Indywidualność, szczególnie ta wyrażana poprzez ubiór, to sprawa dość kontrowersyjna w świecie najlepszego hokeja.

NHL jest jedyną większą ligą w Ameryce Północnej, która wymaga od zawodników, by na mecze przybywali w garniturze i pod krawatem; wpisano tę zasadę nawet do porozumienia zbiorowego, z dopiskiem „o ile trener główny lub menadżer generalny nie zdecyduje inaczej”.

Zajrzyjmy na chwilę do NBA, gdzie obowiązuje business casual. Nikt do końca nie potrafi ustalić, jakie są granice tego pojęcia, więc w praktyce koszykarze mogą ubierać się dość dowolnie i tym samym wyrażać siebie – od Dwayne’a Wade’a i jego bluzy typu college czy kardiganu z kołnierzem zestawionego z kraciastymi spodniami, po Russella Westbrooka w stylizacji athleisure albo w skórzanym komplecie spodnie plus marynarka.

Większość hokeistów nie chce jednak w taki sposób zwracać na siebie uwagi. Krzykliwy czy nietypowy ubiór może zostać odebrany jako wynoszenie siebie, jednostki, ponad kolektyw, a to jest niedopuszczalne w hokeju, gdzie panuje kultura skromności, pokory i stawiania dobra drużyny na pierwszym miejscu.

Najlepiej wie o tym P.K. Subban. Zawodnik Predators regularnie gości w rankingach najlepiej ubranych hokeistów i sportowców w ogóle. Nie boi się podejmowania modowego ryzyka, na przykład założenia kraciastego czy pastelowego garnituru. Ważną częścią garderoby Subbana są też kapelusze z szerokim rondem oraz kamizelki. Dzięki świetnemu wyczuciu stylu znalazł się na okładce specjalnego wydania „Sport Illustrated” – Fashionable 50.

– Oczywiście to dla mnie zaszczyt trafić na okładkę – powiedział Subban w wywiadzie radiowym dla Sportsnet 590 The FAN. – W dzisiejszych czasach jest wielu dobrze ubierających się sportowców w porównaniu do, powiedzmy, 20 lat temu. Do głowy od razu przychodzą mi Joe Namath i David Beckham. Dziś można zauważyć znacznie więcej sportowców, szczególnie wśród mężczyzn, którzy się starają i zwracają uwagę na to, jak wyglądają.

Z punktu widzenia biznesu również ma to sens – styl i autentyczność pomagają zawodnikom nawiązać lub umocnić więź z kibicami.

– To, co dla niektórych byłoby trochę dziwaczne, dla mnie może być normalne – mówi Subban. – Wszystko zależy od osoby, od tego, co się lubi. Ja kupuję ciuchy, które mi się podobają i potem je noszę.

Indywidualność Subbana ma jednak swoją cenę. Często znajduje się pod ostrzałem za łamanie tradycji i wychodzenie przed szereg. Wszelka krytyka, zarówno za rzeczy dziejące się na lodowisku, jak i poza nim, łatwo może nabrać rasistowskiego odcienia. Subban nie zwraca na nią uwagi – wciąż pokazuje kibicom swoje prawdziwe oblicze i wyczucie stylu na poziomie tak wysokim, jak jego gra.

Młode pokolenie czasem wydaje się podążać śladami zawodnika Predators (przypomnijmy sobie Austona Matthewsa i Mitcha Marnera wyglądających jak

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

1 KOMENTARZ

  1. Fajny tekst ! szkoda tylko ze nie podparty większa ilością zdjęć z przykładów wybranych w tekście . Mimo wszystko dobrze się czyta i ciekawy pomysł na artykuł !

Comments are closed.