Jaka jest różnica między rosyjskim hokejem, a NHL – ową rzeczywistością? Olbrzymia, ale o szczegółach tego symetryzmu wspaniale napisał na łamach Players Tribune napastnik Jewgienij Kuzniecow, który zna obie te sytuacje. Prezentujemy i polecamy wam ten tekst.

Jak bardzo kocham hokej? Nie potrafię tego opisać. W Rosji nie mamy przerwy świątecznej, ale od 31 grudnia do 3 stycznia wszystko jest zamknięte, nawet szkółka hokejowa. To były najgorsze dni w moim życiu. Cztery dni bez hokeja – po prostu popadałem w depresję. Nie mogłem spać, tylko siedziałem na YouTube oglądając Kowalowa i… czekałem.

Myślę, że niektórzy ludzie w Kanadzie mogą to zrozumieć. W Czelabińsku, moim rodzinnym mieście, hokej jest religią. Tylko jeden sport. Hokej. Dla mnie to zaczęło się kiedy byłem małym chłopcem. Opowiem wam jedno z moich pierwszych wspomnień: tata zabrał mnie na mecz. Zobaczyłem starszego gościa, który strzelił gola i zrobił świetną cieszynkę, ślizgając się na kolanach. Pomyślałem sobie: „też tak chcę, to wygląda na świetną zabawę”.

Zamów papierowe PODSUMOWANIE sezonu NHL! Ach co to był za sezon 22/23!

Od tego dnia żyję na lodowisku. Właściwie mogę podać wam mój rozkład dnia, bo każdy wyglądał tak samo: wstawałem o 7:00. Szedłem do szkoły na 5 godzin. Całe rano myślałem o hokeju, w ogóle nie mogłem skupić się na szkole. Chciałem tylko jeździć na łyżwach. Zaraz po szkole biegłem na lodowisko. Mieszkałem pół minuty spacerem od szkółki, jeśli biegłem, mogłem być tam w 10 sekund. Moja mama czekała tam na mnie z obiadem i treningową torbą. Zawsze świetnie gotowała. Jadłem jak prawdziwy głodomór – tak szybko, jak się dało, aby od razu znaleźć się na lodzie. Trenowałem z moją drużyną, a potem zostawałem na kolejny trening ze starszą grupą.

W Rosji ćwiczymy zupełnie inaczej. Cały czas jeździmy na łyżwach. Kiedy byłem juniorem, trenerzy przede wszystkim skupiali się na prawidłowej jeździe. Bez ataków ciałem, bez wrzucania krążków w narożniki. Treningi polegały na gierkach, na grze 1-na-1, na szlifowaniu umiejętności. Kiedy przybyłem do Ameryki, koledzy pytali: „Czy jest jak w Czerwonej Armii? Jeździcie z ciężarami, itd.?” Nie. To dawne czasy. Teraz chodzi o umiejętności. Kiedy miałem 8 lat, strzałem w meczach po 10-15 goli. Miałem dużo okazji na próbowanie różnych celebracji, tak jak robili to starsi. wtedy jeszcze nie znałem NHL. Moimi idolami byli lokalni gracze z Czelabińska. Dopiero jak byłem starszy – miałem może 14 lat – zobaczyłem na własne oczy komputer. YouTube był wszystkim. Zobaczyłem, jak gra Wayne Gretzky. Jak gra Czerwona Maszyna. Jak gra Ilja Kowalczuk, Aleks Owieczkin, Aleksiej Kowalow. Wg mnie najlepszy był Kowalow. Umiejętnościami przewyższał wszystkich. Potwierdzi to każdy, kto z nim grał lub oglądał go na lodzie. Był niesamowity. Niestety nie miałem komputera w domu. Szedłem do kolegi, u niego przeglądaliśmy YouTube przez dwie godziny, a potem próbowaliśmy tego samego na lodzie.

Kilku starszych chłopaków mieszkało w internacie nad szkołą. Jednym z nich był Aleks Siomin. Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy… jego umiejętności były nieprawdopodobne. Zdecydowałem, że to od niego muszę się uczyć. Zaczęliśmy się kumplować. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu, bo mieliśmy hokejową obsesję. Niestety, lodowisko w nocy było zamknięte, a my chcieliśmy trenować. Wpadliśmy z Aleksem na plan: za odłożone pieniądze kupowaliśmy Coca-Colę dla stróża, który po tym małym prezencie wpuszczał nas na taflę. To był bardzo ważny czas – kiedy kończysz 15-16 lat przestajesz ulepszać swoje umiejętności, tylko do tego momentu możesz się czegoś nauczyć.

Mój ojciec też nauczył mnie wielu rzeczy. Po pierwsze,

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj