Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!

Mecz dnia: Flames vs Devils

Było dwóch oczywistych kandydatów do miana Meczu Dnia, ale uważam że spotkanie w Nowym Jorku nie było tak dobre, a jedynie podbite emocjonalnie na podstawie transferu w trakcie meczu Matta Duchene, który omówimy sobie w jednym z następnych akapitów.

Czysto hokejowo polecam meczu Diabłów z New Jersey w Calgary z tamtejszymi Flames, mając też w pamięci, że Devils najdłużej w tym sezonie utrzymywali status najlepszej wyjazdowej ekipy (bez porażki). W spotkaniu były dwa karne podyktowane w reg time no i seria najazdów rozstrzygająca o końcowym wyniku.

Pierwsza tercja powinna zaspokoić oczekiwania wszystkich, były gole z obu stron, sporo kontrataków, może trochę za mało dłuższych posiadań krążka. Z początku niepewny Mike Smith wpuścił gola już po pierwszej akcji na jego bramkę, ale na dobrą sprawę nie mógł wiele zrobić z atakiem przeprowadzonym przez duet Hischier-Hall.

Przy golu na 1:1 zdobytym przez Płomienie w osłabieniu, chciałem pochwalić… Willa Butchera, czyli człowieka, który wtedy na lodzie bramkę stracił. Jego powrót do obrony, wygranie wyścigu łyżwiarskiego z Mikaelem Backlundem i potem pozbawienie go gumy to była wzorcowa postawa. To, że później stało się jak stało, nie miało już z nim wiele do czynienia.

Nico Hishier szalał na obu skrzydłach i strzelał, a po jego uderzeniach krążek zbierali i dobijali koledzy. Tak było przy golu na 1:0 Halla, tak było też na początku 2T i golu na 2:1 Bena Lovejoya. Do wyrównania 2:2 doprowadził Michael Stone, strzałem centralnie z niebieskiej skorzystał na braku widoczności Keitha Kinkeida.

Z pierwszoroczniakami jest tak, że będą popełniać błędy, to naturalny proces nauki i zespoły stawiające na żółtodziobów muszą się z tym liczyć. Stąd nie zawsze warto postawić na talent, bo on nie jest regularny i odpowiedzialny, to są umiejętności nabyte (bądź nie, to wychodzi z czasem). Hischier, który napędzał ofensywę Devils pomylił się przy wyprowadzaniu krążka lewą stroną, a potem nie uczestniczył w obronie i to jego obarczymy winą za trafienie na 2:3. Kolaż poniżej:

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

19 KOMENTARZE

  1. Mrazek z Detroit bronił fenomenalnie tej nocy. Czyste konto, choć słupek, poprzeczka nie raz pomogły.

  2. Niby wszystko ok, ale o ocenie tradu ze strony Avs zdecyduje kolejność na koniec sezonu, może sie bowiem okazać ze picki 2018 będą tymi z dalekiej koncowki 1 i 2 rundy. To znacznie skomplikuje sprawę.

    • Pick to pick. Można złożyć kilka w kupę i handlować tym dalej, można z później 1 czy 2 rundy ustrzelić Tolvanena albo innego obiecującego prospekta. Na gorąco trzeba oddać Sakiciowi że wysmażył co się dało z tej sytuacji, z sytuacji którą trochę sam sobie zgotował, ale to już inny temat.

      • Jeśli jest wybór np pick #10 i #42 vs #26 i #54 to zawsze wygrywa ta pierwsza opcja. To ze w drafcie można ją koncertowo spartolić to inna sprawa. Ten zawsze rządzi sie swoimi prawami, troche farta jest zawsze niezbedne. Sakic dokonal tego co zapowiadal od bardzo dawna – pozostaje wiara ze zwrot da drużynie kopa w przyszlosci, przy tym co dostał jest na to rzeczywiscie spora szansa.

  3. „Dla mnie to już był drugi tak słaby występ Jastrzębi na przestrzeni tygodnia, chociaż wiem, że dla ich kibiców styl nie jest ważny i tamte zwycięstwa nad Flyers czy Wild były okej”.

    Występ (styl) Blackhawks vs Flyers nie był idealny, zresztą vs Wild też, jednak były to spotkania o niebo lepsze od tych rozegranych 2-3 tygodnie temu. Styl (pełna zgoda z MR) jest ważny i nie przyjmuję bezkrytycznie postawy Hawks, nieraz dostało mi się na przestrzeni kilku ostatnich lat (nhl onet) od „jednodniowych” wpisów że neguję jako fan „wspaniałą” formę moich pupili.
    Jednak jestem za stary na patetyczne stwierdzenia typu: rozegraliśmy wspaniały mecz, byliśmy lepsi, mieliśmy pecha, straciliśmy punkty ………..
    Choćby ostatni sezon i 109 pkt w RS.
    Był to DRUGI najlepszy bilans Hawks w historii, jednak porównanie będzie bardziej miarodajne odkąd wprowadzono mniej więcej podobną ilość GM w sezonie jak obecnie (sezon 1974-75, 80 GM).
    Wspaniały RS nie był miarodajny, na myśl o tym jak zachowali się Blackhawks w PO 2017 do dziś bolą mnie flaki (o właśnie coś mnie łupnęło pod wątrobą) …………
    Niech wygrywają brzydko jak się nie da ładnie, ot po prostu jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ……..

    • W 1991 mieliście prezydenta i 106 punktów (za remis dawali 1, a za porażkę w dogrywce 0, a do tego meczy było tylko 80). Skończyło się mniej więcej tak jak rok temu. W ryj w pierwszej rundzie z późniejszym finalistą, który przegrał 2:4 z Pittsburghiem.

      • Wyszło na to samo, jednak 2-4 z NS (16 bramek strzelonych, 23 stracone) to nie blamaż 0-4 z Preds.
        Jeśli trzymać się jednak jakiejś analogi, to w takim razie CHI w finale na wiosnę ….. ; ))

    • Byłem ciekawy czy Montreal podnosi się z dna więc mecz obejrzałem chociaż nie było to porywające widowisko. Niby obie drużyny walczyły i dużo strzelały ale mam wrażenie, że to z braku pomysłu na ciekawsze rozegranie (zgodnie z regułą NHL nie wiesz co zrobić – strzelaj). Dużo strzałów z mało dogodnych pozycji daje tylko dobre statystyki bramkarzom. Mało ciekawych kombinacji zarówno w normalnej grze jak i w przewagach. Zadowoleni mogą być tylko kibice MTL ze zdobytych punktów. Price ciągnął zespół na dno i stanowczo za późno go odesłano a biorąc pod uwagę postawę dzisiejszego zmiennika może to być dłuższa przerwa.

  4. Ja tak z innej beczki, bo mnie to ostatnio męczy 😉 Tak w dwóch zdaniach – jakie były kulisy sprzedaży Stepana? Co widzę Rangersów w akcji, to się im dziwię…

    • Nie znajduje żadnego poza czapką. No chyba ze komuś chodzi po glowie Tavares w marcu – to by sie dopiero działo 🙂

    • Też mnie to dziwi, czemu dałem wyraz nie raz (tutaj też).
      Derek był dla nich żyłą złota w ostatnich kilku sezonach a trzymają drewno bukowe ……, wiem, wiem pozbycie się Nasha z jego kontraktem to niemała łamigłówka ale do zrobienia .

      • Panowie a widzieliście Stepana w akcji? Bo ja Arizone oglądam i powiem wam że gość jest LVP. Jednym z najgorszych ludzi top-six na dużych minutach. Partactwo niesamowite, ale fakt że w Rangers potrafił grać ponad stan. Moim zdaniem fachowo i w odpowiednim momencie Rangers z niego „zeszli”, teraz tylko kwestia uzupełnienia tego miejsca bo ewidentnie jakaś dziura tam jest.

        • No zgadza się. Jednak na razie mało który gracz może w Arizonie uznać się spełnionym …….
          Może po prostu się nie zaaklimatyzował i na dodatek udzieliła mu się zespołowa degrengolada?

