Fin w oknie wystawowym Sabres – przesądzony los Ristolainena?

Od niemal dekady kibice w Buffalo czekają na udział ich ekipy w fazie play-off. Sabres szorują jednak wciąż nosami po podłodze, choć od kilku lat regularnie wybierają w czołowej „10” draftu i są aktywni na rynku wolnych graczy. Budowa drużyny idzie jednak niezwykle siermiężnie, choć przecież ciekawych, młodych postaci w zespole nie brakuje. I kiedy kolejny sezon ma być tym przełomowym, znów coś się sypie, nie układa, burzy u podstaw.

Nadchodząca kampania ma ponownie przynieść tak oczekiwane zmiany. Pierwszą decyzją było pożegnanie w kwietniu ze szkoleniowcem Philem Housleyem i namówienie miesiąc później do współpracy Ralpha Kruegera. Zbierający trenerskie szlify w Europie i mający doświadczenie na arenie międzynarodowej Krueger wydaje się być ciekawym wyborem dla Sabres. W trakcie krótkiej trenerskiej przygody w NHL na samodzielnym stanowisku (Oilers w skróconym sezonie 2012/13) pokazał, że potrafi pracować z młodzieżą, znajduje wspólny język z weteranami, potrafi obudzić uśpiony potencjał jednych i drugich, a przy tym ma bardzo holistyczne podejście do hokeja.

We found our guy.

Welcome to Buffalo, Coach Krueger! pic.twitter.com/uJEnxca8XV

— Buffalo Sabres (@BuffaloSabres) May 15, 2019

Miał kiedyś powiedzieć, że w jego filozofii dobra defensywa nie jest celem samym w sobie, a środkiem do budowy gry na całym lodowisku. Zdawał się przy tym rozumieć, że każdy zawodnik ma swoje atuty i ma swoje niedoskonałości – siłowanie się z urodzonym snajperem, by był kandydatem do Selke Trophy, jest niepotrzebnym marnowaniem czasu i potencjału. Umiesz bronić, broń, umiesz strzelać, strzelaj. Znaj swoje miejsce na lodzie i wykorzystuj dany ci czas maksymalnie z korzyścią dla zespołu.

Taki trener w targanych kłopotami wewnętrznymi Sabres może być opcją idealną. Przyjdzie mu składać zespół z porozrzucanych klocków, dodatkowo zaś menedżer Jason Botterill postanowił kilka elementów jeszcze dorzucić do tej drużynowej układanki. Wśród ostatnich nabytków Botterilla znalazła się dwójka defensorów z prawym uchwytem kija – pod koniec lutego pozyskał z Anaheim Ducks za m.in. pierwszorundowy wybór w drafcie Brandona Montoura, a niespełna miesiąc temu do puli dołożył jeszcze Colina Millera, za którego oddał Vegas Golden Knights dwa niższe wybory w drafcie. Pozyskanie 25- i 26-latka sprawiło, że w defensywie Szabel zrobiło się dość ciasno. Do trzech miejsc dla praworęcznych defensorów aspiruje czterech zawodników i choć Zach Bogosian na razie przechodzi rehabilitację po operacji biodra, to jednak z dużym prawdopodobieństwem będzie gotowy do gry z początkiem nowego sezonu.

To wszystko sprawiło, że coraz głośniej zaczęto prorokować o ewentualnym transferze z klubu Rasmusa Ristolainena. Pomimo młodego wieku (24 lata) fiński obrońca ma już na koncie ponad 420 gier w NHL, a takie doświadczenie na tym etapie zawodowej kariery trudno nie doceniać. Wciąż obowiązuje go też kontrakt, który obciąża klubowy budżet płac o 5,4 mln dolarów rocznie jeszcze przez 3 sezony. Solidnie punktujący, sporo uderzający spod niebieskiej, chętnie korzystający z posiadanych warunków fizycznych – to tylko część zalet Ristolainena. Dla wielu potencjalnych nabywców jest idealnym kandydatem do występów w top4 ich defensywy. Pomimo młodego wieku przywykł do licznych minut spędzanych w każdym meczu na lodzie, odnajdując się w każdej z sytuacji. W obronie Sabres łatał wiele dziur, grywał w formacjach odpowiedzialnych za bronienie w osłabieniu czy atakowanie w liczebnej przewadze.

Od miesięcy słychać jednak głosy płynące z Buffalo, że

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.