5JLVKQ
Przepustnicę którą przełączał na max, gdy przychodziły najważniejsze chwilę w fazie play-off. Na jego część można by nazwać nagrodę dla niespodziewanego bohatera trudnych momentów w play-offach. Kogo po obecnie trwającej fazie pucharowej będziemy mogli wyróżnić takim mianem? Kandydatów jest kilku, my wymienimy ośmiu
Stary Mistrz
Justin Williams jest z palcem w… w górze, najlepszym przykładem na najlepszego bohatera z tylnych szeregów fazy play-off. To nie on miał być liderem Kings w 2014 roku, ale to właśnie jego kluczowe zagrania przeważały szalę i pozwoliły Królom brnąć dalej w tamtych play-offach. Pan Mecz numer Siedem, jak brzmi jego przydomek, ma na koncie siedem zwycięskich goli w pucharówce w tym dwa w dogrywkach, ma osiem meczów z numerem „7” i bilans w nich 7-1, ma 14 punktów w takich spotkaniach, a to wszystko doprowadziło go łącznie do trzech Pucharów Stanleya i tytułu MVP, czyli Conn Smythe Trophy. Obecnie w barwach Hurricanes doświadczony Williams nie jest w łatwej sytuacji, dwa mecze dzieli jego ekipę od eliminacji, ale przecież właśnie o to chodzi w tym rankingu, by wyróżnić graczy odnajdujących się w takich klimatach…
Śmiały Pyszałek
Jake Guentzel jest jedynym z 659 graczy, którzy w erze salary cap zagrali więcej niż 20 spotkań i wciąż mają średnią więcej niż punktu na mecz. Jeśli przyglądniemy się jego średniej bramek na mecz w play-offach ustalimy, że jest to piąta najwyższa średnia w historii NHL. Jego początek przygody z najlepszą ligą świata to właśnie potwornie dobra forma w fazie pucharowej i… nie do końca spełniane oczekiwania w sezonach zasadniczych. W tym roku jest wręcz odwrotnie, Guentzel był bardzo regularny w lidze, ale obecnie razem z Pingwinami stoi nad przepaścią i nie ma w dorobku choćby punktu.
Kapitan „w samą porę”
Anthony Cirelli nosił przydomek „Captain Clutch”, a więc luźno tłumacząc Kapitana „w samą porę” w trakcie swojej juniorskiej kariery. W samą porę zdobywał najważniejsze gole, na przykład wtedy, gdy w 2015 roku w finale turnieju Memorial Cup zapewnił Oshawa Generals zwycięstwo po dogrywce. Albo wtedy w 2017 roku, gdy jego trafienie przesądziło o mistrzostwie OHL dla Errie Otters. W chłopaku grającym szczery hokej oparty na grze ciałem i zaangażowaniu na każdym centymetrze tafli jest potencjał na cichego bohatera play-offów, w trakcie rundy zasadniczej był drugi w lidze pod względem strzelonych goli w osłabieniu z sześcioma SHG. Pytanie czy będzie miał okazję się pokazać, skoro Tampa jest już jedną nogą za burtą.
Późno dojrzewający
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |