Nadchodzi najlepszy czas w roku dla wszystkich fanów NHL na świecie. Przed nami jeszcze nieco ponad tydzień rundy regularnej, kilka drużyn ciągle ostro walczy o upragniony awans, inni powoli składają już broń i przygotowują kije do golfa. Faktem jest, że dokładnie za dwa tygodnie zaczynamy play-offowe szaleństwo. Wraz ze zbliżaniem się terminu rozpoczęcia zmagań w offseason (10 kwietnia) na nowo odżyje dyskusja na temat sensowności i logiki obecnego formatu parowania drużyn przeciwko sobie w pierwszej rundzie zmagań posezonowych.

Obecny format, zwany dywizyjnym, zakłada, że z każdej z czterech dywizji NHL trzy drużyny z największą ilością punktów mają zapewnione miejsce w play-offach, natomiast pozostałe 2 miejsca w każdej konferencji, zwane wild card, zajmowane są przez te drużyny z konferencji, które są następne „w kolejce” pod względem punktowym (w przypadku takiej samej ilości punktów – więcej ROWów, dalej – lepszy bilans bramkowy, itd.), niezależnie od dywizji. Jak dotąd wszystko wydaje się w jak najlepszym porządku.

Problemy (i głosy sprzeciwu) pojawiają się, gdy przechodzimy do ustalania par. Logicznym i słusznym podejściem wydawałoby się sparowanie drużyn w pierwszej rundzie na zasadzie: najlepszy gra z najgorszym, czyli 1-8, 2-7, 3-6, 4-5. Jednak NHL wymyśliła inny system – owszem, zwycięzca konferencji gra z drużyną z pozycji wild card, czyli taką, która awansowała do play-off z tej samej konferencji z najmniejszym dorobkiem punktów w sezonie zasadniczym. Tutaj wszystko się zgadza. W tym miejscu jednak dochodzimy do „dywizyjności” obecnego formatu – bowiem kolejne pary wyłaniane są wewnątrz dywizji – 2 i 3 z danej dywizji grają ze sobą w pierwszej rundzie.

Format ten obowiązuje od rozgrywek 2013-14 i bardzo często, również na NHLwPL, spotykał się z krytyką. Krytykują go również niektórzy spośród zawodników, jak na przykład Steven Stamkos, kapitan Tampa Bay Lightning, który w niedawnym wywiadzie niezbyt przychylnie wypowiadała się na temat podziału dywizyjnego:

Skąd bierze się ta krytyka? Obecny system działa dobrze, gdy

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

2 KOMENTARZE

  1. ……….. jakie jest wasze zdanie o formacie dywizyjnym?
    Format Dywizyjny to jest KIBEL.

    ” …… Jeśli chodzi natomiast o głosy krytyki i rzekome “przepuszczanie” słabszych drużyn – w NHL niczego nie można być pewnym, również w starym formacie 1-8,… “ci gorsi” przechodzili przez pierwszą rundę play-off, jak choćby L.A. Kings, którzy w 2012 roku rozstawieni byli z 8 i wyeliminowali Canucks rozstawionych z numerem 1, by później zdobyć Puchar Stanleya. Prawda jest taka, że, koniec końców, żeby zostać mistrzem i tak trzeba ograć wszystkich po drodze na szczyt ……..”
    Obrońcy nowego systemu we władzach ligi to krótkowzroczne i głupie pazerne łajzy!

  2. Stammer w zasadzie powiedział to, co sam bym chciał: czysty ,,chit marketingoły”, jak mówił pewien znany kabareciarz. Nie dość, że niesprawiedliwie (od ilu tygodni wiemy niemal na 100%, że Boston zagra z Toronto w I rundzie?), to jeszcze nudne. Ile można ciągle oglądać te same rywalizacje? WSH-PIT czy jakieś inne BOS-TOR? Chwała Najwyższemu, że na zachodzie ekipy mocno namieszały, to będzie jako taki powiew świeżości. Pomijam już fakt, że drużyny pokroju BOS i TOR od kilku tygodni mogą grać resztę sezonu regularnego na pół gwizdka, bo już nie ma za bardzo o co walczyć.

Comments are closed.