Ostatnie tygodnie, a nawet miesiące, to czas używkowych coming-outów, w trakcie których hokeiści, między innymi NHL, przyznają się do swoich słabości i nałogów, z którymi próbują lub nie próbują walczyć. Dotychczas sprawa dotyczyła najczęściej enforcerów, czy tak zwanych „policjantów”, którzy zmagali się z bólem rąk od ilości powybijanych kostek czy w końcu z ciężkimi skutkami wielu wstrząsów mózgu i innych urazów głowy. Nie są to jednak sprawy, które pojawiają się znikąd, w wieku dorosłym. Nikt nie przechodzi do NHL i nie stwierdza nagle: „o kurde, ale presja. Pora ćpać”. Często takie nawyki pojawiają się już u bardzo młodych zawodników. Czasami w naprawdę kuriozalny sposób.
Nic nowego?
Jeden z lepszych „zabijaków”, jacy jeździli po taflach najlepszej ligi świata, Riley Cote, wyznał ostatnio, że prawdopodobnie co najmniej połowa ligi „jara”, czyli pali trawkę. Ucieszyło to wielu zwolenników hasła „suszyć, kruszyć, zalegalizować”, natomiast inni zasmucili się mało profesjonalnym podejściem. Debata na temat tego narkotyku trwa, ale z reguły kończy się na fakcie, że co prawda świętej pamięci Kora Jackowska uśmierzała dzięki niej ból i poprawiała komfort swojego życia w toku potwornie wyniszczającej choroby, o tyle O.S.T.R. stracił przez to płuco. Tak można w nieskończoność, natomiast sportowcy przynajmniej powinni uchodzić za „czystych”. Od kilku lat jednak głośno jest o tym, że sytuacja ma się znacznie inaczej.
Brian MacGrattan, Donald Brashear, Tie Domi, Bop Probert i wielu innych byłych zawodników przyznało się do problemów z piciem, ćpaniem, uzależnieniem od seksu, leków przeciwbólowych oraz hulaszczego imprezowego życia. Ryan Reaves z Vegas Golden Knights sam wystawił się na celownik wszystkich mediów i lekarzy mówiąc, że „jeśli nie umie się grać na kacu, to nie powinno się grać w NHL”. Faktycznie tacy zawodnicy jak choćby Scott Darling przyznają, że mnóstwo razy wychodzili na lód w trybie wczorajszym, a momentami nie do końca w ogóle pamiętali trening. Cztery lata temu okazało się jednak, że pewien młody zawodnik borykał się z uzależnieniem już w wieku 14 lat. Było to uzależnienie nieco nietypowe, ale sposób zaspokajania głodu był zupełnie kosmiczny.
Wiem, ale nie powiem
Tak ucina się pytanie o młodego zawodnika, który boryka się z nietypowym uzależnieniem. Otóż chłopak nie potrafi przestać grać w gry video. Kim jest ów jegomość? Nie wiadomo. Wszyscy milczą jak grób, by chronić chłopaka przed medialnym pożarciem przez łakomą prasę i telewizję. Jednak wtajemniczeni przyznają, że jest bardzo źle. Gość opuszcza treningi, nie pilnuje diety, ma zmęczone oczy, a jego wyniki sprawności fizycznej są coraz słabsze.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że nie jest to jakiś 7-rundowiec czy kuzyn bratanka jakiegoś zawodnika, który kiedyś rozegrał siedem spotkań w lidze i zaliczył jedną asystę. Mówimy tu prospekcie, który w zeszłym roku wybrany został
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |