Ani się obejrzeliśmy, a pękła pierwsza ćwiartka sezonu. Niemal wszyscy dobili do granicy dwudziestu rozegranych spotkań. Powoli przychodzi czas na pierwsze rozliczenia, wskazywanie niespodzianek oraz rozczarowań. Najłatwiej byłoby przyjrzeć się poszczególnym zespołom, ale cóż to za sztuka? Wystarczy spojrzeć w tabelę, zestawić ją z przedsezonowymi oczekiwaniami et voila. Wyznaczyłem sobie nieco ambitniejsze zadanie. Na warsztat postanowiłem wziąć indywidualne osiągnięcia poszczególnych zawodników. Kto zaskakuje in plus? Kto punktuje poniżej oczekiwań? Kto cały czas czeka na gola?
Pomysł na poniższe zestawienie wpadł mi do głowy kilka dni temu. Przyglądając się debiutowi Kyle’a Turrisa w Nashville Predators długo zbierałem szczękę z podłogi, gdy ujrzałem statystyki Ryana Johansena. Środkowy Preds cały czas czekał na premierowego gola w tym sezonie! 15 rozegranych spotkań, 8 asyst, 0 bramek. Wielka tragedia Drapieżcom się nie działa, wszak po 8 trafień mieli wówczas partnerzy Johansena z formacji – Filip Forsberg i Viktor Arvidsson. Mimo to długo nie mogłem przyswoić faktu, że za nami 20% sezonu, a 25-latek z 30-bramkowym sezonem na koncie i przeszło setką goli w karierze ciągle czeka na pierwsze trafienie. W natłoku ligowych zdarzeń kompletnie umknął mi ten fakt.
Wewnętrzna ciekawość natychmiast nakazała mi odpalić ligowe statystyki i poszukać innych tego typu ananasów. Jak się okazało, grono dziwnie punktujących jest bardzo szerokie.
Grupa pierwsza – jak to możliwe, że nie zapisali choćby jednej asysty drugiego stopnia?
Erik Gudbranson – 19GP, 0G, 0A
Matt Moulson – 12GP, 0G 0A
Matt Beleskey – 13GP, 0G 0A
Marc Methot – 15GP, 0G, 0A
Michael Raffl – 20GP, 0G, 0A
Niewiarygodne. Cała piątka ciągle czeka na pierwszy punkcik w sezonie. Rozumiem, że może nie iść w ataku. Gorsza forma, brak szczęścia itd. Ale żeby aż tak? Ani jednej przypadkowej asysty? Stars strzelają na potęgę, Methot gra prawie 20 minut w meczu. Wydawałoby się, że wystarczy oddać krążek do najbliższego kolegi (najczęściej jest to John Klingberg), spokojnie czekać aż ten załatwi sprawę wspólnie z Seguinem, Bennem albo Radułowem – asysty drugiego stopnia w teorii powinny sypać się jak z rogu obfitości. Michael Raffl – 3 lata temu 21 goli, 2 lata temu 13. Żaden wybitny strzelec, ale żeby przez 6 tygodni nic? Nad parą Moulson-Beleskey aż żal się pochylać. Ten pierwszy wciąż jedzie na reputacji strzelca 30G na skrzydle u Johna Tavaresa, ten drugi wybił się jednym udanym sezonie w Anaheim. Wszyscy przestrzegaliśmy Boston, by nie dawali Beleskeyowi takiego kontraktu (5 lat, 3.8 mln $ za rok), ale nikt nie przypuszczał, że będzie aż tak dramatycznie.
Grupa druga –
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Gibbons tej nocy dokłada 10 trafienie o_O
Fajny tytuł byłby „statystyczne anomalie po ćwiartce” 😛
Po ćwiartce to można nawet Mikko Rantanena w barze spotkać 😉
Dla mnie Crosby, on gdzieś od starcia z Niskanenem w PO gra inaczej niż w poprzednim sezonie zasadniczym. Mniej akcji indywidualnych, bardziej podaje (czasem jakby bał się strzelać i rezygnował) , ale też jakby jeździ gdzieś trochę z boku, jakby przechodzi obok meczu.
Malkina broni większa ilość punktów, ale on do pewnego momentu też był głównie pasażerem w drużynie bez spektakularnych występów. Obydwoje są rozczarowaniem jeżeli chodzi o samą punktację tej dwójki w porównaniu do poprzedniego sezonu zasadniczego.
Comments are closed.