Prezentujemy jeszcze jedno tłumaczenie tekstów o NHL ukazujących się na łamach portalu The Players Tribune. Wracając do 2017 roku Oliver Ekman Larsson przechodził ciężkie chwile: kolejny mało udany sezon w Arizona Coyotes i śmierć matki. Szwedzki defensor pisząc ten tekst sięga pamięcią do swoich początków, wspomina swojego idola Nicklasa Lidstroma i opowiada kilka ciekawostek między innymi o… Tinderze!
Słońce świeci o wiele mocniej w Arizonie niż w Szwecji. Odkryłem to dość szybko w moim pierwszym sezonie – 16 października 2010 roku. Jako żółtodziób byłem wrzucany i wyrzucany ze składu przez cały rok. Tego ranka, przed meczem z Detroit, zostałem poinformowany o moim skreśleniu. Więc po treningu przed meczem zrobiłem to, co każdy Szwed robi podczas fali upałów – poszedłem do basenu złapać trochę słońca, lecz gdy jesteś Szwedem, opalanie się może być niebezpieczne.
Czułem się bardzo zrelaksowany, gdy zadzwonił asystent trenera:
– Cześć Oliver, jesteś w składzie na dzisiejszy mecz przeciwko Wings. Zgadzasz się?
Brzmiało cudownie.
– Tak, nie ma sprawy!
Chwilę po tym, jak odłożyłem słuchawkę, zacząłem się stresować. Pomyślałem: „Wings? To przecież Nicklas Lidström. Ten facet był moim idolem, gdy dorastałem, a dziś, tej nocy, będę dzielił z nim lodowisko”. Wyszedłem z basenu i poszedłem do domu, by przebrać się oraz zadzwonić do bliskich z tą cudowną wiadomością. Spojrzałem na siebie w lustrze. Moja twarz była czerwona.
– To jakiś żart? – pomyślałem. Nie, zwykły błąd żółtodzioba.
Tak wyglądało moje zapoznanie się ze słoneczną Arizoną. Miałem grać najważniejszy mecz mojego życia z oparzeniem słonecznym.W drodze na arenę byłem podekscytowany, ale czułem pieczenie za każdym razem, gdy dotykałem ramionami siedzenia. Pamiętam wkładanie ochraniaczy w szatni i jak piekielny był to ból. Nigdy nie doszłoby do tego w Szwecji, pomyślałem.
Rozgrzewka była niesamowita. Pierwsi na tafli, było tam wielu fanów Red Wings schodzących w miejsce, gdzie powinni stać ci z Detroit. Mogłem poznać po dźwięku, gdy Lidström jeździł, nie musiałem patrzeć, ale i tak to robiłem. To był on – numer 5, tak jak sobie wyobrażałem. Wyszedłem mu naprzeciw kilka razy tej nocy, świetnie obchodził się z kijem. Najbardziej niedoceniony zawodnik z elity obrońców. Był w tym najlepszy. Za każdym razem, gdy próbowałem odciąć go od podania, jego kij był blisko mojego, blokując jakikolwiek ruch.
Nick nie był szybki i nie uderzał mocno, lecz zawsze był w odpowiednim miejscu, zawsze. Ciężko dostrzec to z ławki lub oglądając w telewizji, ale spytajcie zawodników, którzy wyszli na niego – usłyszycie to samo. Asystował zwycięzcom w każdej tercji i ta czynność pokazała jego najsilniejszą stronę – podstawowe zagrania.

Patrzyłem, jak imituje strzał z niebieskiej linii. Zamiast strzelać przez dwóch obrońców,
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |