Podejmiemy próbę przedstawienia sześciu najbardziej niedocenianych i przecenianych graczy w najlepszej hokejowej lidze świata. Zadanie na pewno wzbudzi kontrowersje wśród wielu z Was, ponieważ jest do pewnego stopnia subiektywne. Na pierwszym miejscu nie zawsze jest gracz, który ma najlepsze statystyki, jak na przykład dużo punktów, a z takich lub innych powodów jest pomijany w najróżniejszych eksperckich zestawieniach dotyczących najlepszych graczy. Inną sytuacją jest coroczne pokazywanie zawodnika, który „wyrobił” sobie nazwisko, a forma w tym sezonie nie zachwyca. Kryteria jakie zastosowaliśmy:
- Wskaźnik pokazujący „Spending Efficiency”: współczynnik pokazujący ilość punktów do wartości kontraktu w sezonie 2018/2019,
- Wpływ zawodnika na zespół, który nieoczekiwanie jest na wysokim lub niskim miejscu w tabeli. Tutaj będę się wspierał statystykami pokazujący konkretną kontrybucję w dobry wynik, jak przykładowo – procent goli jakie strzela drużyna jak zawodnik jest na lodzie (GF%),
- Subiektywny osąd – Zawodnik o którym jest głośno w mediach, a wskaźniki, które mierzą grę w hokeja pokazują przeciętność lub sytuacja odwrotna
Na wstępie od razu ogłoszę, że nie ma w poniższym zestawieniu Aleksandra Barkowa z Florydy, który corocznie jest uznawany przez przeróżne media za najbardziej niedocenianego gracza…bo skoro Barkow jest tam co rok, to uznaję, że został w końcu doceniony.
NIEDOCENIANI:
1. Mark Scheifele – Winnipeg Jets
Spending Efficiency: 5,88 G/$MM, 13,22 PTS/$MM
Liczba Spotkań / Liczba Goli / Liczba Punktów: 78 / 36 / 81
Ile % goli zdobywa drużyna jak zawodnik jest na lodzie (GF%): 52,34%
Obecne miejsce drużyny: 1 – Central (pewne miejsce w Play-Off)
Scheifele wielu fanom hokeja kojarzy się jako ligowa klasa wyższa, ale nie elita, ktoś z dalekiej od świata prowincji Manitoba. Daleko mu do blasku fleszy Sida Crosby, czy też Patricka Kane’a. W obecnym, ale także poprzednim, sezonie dla popularnych Odrzutowców jest to podstawowy pilot, dzięki któremu drużyna może dolecieć naprawdę bardzo daleko. 80 punktów (35 goli i 45 asyst) to spora kontrybucja dla drużyny. Przypomnę też, że rok temu w fazie play-off, zawodnik zdobył aż 14 punktów w tym 9 bramek w 10 meczach. Marka Scheifele jako gracza, charakteryzują: bardzo duża szybkość przy oddawaniu strzału bezpośrednio z podania oraz łatwość w gubieniu obrońców na małej przestrzeni przy bramce przeciwnika. Oprócz tego pod okiem mistrza asyst Blake’a Wheelera, poprawił swoje statystyki dotyczące asyst. Złośliwi mówią, że para Wheeler&Scheifele obraziła się z końcem listopada minionego roku na innego gwiazdora Patricka Laine (głównie w grze w przewagach), który od tego czasu nagle się zablokował. O tym jednak później.
2. Jonathan Marchessault – Vegas Golden Knights
Spending Efficiency: 4,00 G/$MM, 9,33 PTS/$MM
Liczba Spotkań / Liczba Goli / Liczba Punktów: 79 / 24 / 57
Ile % goli zdobywa drużyna jak zawodnik jest na lodzie (GF%): 50,93%
Obecne miejsce drużyny: 3 – Pacific (pewne miejsce w Play-Off)
Może głupio to zabrzmieć po ostatnim sezonie, ale każdy w drużynie Złotych Rycerzy mógłby trafić na listę najbardziej niedocenianych zawodników. Jonathan Marchessault to mój wybór bardzo wartościowego gracza, który w poprzednim sezonie w znaczny sposób przyczynił się do gry beniaminka z Las Vegas w finale NHL. Nie sposób zapomnieć jak w 2017 roku Floryda nie zastrzegła i „wypchnęła” go sama w ramiona Vegas. Zresztą nie tylko jego, bo także Reilly Smitha. Do tego wszystkiego trenerem drużyny z Miasta Grzechu został trener Gerard Gallant (ex Panthers). Logika zarządzających organizacją z Florydy odnoście Marchessault była prosta: niezłemu zawodnikowi kończył się kontrakt i było wiadome, że trzeba zainwestować i dać podwyżkę. Pantery nie chciały tego zrobić mimo, że zawodnik zdobył w sezonie 2016/2017 30 goli i 51 punktów. Vegas dało mu sześcioletni kontrakt wart 30 milionów. Czy był to dobry ruch? Ten kto oglądał choćby zeszłoroczne, ale i tegoroczne jego wyczyny zna dobrze odpowiedź.
W chwili obecnej zawodnik ma 56 punktów (24 gole i 32 asysty) i bardzo mocną końcówkę sezonu zasadniczego. Nie jest to dorobek, który indywidualnie stawia go w jednej linii z Kuczerowem, czy Owieczkinem, ale wpływ jaki Marchessault ma na drużynę Złotych Rycerzy i ich wyniki szczególnie teraz, jest ogromny. Nikt nie chce grać w pierwszej rundzie Play-Off z Vegas, zrobić to będą musieli Sharks. Szczególny strach przeciwników wzbudza świetna forma pierwszej formacji: Karlsson, Smith, Marchesaault, w której to ten ostatni jest najbardziej regularnym żądłem.
3. David Krejci– Boston Bruins
Spending Efficiency: 2,62 G/$MM, 9,24 PTS/$MM
Liczba Spotkań / Liczba Goli / Liczba Punktów: 78 / 19 / 67
Ile % goli zdobywa drużyna jak zawodnik jest na lodzie (GF%): 57,30%
Obecne miejsce drużyny: 2 – Atlantic (pewne miejsce w Play-Off)
Niedźwiadki mają w swoim składzie szeroko rozpoznawalne gwiazdy NHL takie jak: Bergeron, Marchand, Pastrňák, czy Zdeno Chara. Myślę, że fani hokeja nie stawiają znaku równości pomiędzy wymienionymi zawodnikami, a Krejcim. Fakty są takie, że Krejčí plasuje się na dziesiątym miejscu w całej historii organizacji z Bostonu jeśli chodzi o zdobycze punktowe (592 punktów w 798 grach). Czech w tym roku występował w nietypowej roli. Łatał dziurę w pierwszej linii ataku, będąc jednocześnie jej ogromnym atutem, gdy kontuzjowany był Bergeron oraz Pastrňák (szczególnie ten pierwszy). Duet Krejčí i Pastrňák spisywał się znakomicie. Pierwszy z Czechów grał najlepszy hokej w przeciągu ostatnich lat: (8 bramek i 13 asyst). Boston to jednak nie tylko pierwsza linia. Druga linia ataku to także mocna karta w talii Bruce’a Cassidy. Jak nie ma kontuzji kogoś z pierwszego ataku to tworzą ją: doświadczony 32-letni Krejčí oraz 22-letni Jake DeBrusk. Do formacji podczas okienka transferowego dołączył Marcus Johansson. Niestety szybko złapał uraz wykluczający go z gry. Wrócił na mecz z Rangers 27. marca. Jak to mówią Amerykanie „just on time” przed Play-Off. Krejci jest jedynym graczem Bostonu, który zagrał w tym sezonie we wszystkich meczach rundy regularnej – to też daje do myślenia.
4. Logan Couture – San Jose Sharks
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Dokładnie. Scheifele punktuje dla Jets przez cały sezon, a i w play-offach był najlepszym graczem Jets. Laine gra falami, no ale to o nim jest zawsze głośno. Tak samo nie wiem za co Bobrowski chciałby dostać kontrakt podobny do Price’a. Kanadyjczyk dociągnął Canadiens do finału konferencji i nawet raz zdobył Hart Trophy. Bobrowski w play-offach jeszcze niczego nie pokazał. Największe to ma on jak do tej pory ego.
Ja widziałbym wysoko na liście przecenianych Jamesa Neala, który gra w tym sezonie tragicznie, jak dotąd ma całe 7 G w 61 spotkaniach (jeszcze nigdy dotąd nie zszedł poniżej 21 w sezonie) przy kontrakcie 5,75 mln $. Jego bardzo słaby sezon może zostać nieco pominięty, bo prawie cała drużyna Flames jest w bardzo wysokiej dyspozycji i trzymają się na szczycie tabeli Zachodu praktycznie od początku sezonu.
Pełna zgoda co do Neala. Jak oglądałem kilka spotkań Calgary to ledwie go zauważałem. Zapomniałem o nim trochę 🙂
Keller – rok temu owszem, pełna zgoda. Natomiast w tym roku daje dupy po całości i te 46 punktów naprawdę i tak jest na wyrost. Perimeter player jak z książkowej definicji, ucieka przed jakimkolwiek kontaktem, a tam gdzie zaczyna się robić jakikolwiek tłok albo trzeba trochę zawalczyć o krążek – próżno go szukać. W każdym ważnym meczu Coyotes ślizgał się po lodzie jak na ślizgawce z dziewczyną, w 100% bezużyteczny. A w defensywie jest mniej więcej tak samo kiepski jak w debiutanckim sezonie. W kategorii niedocenionych w Arizonie, nominowałbym Vinniego Hinostrozę – zważywszy na groszowy kontrakt jak na pro zawodnika, nie odpuszcza przez pełne 60 minut, również maleńkiej postury, a serce do gry ogromne, uwielbia rywalizować i hurtowo generuje okazje strzeleckie. Sezon zakończy z czterdziestoma punktami. Sporo było wieczorów podczas których Hino był najlepszym napastnikiem Coyotes.. co akurat sporo mówi o samych Coyotes. Wciąż minimum jeden najwyższej klasy ofensywny zawodnik potrzebny na gwałt
Tak czy inaczej, ciekawy tekst 🙂
Comments are closed.