To już dziś! Sezon 18/19 rusza w nocy ze środy na czwartek. Zanim jednak zostanie rzucony premierowy krążek w kolejnej odsłonie zmagań najlepszych hokeistów świata pora na wprowadzenie się w odpowiedni klimat. Podręcznikowy ogląd każdej drużyny zaprezentowaliśmy w Skarbach Fana – na kilka godzin przed startem proponujemy Wam zadanie sobie po jednym kluczowym pytaniu dotyczącym każdej z 31. drużyn.

  1. Boston – czy uda się wytrzymać tempo?

Niewiele czasu poświęcono Niedźwiadkom w minione wakacje. Jakby powszechnie uznano, że porażka w drugiej rundzie play-off była wynikiem idealnie obrazującym aktualny stan posiadania. I jest w tym poglądzie sporo prawdy, gdyż Bruins stoją obecnie w dość niewdzięcznym rozkroku. Starzejący się kręgosłup (Chara, Krejci, Backes, Bergeron), którego powolne odchodzenie na drugi plan załata wchodząca szeroką ławą młodzież (McAvoy, DeBrusk, Donato). Gdzieś pośrodku tkwią będący w idealnym wieku Marchand i Rask. To nadal silna drużyna, ale czy warto porywać się na ułańską szarżę o pełną pulę? Ubiegłoroczny manewr z pozyskaniem Ricka Nasha nie wypalił. Wyraźnie ulegli wciąż piekielnie mocnej Tampie, a na domiar złego coraz mocniej napierają na nich Maple Leafs. Bruins wyglądają przy nich jak solidny, porządnie wytrenowany koń, który jednak pewnego pułapu już nie osiągnie.

2. Buffalo – dokąd zaprowadzi nas Dahlinomania?

Mówienie o tym zjawisku nie jest przesadą. Cierpiący prawdziwe katusze hokejowy rynek dostał kolejny zastrzyk nadziei. Po Jacku Eichelu, który co prawda indywidualnie nie rozczarowuje, ale też nie wyciągnął zespołu z ligowego dna, przyszła pora na kolejne wielkie nazwisko przyszłości. Przyjemnie obserwowało się wypchane po brzegi trybuny na rookie camp, na otwartych treningach podczas właściwego seniorskiego obozu, na sparingach… Fani Szabel znowu uwierzyli. Najważniejsze, że za Dahlinem poszły jeszcze inne odważne decyzje. Za taką należy uznać transfer Ryana O’Reilly’ego. Mówi się, że wymianę wygrywa ten, kto pozyskuje najlepszego gracza. Tym bez wątpienia był „Radar”, natomiast Sabres jak tlenu potrzebowali jakości w niższych formacjach i ją zapewni trio Thompson-Berglund-Sobotka. Do czego to wystarczy? Zauważalny progres bez awansu do play-off brzmi całkiem prawdopodobnie.

3. Detroit – jak żyć bez Zetterberga?

Planowana nieoficjalna emerytura Szweda stała się faktem. Symbol organizacji, pamiętający złote czasy z początku wieku, sukcesy z końcówki jego pierwszej dekady oraz ligową szarzyznę ostatnich lat już nigdy nie pojawi się w meczu o punkty w bluzie ze skrzydlatym kołem. Cholernie dziwnie będzie oglądać mecze Detroit bez Zetterberga, zwłaszcza że niektórym jeszcze nie udało się zapomnieć o Pawle Dacjuku. Red Wings coraz wyraźniej zrywają z przeszłością, aczkolwiek okres przejściowy potrwa jeszcze dłuższą chwilę. Młodsza generacja albo nie jest wystarczająco dobra albo jest na nią jeszcze za wcześnie.

4. Florida – bieda-pretendent czy rzeczywista siła?

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

3 KOMENTARZE

  1. „Bruins wyglądają przy nich jak solidny, porządnie wytrenowany koń, który jednak pewnego pułapu już nie osiągnie.” Bardzo obrazowe porównanie nie powiem,nawet się uśmiałem.
    Fajny tekst.

Comments are closed.