          • Od lat nie mieli prawdziwego centra. Sprowadzili centra i wyszło chyba że nie jest tak dobry. W NYR średnio po 17-18 minut, tu trzeba grać o trzy więcej i w gorszym towarzystwie, co pozwoliłeś sobie zauważyć. Jednak 1C to pozycja w której trzeba mieć pewien „drive” pewien „leadership” w sobie, inaczej można być tylko dobrym gdy inny są odpowiednio dobrzy.

  5. Czuję się wywołany do tablicy w sprawie Stepana:

    Nie od dziś wiadomo, że limit płac w NY rokrocznie jest napięty do granic możliwości. Zejście z kontraktów np. Lundqvista czy Staala jest niemożliwe. Giardiego też nikt nie chciał, trzeba było „przełknąć” 4-letnią karencję za wykupienie jego kontraktu. Nash już w czerwcu przestanie być problemem, natomiast mając na uwadze przyjście Shattenkirka, wchodzący kontrakt młodszego (i lepszego?) Zibanejada oraz nadchodzące wydatki na nowe umowy McDonagha, Millera czy Hayesa trzeba było myśleć do przodu. Za to duże brawa dla Jeffa Gortona, jego poprzednik Sather zawsze myślał tylko o „tu” i „teraz”.

    Padło na Stepana z kilku przyczyn. Dużo zainwestowano w Mikę, ponadto Stepan zarabiał trochę za dużo, myślę, że jakiś milion. W najlepszym układzie jest centrem nr 1 typu low-end. Ograniczone możliwości ofensywne, alarmująco słaba jazda na łyżwach. Właśnie ta ostatnia cecha zacznie wychodzić z wiekiem, między wierszami można było wychwycić, że marka Dereka na rynku transferowym wcale nie była taka wysoka.

    Rozumiem ten ruch ze względów finansowych. Sportowo niekoniecznie, bowiem bardzo brakuje takiego odpowiedzialnego i poukładanego centra i było to łatwe do przewidzenia. Zibanejad gra grubo ponad stan, natomiast Hayes nigdy nie dorośnie do roli 2C, a o Desharnaisie nawet nie chcę się wypowiadać. Wyrwa po Stepanie jest gigantyczna, nieistotne, jak radzi sobie w Arizonie.

    Największy problem mam ze zwrotem. Daliśmy Stepana i Raantę, a więc jednego z najlepszych zmienników w Lidze. W zamian przyszedł Tony DeAngelo, z którego zrezygnowano już w Tampie i Arizonie. W NY też nie szaleje, AV w ogóle mu nie ufa. Pomijam jego proces decyzyjny (Kampfer? Holden w pierwszej parze? Really?), natomiast odesłanie do AHL 22-letniego konia – nie żadnego szczyla z mlekiem pod wąsem – nie świadczy o niczym dobrym. Wybrany z nr 7 poprzez pick w pierwszej rundzie Lias Andersson miał niezły camp i obiecująco wszedł do drużyny, ale prognozuje się go co najwyżej na 2C w NHL i to dopiero za 2-3 lata.

    Co prawda to nie są bliźniacze sytuacje (inne realia płacowe – NYR nie chcieli nic drogiego z powrotem), ale wymiana na linii OTT-COL-NSH pokazała jak dużą wartość miał Kyle Turris. Zgodzimy się, że zawodnik o bardzo podobnej charakterystyce do Stepana, prawda? A przyniósł znacznie większy zwrot niż Derek… Cóż, wymiana wymianie nierówna.

  6. Tekst dosc ambiwalentny, ale wlasciwie taka jest sytuacja Stepana i NYR po jego odejsciu.
    Dzieki za szczegoly.

    • Trudno jednoznacznie ocenić, to prawda. Są plusy, ale i potężne minusy. Kluczem do oceny w perspektywie powiedzmy 2-3 lat będzie umiejętność załatania dziury po Stepanie w NY no i to, jak #21 będzie radzić sobie na lodowisku dobijając do trzydziechy. Dziś stanowczo za wcześnie na wskazywanie zwycięzcy, właściwie to sami przegrani na ten moment.. Stepan słabo, Raanta dopiero wyleczony, Andersson w SHL, DeAngelo w AHL 🙂

Comments are closed.