W Polsce nie brakuje drużyn piłkarskich, których nazwy wywołają uśmiech nawet u marsjanina. Takie teamy jak Tarzani Wrzeszczyna, Partyzant Kazimierz (nie, to nie ksywa trenera), Iskierka Śmierdnica czy mój osobisty faworyt Iskra Stolec, mają naprawdę pod górkę. Okazuje się jednak, że kontynent cudów – Ameryka Północna – również wyhodowała kilka nazw, których genezy czasami aż strach się doszukiwać.
Autorzy: Michał Ruszel i Michał Kolasiński
Rockford Ice Hogs (Lodowe Świnie)
Drużyna afiliacyjna Chicago Blackhawks grająca w AHL postanowiła kultywować tradycję dodawania członu „Ice” w nazwie drużyny, co najwyraźniej usprawiedliwia użycie czegokolwiek po tym słowie. Nazwa drużyny to pomysł kibiców, a autorka pokonała takie kwiatki jak „Rykoszet”, „Lodowi Strażnicy” czy „Nosorożce”. Faktycznie, świnie lodowe nie brzmią już tak źle.
Greenville Swamp Rabbits (Króliki Błotne)
Najlepszym dowodem na to, że ktoś tam powinien dać sobie spokój z marketingiem jest fakt, że to trzecia już nazwa w historii zespołu. Poprzednio nazywali się Wodzowie oraz Wojownicy Dróg. Zespół na co dzień gra w lidze ECHL i ma obecnie w składzie dwóch ciekawych zawodników pod względem „charakterystyki”. Rzadko bowiem spotykamy się z zawodnikami o portugalskich korzeniach (oprócz Johna Tavaresa trudno mi sobie takowych przypomnieć) a tutaj mamy pół-Portugalczyka kapitana zespołu Masona Baptistę.
Jest też pół-Chorwat napastnik Nathan Perkovich. Jednak heheszki heheszkami szanowni kibice, ale nazwa drużyny nie wzięła się z połączenia dwóch słów wylosowanych po pijaku z bębna rosyjskiej pralki. Nazwa drużyny wzięła nazwę od szlaku kolejowego który nazywa się właśnie Szlakiem Królika Błotnego, a z kolei ten wziął nazwę od faktycznego sympatycznego królika… mimo że kojarzy się to z bobrami zombie.
Kentucky Thoroughblades (Konie czystej krwi angielskiej z Kentucky)
Tak właśnie. Nie jakieś kundle, nie jakieś tam kasztanki hodowane pod „Biedrą”, ale właśnie angielskie. Wspaniała i „rasistowska” nazwa pochodzi od tamtejszej społeczności zakochanej właśnie w tej rasie koni. Być może właśnie dlatego drużyna nie istnieje już od kilku ładnych lat, a ich dziedzicami jest obecna afiliacja San Jose Sharks, czyli San Jose Barracuda. Jednak w ich pierwszym sezonie na mecze przychodziło średnio ponad 7 tysięcy widzów. Żeby nie zrobiło się Wam smutno dodam, że pomponiarki tej drużyny nazywały się Thoroughbabes (Czirliderki czystej krwi angielskiej? lasunie zdrowie jak kunie?).
Odessa Jackalopes (Antylozające, Zającolopy, Rogate Zające)
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
86291000060000000003362403
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 60 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 108 zł |