Tegoroczne okienko transferowe w NHL ma co najmniej kilka motywów przewodnich. Prawdziwy wyścig zbrojeń odbywa się wyłącznie w obrębie konkurentów z Konferencji Wschodniej, przepływ dobrych hokeistów z Zachodu na drugą stronę jest wprost niezwykły, a co jeszcze bardziej charakterystyczne – spełnia się całkiem sporo przewidywań czynionych przez ekspertów wiele miesięcy temu. Flagowym przykładem transferu, co do którego zastawialiśmy się nie „czy” a „kiedy”, są niedzielne przenosiny szwajcarskiej gwiazdy San Jose Sharks do New Jersey Devils. Demontaż Rekinów trwa w najlepsze, natomiast Diabły odpowiadają na poważne ruchy transferowe Rangers, Bruins czy Maple Leafs, z jedną konkretną różnicą – Timo Meier najpewniej nie będzie jedynie „wypożyczeniem” na ostatnie miesiące sezonu i fazę play-off, a długoterminową inwestycją Devils. Szwajcarska kolonia w Newark zwiększa się za cenę, która rozczarowała sympatyków Sharks i pozytywnie zaskoczyła fanów ze stanu New Jersey.

Połączenie New Jersey + Timo Meier było sensowne już od dawna, właściwie jeszcze przed decyzją San Jose Sharks o tym, że będą się rozstawać ze Szwajcarem łatwo można było połączyć ze sobą te kropki. Devils myśleli o na wskroś ofensywnym skrzydłowym od ponad roku: przypomnijmy tylko, że to oni długo byli w ścisłym gronie faworytów do zakontraktowania Johnny’ego Gaudreau latem 2022. Ostatecznie Amerykanin wylądował w Columbus, a Diabły postawiły na Ondreja Palata, czeskiego weterana o zupełnie innej charakterystyce, niemniej luka na pozycji produktywnego skrzydłowego pozostała. Co prawda między Timo a Johnnym też nie postawimy znaku równości, wszak Gaudreau to dynamiczny, filigranowy rozgrywający, a Meier to świetnie zbudowany snajper, ale pod kątem oferowanego wkładu punktowego można pokusić się o wrzucenie ich do jednego worka.

Potrzeba to jedno, sposobność – drugie. Sprowadzenie gracza pokroju Szwajcara nie jest

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Mbank: 32 1140 2004 0000 3102 8289 6261

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

6 KOMENTARZE

  1. Zgadzam się z przedmówcą. SJS dali ciała. Tyle było przecieków jakie to koszty poniosą Diabły, a nie stracili nic. Szacun. Teraz w środę potwierdzić Kane’a do Rangers i Gwiezdne Wojny na Wschodzie ruszą z pełną mocą 😊

     
  2. Adrian, masz może jakąś hipotezę dlaczego GMowie na zachodzie są tacy bierni, czemu dosłownie nic nie robią? Wschód się zbroi jak ruscy w czasie zimnej wojny, a na zachodzie kompletna cisza i nie jest to bynajmniej cisza przed burzą. Czemu Stars, Avalanche, Wild, Vegas, Edmonton czy Winnipeg nie robią żadnych ruchów? Można czekać do ostatniej chwili tyle tylko, że z rynku znikają co lepsze kąski…

     
    • Małe sprostowanie, Stars pozyskali Dadonova, a Jets Niederreitera ale nie są to transfery, które rozpalałyby wyobraźnię kibiców i dziennikarzy. A do listy zespołów, które zastanawiająco nic nie robią dorzuciłbym Flames, mają 4 punkty straty do dzikiej karty. I co, nic ani w jedną ani w drugą stronę…