New Jersey, Philadelphia. Philadelphia, New Jersey. Od miesięcy, a może nawet lat głośno spekulowano, że jak tylko będzie miał taką możliwość, pochodzący z hrabstwa Salem w stanie New Jersey Johnny Gaudreau z niej skorzysta i będzie kontynuować karierę w rodzinnych stronach, a więc właśnie albo w Philly (rodzinny dom Johnny’ego dzieli od centrum „Miasta Braterskiej Miłości” niecała godzina drogi) lub w nieco dalej położonym Newark. Tak wydawało się rok temu, tak sądziło się miesiąc temu, ba! na taki rozwój zdarzeń zanosiło się jeszcze w środę w godzinę otwarcia Free Agency. Wtedy wydarzyło się coś, czego NHL nie widziała od wielu lat. Z grona „pewniaków” nagle wypadli Flyers, za moment dołączyli do nich Devils, przez moment spekulowano o ewentualnym dołączeniu „Johnny’ego Hockey” do NY Islanders, a ostatecznie stanęło na sensacyjnym zwrocie w kierunku Columbus Blue Jackets. To właśnie z Kurtkami związał się 7-letnim kontraktem wartym ponad 68 mln dolarów – 9,75 mln za rok gry.

„Kiedy uświadomiliśmy sobie, że jest taka szansa, szybko zabraliśmy się za kalkulacje, przeliczenia, analizy. Skoro Johnny chciał przyjść do nas, nie mogliśmy przepuścić takiej okazji” – powiedział na czwartkowej konferencji prezentującej Gaudreau promieniujący radością menedżer Jarmo Kekkalainen. Trudno dziwić się Finowi, kilka godzin wcześniej dokonał bowiem kontrowersyjnej, by nie powiedzieć idiotycznej decyzji z przepłaceniem Erika Gudbransona. Ściągnięciem Gaudreau całkowicie jednak się zrehabilitował. Kto wie, czy to nie jedno z największych zwycięstw organizacji z Ohio w jej historii. Do tej pory fani Jackets byli przyzwyczajani raczej do tego, że wszyscy ważni, cenni i kochani ludzie po krótszym lub dłuższym czasie odchodzili, a najgłośniejsze nazwiska dostępne na wolnym rynku nawet nie spoglądały w kierunku Columbus. Gaudreau złamał tę regułę, co zaskoczyło absolutnie wszystkich – kto wie, czy nawet nie samego Johnny’ego.

Jak w ogóle doszło do tego, że Amerykanin wylądował w Ohio? Oczywiście nikt się do tego nie przyzna, ale stało się tak ponieważ sprawę całkowicie spaprali Flyers. Lotnicy zapędzili się w kozi róg proponując bardzo wysoki kontrakt własnemu zawodnikowi Ramsusowi Ristolainenowi, ściągając i krótko później podpisując umowę z Tonym DeAngelo, wreszcie niechętnie spoglądali w kierunku utraty wyboru w drafcie dołączając go do wymiany Jamesa van Riemsdyka – a taki ruch był wymagany, by pozbyć się ciężkiego kontraktu JVRa i jednocześnie zrobić miejsce dla Gaudreau. Johnny długo czekał na ruch Lotników, ale skoro się go nie doczekał wybrał opcję – no właśnie, C? D? To oczywiście z perspektywy kibiców Jackets zupełnie nieistotne, finalnie przecież nikt nie przystawił mu pistoletu do głowy i nie skazał go na grę w Columbus. To może nie optymalny, ale świadomy i autonomiczny wybór Johna, natomiast a propos Flyers – na miejscu fanów wywiózłbym Chucka Fletchera na taczce… Właściwie było blisko:

Dlaczego nie wymieniamy w tej układance współzależności Calgary Flames? Ano dlatego, że

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

10 KOMENTARZE

  1. Dziwaczny wybór samego Gaudreau. Naprawdę nie wierzę w to, że nie było żadnych innych sensownych opcji, jak na przykład zawarcie 1-rocznego kontraktu (jak choćby niedawno zrobił Hall). Teraz Johnny wpakował się w grę dla drużyny, która jeszcze przez parę sezonów może nie być konkurencyjna, a może w ogóle do tego nie dojdzie?
    A tak à propos: co stanęło na przeszkodzie Devils? Chyba nie pieniądze, skoro lekką ręką dali Palátowi 6 mln.

     
  2. Kładłem się spać z koszmarnym kontraktem Gudbarsona a obudziłem z najlepszym ruchem w historii klubu… Fajnie jakby został Laine, ale nawet jeśli nie, to można otrzymać za niego całkiem spory zwrot, wiec ruch z Gaudreau tym bardziej się spina. Ponadto dywizja jest mega trudna wiec odpuszczenie Johnego dla Devils czy Islanders byłoby jeszcze gorsze… Mam już bilet do Tampere i zobaczę na żywo aktualnych mistrzów i faceta który ma ksywkę „Hockey” wiec gwiazdkę mam w tym roku na początku listopada … 😉

     
  3. Wszyscy tak jadą to Columbus a prawda jest taka że to całkiem dobrze zarządzana organizacja, jest dużo młodych i za kilka lat powinni bez problemów grać w PO co rok (penguins, capitals będą z roku na rok słabsi, islanders też mają nienajmlodsza drużynę, w devils i flyers bałagan organizacyjny). Może ten ruch odwróci trochę ten trend i już tak zawodnicy nie będą uciekać z Ohio.
    Szkoda Calgary bo zostają z bardzo dużą dziurą a po tym co dzieje się z Vegas mogliby być główną siłą w Pacific.

     
    • Tak dobrze zarządzany klub, że nie potrafi na dłuższą metę utrzymać żadnych gwiazd. To są fakty: z Columbus uciekali (tak: nie odchodzili, uciekali) Nash, Gáborík, Bobrowskij, Duchene, Johansen, Jones, Panarin i Dubois.

       
      • Tak, ale w większości przypadków związane to było z tym że Columbus to dziura. To w połączeniu z brakiem sukcesów sportowych sprawiało że ci zawodnicy prędzej czy później chcieli zmiany. Natomiast sama organizacja wydaje się profesjonalnie zarządzana
        Nie wydaje mi się by w przeciągu kilku najbliższych sezonów przyszłość Devils czy Flyers o których mówiło się w kontekście Gaudreau rysowała się w lepszych barwach.

         
        • Dokładnie, zreszta każdy przypadek był inny. Np. Nash zwyczajnie chciał w końcu grać o puchar i klub mu dał szanse, teraz jest pierwszym zawodnikiem z zastrzeżonym numerem i pracuje właśnie dla klubu. Wymiany Johansena czy Jonesa wyszły kurtkom na dobre. Bobrowsky zanim odszedł przedłużał kontrakt w Columbus i dzięki temu, że wyrobił sobie tu niesamowitą markę dostał kontrakt życia w Panthers….