Pod koniec każdego sezonu NHL Alexis Lafrenière spotyka się ze Stéphane Dubé, swoim trenerem z Quebec, aby omówić, co poszło w minionej kampanii dobrze, a co niestety źle. Po przegranej Rangersów z New Jersey w play-offach zeszłego sezonu Dubé wyczuł duże rozczarowanie napastnika w związku z zaistniałą sytuacją. Mówiąc wprost, wręcz nigdy nie widział Lafrenière’a tak zdenerwowanego tą przegraną. W siedmiu meczach przeciwko Diabłom ten młody napastnik nie zdobył żadnego punktu. Był wówczas w swoim trzecim sezonie po drafcie do NHL, który odbył się w 2020 roku. Rangersi wybrali go z numerem jeden, a jemu nie udało mu się zdobyć więcej niż 0,48 punktu na mecz w jednym sezonie. Nazwanie go wtedy niewypałem byłoby przedwczesne, ale prawda jest taka, że jego dokonania punktowe były zdecydowanie poniżej oczekiwań, jakie winduje w górę sam fakt bycia jedynką draftu.
Ja wam jeszcze pokażę
Alexis doskonale wiedział, że tamte play-offy nie poszły mu najlepiej. Poziom frustracji dodatkowo zwiększał fakt, że zdawał sobie sprawę z tego, iż całe jego otoczenie miało nadzieję, że w końcu, jak się potocznie mówi, hokeista „odpali”. Dlatego też dłuższy offseason nie oznaczał dla niego dłuższej przerwy w treningach. Lafrenière wrócił na lód w rodzinnym Quebec, już 10 dni po fatalnej porażce z Devils. Rozpoczął ostre treningi z pełnym zaangażowaniem. Powtarzał ćwiczenie za ćwiczeniem, strzał za strzałem, budząc podziw trenujących z nim przyjaciół.
Wracając do początków znajomości Alexisa z Dubé, po raz pierwszy obaj panowie spotkali się, gdy napastnik Rangers miał zaledwie 11 lat. Trener miał więc okazję na swoje własne oczy widzieć, jak z całkiem niezłego gracza startującego do prawdziwej kariery od turnieju PeeWee, rozgrywanego w jego rodzinnym mieście, stał się fenomenem w juniorskich rozgrywkach i perspektywicznym zawodnikiem NHL. Nawiązali bliską relację, a Dubé często mówił Lafrenière’owi, aby obserwował innych jego podopiecznych grających w NHL, w tym Anthony’ego Manthę i Jonathana Berniera. Dubé chciał, aby zobaczył, jak ciężko trenują, jak wcześnie przychodzą na siłownię i jak profesjonalnie podchodzą do każdego dnia treningowego. Zeszłego lata, gdy rozczarowanie play-offami było jeszcze świeże, Dubé po raz pierwszy zobaczył, że Lafrenière w pełni angażuje się w treningi w taki sam sposób, jak wymienieni wcześniej zawodnicy.
Bez pracy w NHL nie ma kołaczy
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 60 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 108 zł |