Dwa mistrzostwa NHL, srebro Mistrzostw Świata, jeden puchar Jennings Trophy i jeden Conn Smythe Trophy, pięć występów w Drużynie Gwiazd NHL a wszystko to mierząc zaledwie 175 cm wzrostu – oto bramkarz-legenda, Mike Vernon.
Autorka: Aghata Rae
– Oglądałem z bliska to jak broni i tylko kiwałem głową z niedowierzaniem – wspomina Rick Wamsley, który w 1988 roku trafił do Calgary Flames, by zostać jego zmiennikiem. – Grać tak koncertowo, mając takie a nie inne warunki fizyczne? To wymagało genialnego odczytywania gry, doskonałej kontroli rąk i nóg i całych pokładów cierpliwości. On miał to wszystko opanowane do perfekcji.
Kanadyjczyk Mike Vernon właśnie dołączył do Galerii Sław w Toronto jako jeden z siedmiorga zaproszonych tam w tym roku osób. Poza nim tego zaszczytu dostąpili Pierre Turgeon, Caroline Ouellette, Tom Barrasso i Henrik Lundqvist z zawodników a także trener Ken Hitchcock i – pośmiertnie – działacz Pierre Lacroix. Od lat mówiło się, że w torontońskiej Hall of Fame jest zdecydowanie za mało bramkarzy, tym bardziej cieszy, że w tym roku do tego grona dołączyło ich aż trzech: Lundqvist, Barrasso i właśnie Vernon, który dwukrotnie wzniósł nad głową Puchar Stanleya – w 1989 z Calgary Flames i osiem lat później z Detroit.
Zawodnik urodził się 24 lutego 1963 roku w Calgary i przeszedł całą hokejową drogę ku NHL w swoich lokalnych drużynach. W najlepszej lidze świata zadebiutował w sezonie 1982-83 i, jak przyznał później, dość długo zastanawiał się, czy nie przejść do Edmonton, prowincjonalnego arcywroga Płomieni, którzy kusili go lepszą gażą i większą ilością minut spędzonych na lodzie. Już wtedy, w 1983 roku, dostał się jednak wraz z Calgary do finału Pucharu Stanleya. Co prawda ulegli Montrealowi, ale bramkarz przekonał się, że trafił dokładnie do drużyny, w której warto być. W sumie spędził z Flames dziewięć sezonów godząc rozgrywki ligowe z grą w reprezentacji Kanady.
– Miałem dużo szczęścia, że moja kariera przypadła na tamte lata. Obecnie nikt nie wziąłby na serio bramkarza z moim wzrostem. Mój syn, Matt, poszedł w moje ślady. Na szczęście jest ode mnie wyższy, więc nikt mu nie robił problemów, ale nawet mające jego 180 centymetrów, nadal jest za niski na obecne wymagania NHL. Grał zatem w lidze uniwersyteckiej a obecnie w ECHL.
Bramkarz przyznaje, że
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |