Co roku zachodzę w głowę, jak też może funkcjonować Polska Hokej Liga. Załamuję ręce nad infrastrukturą: srające (wybaczcie określenie) gołębie w arenie w Bytomiu, hala Olivia szpecąca jeden z najnowocześniejszych terenów Trójmiasta, groteskowo wyglądająca ściana w telewizyjnych transmisjach z Krakowa… Słowem: kurnik na kurniku. Wydawałoby się, że ociekająca milionami NHL tego typu problemu nie tyle, że ma za sobą – ona po prostu nigdy ich nie miała. Potężne hale to coś, co nierozerwalnie kojarzy nam się z północnoamerykańskim hokejem.

To mylne podejście. Do ciągnącej się latami sagi nowego domu New York Islanders dołączają właśnie Calgary Flames. Kilka dni temu prezes Calgary Sports and Entertainment Corporation – spółki rządzącej klubem – pan Ken King ogłosił, że brak postępu w negocjacjach w sprawie nowego obiektu zmusza jego firmę do całkowitego zaniechania rozmów!

Skąd problem w mieście, które – z całym szacunkiem – nie oferuje wiele ciekawego poza hokejem? Istniejąca hala Scotiabank Saddledome ma już swoje lata. Wybudowano ją w 1983 roku. Jej powstanie było warunkiem przeniesienia Flames do Calgary z Atlanty. Dodatkowym bodźcem była organizacja Igrzysk Olimpijskich w 1988 roku. Już wtedy sprawa wzbudzała sporo emocji w całym mieście, bowiem postanowiono wybudować ją na skraju Victoria Park. Szefostwo parku zdecydowanie sprzeciwiło się tym planom twierdząc, że to fatalny wybór, który ze względów logistycznych w przyszłości obróci się przeciwko miastu. Mimo licznych protestów miasto we współpracy z władzami prowincji Alberta niejako siłą przepchnęło projekt, omijając przepisy o planach zabudowy. Chciałoby się powiedzieć, że 35 lat później karma wraca i obraca się przeciwko Calgary.

Właśnie ze względu na wiekowość budynku właściciele klubu poważnie myślą o przenosinach. Mimo, że Saddledome jest jedną z większych hal w całej lidze (19 289 widzów może oglądać mecz), nie przynosi takich zysków jak obiekty konkurentów. Brakuje boksów dla VIPów, nie można rozwijać biznesu z dnia meczowego tak jak robią to chociażby w Edmonton, gdzie od roku cieszą się nową Rogers Arena. Dodając do tego historię z 2013, kiedy

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

PROSIMY O ZIGNOROWANIE POLA „DANE DO WYSYŁKI”, DOTYCZY ONO WYŁĄCZNIE KLIENTÓW I ZAMÓWIEŃ NA SKARB KIBICA!

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

1 KOMENTARZ

  1. B. dobry artykuł .Włodarze i menagerowie klubów, chyba mają swoich prywatnych ekonomistów i marketingowców, którzy dobrze potrafią takie przedsięwzięcie dobrze przekalkulować i policzyć , iż nowa hala przy dobrym rozsądnym prowadzaniu w perspektywie lat przyniesie zyski . Właśnie przykład z Edmonton jest tu najlepszy . Na marginesie pisaliście przecież że sprzedawano w czasie PO bilety na korytarze klubowe w których były telebimy , a to dopiero wisienka na torcie jaki można przy tym skubnąć . Zgadzam się w 100% , że prywatnemy przedsiębiorcy wara od publicznych pieniędzy , ale z drugiej strony niekt mu nie zabrania sprobować dostać sie do koryta ..co wygra to jego . klasyczny wolno -rynkowy zabieg prywatnego przedsiębiorcy . Minimalizowanie nakładów finansowych .
    Natomiast co to naszego podwórka ja proponuje pozostawić w dzierżawę hale menadżerom klubowym a nie władzą miejskim . Myślę że by to pomogło wielu klubom w lepszym prowadzeniu hali i poprawy jej rentowności .

Comments are closed.