O tym, że NHL sprzed stu lat była zupełnie inna, nikogo nie trzeba rzecz jasna przekonywać. By stał się dyscypliną, jaką znamy dzisiaj, potrzebnych było wiele zmian, a wśród nich jedna z najważniejszych – dotycząca liczby graczy na lodzie (tak po prawdzie, to nie pierwsza tego typu).
Grało się po siedmiu
Na przełomie XIX i XX stulecia hokejowa ekipa liczyła sobie bowiem aż siedmiu zawodników przebywających jednocześnie na lodowisku. Obok bramkarza, dwójki defensorów (znanych wówczas jako „point” i „cover-point”) oraz trzech napastników funkcjonował bowiem jeszcze gracz na pozycji „rover”. „Wędrujący” po lodzie zawodnik nie miał na stałe przypisanej roli, wypełniając w trakcie spotkania akurat te zadania, jakie wynikały z przebiegu gry. Gdy istniała potrzeba, stawał się czwartym atakującym, a gdy zespołowi przychodziło się bronić, wcielał się w rolę dodatkowego defensora. Chcąc znaleźć porównanie do dzisiejszych realiów hokejowych, taki zawodnik byłby najbliższy obecnym ofensywnie usposobionym obrońcom. Mówi się, że Erik Karlsson, Dustin Byfuglien, Brent Burns czy we wcześniejszych latach m.in. Bobby Orr, Sandins Ozolinsh i Scott Niedermayer mogliby uchodzić za wzorcowych roverów, potrafiących grać po obu stronach lodowiska, bardzo dobrze czujących się z krążkiem na łopatce kija i umiejących znaleźć się z nim w tercji obronnej rywali.
Rola gracza na pozycji rovera, umiejętnie operującego krążkiem i przeprowadzającego go do strefy ataku, była szczególnie istotna w hokeju na lodzie do czasów, gdy pozostawał dyscypliną, w której, niczym np. w rugby, dozwolone były jedynie podania do tyłu. Przeprowadzanie akcji ofensywnych było więc uwarunkowane głównie umiejętnościami szybkiego prowadzenia gumy przy łopatce kija, a na lodzie dominowały indywidualności potrafiące niemal w pojedynkę wygrywać spotkania. Posiadanie w tamtym okresie w składzie dynamicznego, mobilnego gracza, potrafiącego bardzo dobrze operować z krążkiem, było koniecznością. Nic więc dziwnego, że grający na tej pozycji zawodnicy uchodzili wówczas za gwiazdy pierwszej wielkości.
Najbardziej znany „rover”
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
86291000060000000003362403
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 60 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 108 zł |