Krótki zbiór multimedialny podsumowujący noc w NHL. „Ahy” przedstawiają ciekawe, atrakcyjne zagrania. „Ehy” błędy i rzeczy, których nie pochwalamy. Upsy to miejsce dla spektakularnych wpadek.

 

UPS

Jak nie masz kija, to raczej nic nie obronisz. Ondrej Pavelec ma już ponad 30 lat, powinien znać tę zasadę. Niestety dla niego i Winnipeg Jets którzy przegrali 0:3 z Philadelphia Flyers, czeski golkiper sam pozbawił się kija wtykając go w sam czubek bramki jakby chciał ją udekorować niczym gwiazdką na czubek choinki. Później o dziwo poradził sobie z mocnym uderzeniem, ale całość tak bardzo wytrąciła go z równowagi, że Wayne Simmonds dobił praktycznie „na pustą”

 

Ah

To i tak była super noc, ale Aleksander Owieczkin powinien mieć za złe Mike’owi Babcockowi ten coach challenge z końcówki spotkania. W drugiej tercji podczas przewagi Aleks zdobył gola numer 483 w karierze i zrównał się z Siergiejem Fiodorowem. Niby był więc remis, ale szybkość w jakim obaj Rosjanie doszli do tej granicy była diametralnie różna (Sasza szybciej o 476 meczów).

Owi chciał jak najszybciej objąć to samodzielne prowadzenie w klasyfikacji najbardziej bramkostrzelnych Rosjan ever w NHL. Chciał i zrobił to strzelając gola w trzeciej tercji. Niestety wtedy Mike Babcock zdecydował się popsuć jego szczęście. Niestety, bo bez tego challengu sędziowie gola by uznali, a tak mieli okazję przeglądnąć wideo i gdzieś dopatrzeć się niedozwolonego przeszkadzania na bramkarzu Maple Leafs.

Oczywiście co to Babcocka obchodzi, Aleksa rekordy to sprawy wyłącznie Aleksa. Ewentualnie jeszcze sprawa rangi narodowej w Rosji. Babcock być może uratował tą decyzją punkt dla Toronto, chociaż blisko było nawet dwóch punktów (więcej o tym w następnym punkcie, była dogrywka i potem karne). To nie pierwszy raz w tym sezonie jest tak, że szkoleniowiec jest najjaśniejszą postacią Klonowych Liści. Owieczkin na „pocieszenie” strzelił jedynego gola w karnych, a rekord Fiodorowa i tak pobije, czy zajmie mu to mecz czy dwa dłużej większej różnicy nie robi.

AH

Buzzer-beatery zawsze są AH więc nie można pominąć trafienia Nicklasa Backstroma z tego samego meczu opisywanego częściowo powyżej (Capitals vs Maple Leafs 3:2). Nie byłoby tak wesoło Stołecznym i Owieczkinowi, gdyby nie late-heroic gol Nicklasa Backstroma. Mimo jubileuszowego (z punktu widzenia Rosji) trafienia Owcy w ostatnich sekundach meczu Capitals wciąż przegrywali z Maple Leafs 1:2.

Wtedy ripostę na ruch Babcocka z coach challenge (patrz punkt wcześniej) wystosował Barry Trotz. W odpowiednim momencie zdjął bramkarza, a grający w szóstkę Caps skutecznie zaatakowali co wykończył Backstrom. Szwed strzelił na półtorej sekundy przed końcem regulaminowego czasu:

Inną akcją bramkową zaliczającą się do tych „bijących syreny” było trafienie Rasmusa Ristolainena na 16 sekund przed końcem meczu Buffalo Sabres kontra Vancouver Canucks. Trzeba wspomnieć, że akcja zakończona golem na 3:2, mogła się skończyć i powinna z punktu widzenia obrony Canucks, w trzech punktach „po drodze”. Za każdym razem jednak Tyler Ennis robił „w konia” defensywę Vancouver i był cichym bohaterem tego buzzer-beatera z cichą bo „drugą” asystą (bezpośrednio do Ristolainena krążek odgrywał Marcus Foligno)

 

AH

Mały „aszek” dla Sidneya Crosby’ego. Mały bo Penguins przerwali serię sześciu zwycięstw przegrywając 2:5 z Calgary Flames, a Sid nie punktował i nadal jest dosyć „cold”. Jednak zawsze podoba nam się gdy gracz dostrzega coś więcej niż czubek własnego nosa i coś więcej niż to kto jest przy krążku. Hokejowe IQ jak to mówią:

Przy okazji Pingwinów i ich porażki – to nie jest zdecydowanie ekipa która potrafi odwracać losy meczów. To już 37 raz z rzędu gdy przegrywając po drugiej tercji Pens… po prostu przegrywają na koniec spotkania. Brak charakteru, brak „clutch” graczy? Oceńcie sami.

EH

Najłatwiej dać w tej serii spotkań EHa dla Andrieja Markowa, za to że nie utrzymał nerwów na wodzy i strzelił krążkiem w stronę boksu zawodników Boston Bruins. Ok rywalizacja nawet ta największa powoduje, że krew buzuje i można się „zagotować”, ale walenie slap shoty w siedzących na swoim miejscu hokeistów mogło się skończyć czymś mega złym.

9a0bbd20-85ba-11e5-ba21-7ddb32afa88d_Markov

To ten łatwiejszy wariant,  bo tylko ślepy nie zauważy drugiej strony medalu. Gdy ktoś udaje w hokeju, wszyscy są niezbyt zadowoleni. Wkurzeni. Gdy ktoś udaje i dostajesz za jego „flopa” darmową odsiadkę w boskie kar zalewa cie krew. Zwłaszcza w rywalizacji z „znienawidzonym”zespołem. Teraz już łatwiej zrozumieć emocje kierujące Markowem, chociaż wciąż jako weteran powinien zdzierżyć to, że sędziowie są czasem ślepi i dają się nabrać. Tak po prostu tak po ludzku. Nabrali się na to aktorstwo Colina Millera, dwie minuty za podcinanie dla Markowa. 0 minut za dosyć wyraźne oszustwo dla Millera.

 

Komplet wyników NHL z 8 listopada:

Carolina Hurricanes – Ottawa Senators 3:2 po dogrywce
Montreal Canadiens – Boston Bruins 4:2
Washington Capitals – Toronto Maple Leafs 3:2 po rzutach karnych
Winnipeg Jets – Philadelphia Flyers 0:3
Minnesota Wild – Tampa Bay Lightning 1:0
Nashville Predators – St.Louis Blues 0:4
Arizona Coyotes – New York Rangers 1:4
Calgary Flames – Pittsburgh Penguins 5:2
San Jose Sharks – Anaheim Ducks 0:1