Challenge w NHL umożliwia trenerom skorzystanie z powtórek wideo, aby zbadać konkretne sytuacje lub decyzje sędziów, które mogą mieć wpływ na wynik. W NHL stał się integralną częścią gry od 2015 roku. Z czasem kolejne zmiany i regulacje zasad spowodowały, że niektóre drużyny zyskiwały bardziej z możliwości wykorzystania tego narzędzia weryfikacji w porównaniu z ich rywalami.

Kup papierowy Skarb Fana NHL na sezon 2023/24!

Panowie, wyluzujcie trochę

Na początku poprzedniego sezonu pojawiły się pewne sugestie autorytetów ligi w stosunku do drużyn, aby były nieco mniej aktywne w podejściu do challenge’ów. Decyzje dotyczące ingerencji w grę bramkarza wydają się szczególnie trudne do przewidzenia, niezależnie od tego, czy obserwuje się je z ławki, z loży prasowej, z kabiny komentatorskiej czy z własnej kanapy. W tym przypadku sugerowano, czy też wręcz zachęcano trenerów, aby zbyt pochopnie nie korzystali w tym elemencie z weryfikacji, chyba, że byli w 100 procentach pewni, że sędzia popełnił błąd.

Pojawiały się wręcz żartobliwe uwagi w stosunku do coachów, że wystarczy cień gracza w polu bramkowym, czy też oddech bramkarza na plecach napastnika, które powodowały, że asystenci w boksie od razu włączali swoje tablety, aby analizować zaistniałą sytuację. Cel tych nacisków na trenerów był oczywisty. Generalnie chodziło o to, aby zlikwidować jak najwięcej długich przerw w meczu, a także ograniczyć spory oraz krytykę, które wybuchały przy każdym challenge’u. Czy to pomogło? Wydaje się, że nie do końca.

Trenerzy nauczyli się challenge’ować

Ostatnio liczba challenge’ów pozostała bardziej stabilna w porównaniu rok do roku od czasu ich wprowadzenia. Ale też drużyny stają się coraz lepsze w wybieraniu odpowiednich momentów do żądania przeglądania wideo, a wskaźniki sukcesu dla tych działań inicjowanych przez trenerów są teraz najwyższe w historii.

W sezonie 2021-22 miały miejsce 222 challenge w trakcie sezonu regularnego i rozgrywek play-off, inicjowane zarówno przez trenerów, jak i przez dział operacyjny NHL. Liczba ta nieznacznie wzrosła do cyfry 225 w sezonie 2022-23. Były momenty, zwłaszcza w fazie play-off, kiedy wydawało się, że trenerzy wręcz powstrzymują się od ich zgłaszania. Niemniej jednak widzieliśmy 17 weryfikacji w każdym z ostatnich dwóch sezonów w tej fazie rozgrywek, w tym z trzema zainicjowanymi przez dział operacyjny w minionych rozgrywkach i dwoma w kampanii 2021-22. Podsumowując, korzystanie przez zespół z wideo weryfikacji miało miejsce niemal raz na sześć meczów w ciągu całego sezonu.

To duże zmiany w porównaniu do początków wprowadzenia tego rozwiązania, kiedy trenerzy tracili tylko czas na przerwę, jeśli się mylili, nie będąc uprawnionym do składania więcej niż jednego challenge’u na mecz. W sezonie 2016-17 osiągnęły one szczyt na poziomie 337 tego typu zdarzeń, przy 82 meczach rozegranych mniej w tamtym sezonie przed rozszerzeniem ligi. To była nieco ponad jedna weryfikacja na cztery odbyte mecze.

Za dobre nagradzać, za złe karać

W poszukiwaniu korekty, przed sezonem 2017-18 liga wprowadziła kary za nieprawidłowy challenge dotyczące offside’ów. Wówczas liczba wideo weryfikacji spadła o prawie 15 procent, do 291 takich zdarzeń, a następnie nieznacznie wzrosła do 298 w sezonie 2018-19. Wtedy latem, NHL wprowadziła także możliwość challenge’ów dla takich zagrań jak podanie krążka ręką czy wyekspediowanie gumy poza taflę lodową, jednocześnie stosując karę za niewłaściwą decyzję sztabu szkoleniowego, która dotyczyła wszystkich rodzajów weryfikacji.

Kiedy konsekwencje kolejnej wprowadzonej kategorii, czy nieprawidłowych ingerencji w grę bramkarza stały się bardziej poważne, liczba weryfikacji spadła znacząco. W dwóch sezonach dotkniętych pandemią miały one miejsce tylko raz na około osiem meczów. Następnie, gdy hokej wrócił do normalności, liczba żądań przeglądów wideo zaczęła znów wzrastać, choć nie zbliżyła się w żaden sposób do początkowych poziomów.

Najcelniejsze challenge. Co jest łatwiejsze do wyłapania?

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj