Każdy hokeista dojdzie kiedyś do wniosku, że „ło panie, krzyże łupią, żebra trzeszczą, mięśnie już nie te” i odwiesi łyżwy na kołku. O ile gwiazdom pokroju „świeżych” emerytów – braci Sedin czy też Patrickowi Sharpowi – raczej nie grożą problemy finansowe związane z brakiem gry w NHL (bo zgarniali naprawdę dużą kasę w trakcie swoich karier) i mają z czego żyć, o tyle gorzej sprawy się mają z ligowymi średniakami czy też zawodnikami, którym nagle karierę przerwała kontuzja. Tak było między innymi ze skrzydłowym Orek Derekiem Dorsettem. W poniższym artykule przedstawiamy zakres działania CDP – programu utworzonego przez NHL w porozumieniu z NHLPA (Stowarzyszenie Graczy NHL), który ma na celu edukowanie i poszukiwanie alternatywnych karier oraz edukacja aktywnych hokeistów.
Plecy i bark Dereka Dorsett’a nabrały dziwnej sztywności. To nie pierwszy raz, gdy 30 letni skrzydłowy Vancouver Canucks czuł się w ten sposób, był już operowany w związku ze spondyledozą odcinka szyjnego. Niepokojące było natomiast to, że sztywność powróciła. I pechowe dla zawodnika – od swojego chirurga usłyszał, że cierpi na „dyskopatię odcinka kręgosłupa sąsiadującego z poprzednio operowanym”, co nie brzmi dobrze.
Następnie chirurg powiedział mu, że to koniec jego kariery hokeisty.
Rehabilitacja nie pomoże. Nie będzie powrotu. „Nie ma czegoś pośredniego” stwierdził Dorsett, gdy przekazał swojej żonie i dwóm synkom, że nie będzie mógł walczyć w NHL, ponieważ wzmożony wysiłek na lodowisku mógłby spowodować trwały uraz. „Przyjęli to z ulgą, ulgą, że będę mógł normalnie i szczęśliwie żyć”.
Derek musiał następnie zmierzyć się z problemem, którego boją się wszyscy kończący karierę sportowcy na świecie:
Co teraz?
W porównaniu z innymi profesjami Derek zarabiał dużo więcej. Co prawda w NHL był raczej na dole stawki, jako energiczny skrzydłowy podpisał wcześniej swój najwyższy czteroletni kontrakt na 10,6 miliona $.
„To naprawdę dobra kasa, ale może nie wystarczyć do emerytury. Następuje pewien przeskok i musisz się upewnić, że ty i twoja rodzina macie z czego żyć” mówi Bill Daly, zastępca komisarza NHL.
Tak więc Dorsett szukał pomocy i znalazł ją w NHL i NHLPA. Zapisał się do założonego przez NHL we współpracy z NHLPA w 2016 roku programu rozwojowego (Core Development Program – w skrócie CDP), którego głównym celem jest ułatwianie powrotu do normalnego życia zawodnikom kończącym karierę oraz ich wspieranie.
„Fajny gość. Tak mu się ułożyło. Teraz sobie z tym radzi” mówił o Dereku Alex Biega (29), kolega z drużyny, który również korzysta z programu. „Ciekawa sprawa, ponieważ, jak chyba większość zawodników, których kariera skończyła się nagle, tak naprawdę nie wiedział, co ma robić zamiast hokeja, co go interesuje.”
Steve Webb, były zawodnik (321 meczy w New York Islanders i Pittsburgh Penguins), obecnie członek NHLPA, stwierdził, że takie decyzje są dużo ważniejsze niż te, które zawodnicy podejmują w trakcie swoich karier sportowych.
„Kiedy rozmawiałem z Derekiem odniosłem wrażenie, że ma kilka opcji. Musi jednak podjąć ważne decyzje. I nie chodzi tylko o to, co chcesz robić po rozstaniu się z hokejem. Od tych decyzji będzie zależało m.in. gdzie będziesz mieszkać czy jakie będziesz miał ubezpieczenie. Trzeba zadecydować w wielu kwestiach, my dbamy o to, żeby byli zawodnicy byli tego świadomi”.
Właśnie to okazuje się być największym wyzwaniem – przedstawienie byłym hokeistom wagi tych decyzji.
„Jeśli chodzi o zaangażowanie – pracujemy nad tym. Mozolnie. Nie jest łatwo zawodnikowi myślącemu o tym, co na lodzie, skupiać się na życiu po zakończeniu kariery. Nikt nie chce znaleźć się w tym miejscu, zwłaszcza będąc młodym zawodnikiem” mówi Daly.
Biega, aktywny obecnie zawodnik, zapisał (i wkupił) się do programu NHLPA, jednak przekonanie młodych kolegów z drużyny, jak np. Bo Horvata czy Brocka Boesera, to kolejne z zadań działaczy.
„Po kilku latach rozkręcania całego przedsięwzięcia, teraz, gdy już działamy, mierzymy się z wyjątkowym wyzwaniem związanym z aktywnymi graczami, którzy skupieni są na swoich obecnych karierach, nie myślą o tym, co z nimi będzie, gdy przestaną grać w hokej. Właśnie to uświadamianie ich jest dla nas wyzwaniem”.
Zdeno Chara to wielki człowiek. 206 centymetrów wzrostu robi swoje. Ma na koncie Puchar Stanleya, zdobył Norris Trophy. Co więcej – sprzeda ci dom, ma na to licencję.
W 2015 roku, gdy wypadł ze składu Bruins z powodu zerwanego więzadła w kolanie, Chara zapisał się na kurs związany z nieruchomościami, trzy miesiące później miał już na koncie zdany egzamin. „Mamy sporo wolnego czasu gdy lecimy lub jedziemy na mecze, nie chciałem całego go spędzać na oglądaniu filmów, graniu w gry i karty” wyjaśniał Chara w wywiadzie dla Boston Globe.
Co prawda Słowak nie był jednym z podopiecznych CDP, mimo to Webb podaje go jako przykład tego, co razem z kolegami chcą osiągnąć: pokazać zawodnikom, żeby znaleźli sobie zainteresowania, coś, na czym mogą skupić się poza lodem i czym mogą zająć się po zakończeniu kariery.
„Kiedy masz 23 lata i czujesz się, jakbyś już spełnił swoje największe marzenie, osiągnął cel swojego życia, myślisz sobie – czemu mam skupić się na czymś innym?” Webb twierdzi, że bycie sportowcem można wykorzystać jak trampolinę do tego, żeby zająć się w życiu tym czym chcesz.
Statystyki pokazują, że każdy młody hokeista powinien myśleć do przodu. Weterani NHL, którzy mają już prawie cztery dychy na karku, ale są w stanie rywalizować z młodszymi i nie brakuje im zdrowia, to rzadkość. Średnia wieku hokeistów, którzy zagrali swój ostatni mecz w NHL to 28,26 lat. Nie musi to oznaczać, że już nie grają, po prostu nie grają w NHL – oznacza to, że mają raczej marne szanse na wysokie zarobki.
„Niektórym wystarczy grać gdzieś, gdzie codziennie będą mogli iść na pole golfowe. Ale patrząc realistycznie, przeciętna kariera zawodnika jest krótka. Dajcie graczom możliwość, jeśli chcą to z niej skorzystają. Potem, gdy kończą z zawodowym hokejem, myślą w inny sposób, nie są oszołomieni końcem swojej kariery” mówi o CDP Biega.
Alex Biega był draftowany w 5 rundzie draftu 2006 przez Buffalo Sabres z Harvardu. Do sezonu 2014-15 przebijał sobie drogę do NHL w AHL. Niedawno przedłużył kontrakt z Canucks na 2 lata.
Poza lodem przygotowuje się do „życia po hokeju”, pracuje z CDP. Ma na koncie MBA (podyplomowe studia menadżerskie) zrobione online na Uniwersytecie New Hampshire. Kontynuował swoją edukację, ponieważ wierzy, że każdemu potrzebna jest równowaga pomiędzy pracą a życiem.
„Pomaga mi to również na lodzie. Wydaje mi się, że ktoś, kto na przykład ukończył taki kurs online, wyrabia w sobie taką równowagę, etykę, co poprawia również osiągnięcia na lodzie” stwierdził Biega.
Jak działa CDP? Zainteresowany Hokeista zwraca się do NHLPA. Kontaktują się z nim pracownicy (Webb, były obrońca NHL Chris Campoli lub ktoś jeszcze inny). Pierwszym krokiem jest test, który pomaga ustalić rzeczy takie jak osobowość, zainteresowania i potencjalne kierunki kariery zawodnika. A kierunki mogą być różne: od handlu nieruchomościami, przez pracę związaną z transmisjami telewizyjnymi aż do pracy związanej z różnymi celami dobroczynnymi. Następnie należy ustalić, czego potrzeba zawodnikowi do rozpoczęcia kroczenia ścieżką w danym kierunku – czy to dalszej edukacji, czy różnego rodzaju stażów.
NHL i NHLPA często mówi o programie, że jest elastyczny, można go przystosować do naprawdę dużej ilości sytuacji – czy to związanych z rodziną, geografią czy edukacją.
Kolejnym słowem klucz jest celowość, którą, niezwiązaną z hokejem, CDP jest w stanie pokazać zawodnikom.
„Często widzi się sportowców we wszystkich dyscyplinach, którzy nie trenują już regularnie, nie występują przed fanami i zastanawiają się po co tak naprawdę wstają rano z łóżka. I właśnie tu pojawia się CDP. Kiedy grasz, masz środki do dyspozycji. Dzięki temu zawodnicy mogą znaleźć dla siebie coś po hokeju” twierdzi Biega.
CDP jest stosunkowo nowym projektem, zostało powołane w październiku 2016 roku. Nie jest jedynym takim projektem. Były enforcer NHL – Daniel Carcillo – po zakończeniu kariery w sezonie 2014-15 założył fundację-organizację o nazwie Chapter 5, której cele są bardzo podobne – pomagać byłym zawodnikom psychicznie i w sprawach związanych z finansami.
Daniel pisał na łamach The Players’ Tribune: „Chcę znaleźć kolegom staże. Chcę im pomóc odnaleźć cel. Nie powinno być tak, że kiedy kończysz z ligą, liga kończy z tobą. Za dużo poświęcamy, żeby utrzymywać taki status quo”.
Core Development Program stworzono z myślą o aktywnych zawodnikach oraz o tych, którzy niedawno zakończyli swoją przygodę z NHL. Sama liga we współpracy z NHLPA prowadzi już od 20 lat podobny program przeznaczony dla zawodników, którzy skończyli karierę – nazywa się to Breakaway i ma podobne założenia co CDP – pomoc byłym hokeistom w rozpoczęciu nowej kariery. Istnieje również fundusz, do którego spływają między innymi kary finansowe nałożone na graczy, który ma pomagać w opiece medycznej i sprawach finansowych weteranów NHL w poszczególnych przypadkach.
Ale byli hokeiści, jak np. Carcillo, krytykowali pracę NHL i NHLPA z ex-hokeistami. Carcillo omawiał nawet temat z dyrektorem NHLPA – Donaldem Fehrem (do oglądnięcia poniższego klipu będziecie potrzebować serweru proxy – HBO nie udostępnia bowiem tego wideo w naszym kraju…).
https://t.co/JIx5tZ56w1 @NHL #CTE #NHLPAPlayerPoll Here is a thought #DonaldFehr sack up & ask the players if they think you and the @NHLPA do enough for current and former members..that’s a poll fans would b interested in, something MEANINGFUL that could bring about change https://t.co/14dlyQN1Oy
— Daniel Carcillo (@CarBombBoom13) March 7, 2018
Liga aktualnie mierzy się z wieloma pozwami od zawodników, którzy zarzucają jej „brak poinformowania o krótko i długotrwałych skutkach związanymi z powtarzającymi się wstrząsami mózgu i urazami głowy”. Te procesy pomogły w nagłośnieniu problemu opieki ligi nad byłymi zawodnikami.
Daly nie zgadza się z przekonaniami, że NHL i NHLPA nie myślą o tym, żeby zawodnicy po skończeniu kariery mieli ułożone życie.
„Ta sprawa dla ligi była priorytetem na długo przed tym, nim pojawiły się pozwy. CDP, skupiający się na aktywnych obecnie zawodnikach, nie jest żadnym prztyczkiem w nos. To fakt, że skupialiśmy się na pomocy zawodnikom w przejściu od hokeja do innych karier od dawna. Wierzymy i cenimy sobie dobre relacje z naszymi wychowankami”.
Sprawa była priorytetem, ale nie była dopracowana. NHL i NHLPA zgadzają się, że CDP jest ciągle w fazie rozwoju. Webb twierdzi, że zawodnicy są świadomi o istnieniu takiego programu (chociażby ulotki w większości szatni), ale równocześnie mogą nie wiedzieć, co on daje. Potrzeba zatem więcej Dereków Dorsettów i Alexów Biegasów, którzy są dobrymi przykładami efektywności programu i sami mogą opowiedzieć o tym, co udało im się zyskać.
Forma programu i to, czy odniesie duży sukces, leży w podejściu zawodników, którzy z niego korzystają.
„Myślę, że dużo pracy nadal przed nami. Odbieramy pozytywne sygnały – udało nam się stworzyć ten projekt, zawodnicy z niego korzystają. Ale chcielibyśmy, żeby to przedsięwzięcie stało się jak największe. To nasz cel. Stworzyć podkład, pokazać wartość i zwiększać ilość zawodników biorących udział” opowiada o programie Webb.
„Aktualnie projekt może nie jest w powijakach, ale w fazie raczkowania. Z czasem uformuje się w to, czym ma być. Wszyscy hokeiści biorący udział przyłożą swoją rękę do tego, jak CDP będzie wyglądało”.