John Klingberg był jak piękna panna na wydaniu. 29-letni Szwed nie bez przyczyny uchodził za najmocniejsze nazwisko wśród obrońców na tegorocznym rynku wolnych graczy. W siedmiu z ośmiu sezonów w barwach Dallas Stars był ich najlepiej punktującym obrońcą. Na pewno liczył, że ustawi się po niego kolejka chętnych, a on sam zawrze umowę życia. Przecież mówiło się, że wcześniej odrzucił ośmioletnią ofertę z Teksasu wartą 7 mln rocznie. Coś jednak poszło nie tak, kolejne dni podpisywania umów z graczami o statusie UFA mijały, a Klingberg wciąż pozostawał bez kontraktu. Dość niespodziewanie do gry weszli Anaheim Ducks, którzy korzystając z tego, że mają mnóstwo pieniędzy do wydania, pozwolili Szwedowi wyjść cało z tej sytuacji. Roczna umowa warta 7 mln dolarów to typowy związek z rozsądku, który ze wszech miar opłaca się obydwu stronom, nawet jeśli nie rysuje się przed nim zbyt długa wspólna przyszłość…
Coming soon 👀#FlyTogether | @johnklingberg pic.twitter.com/Engd0SxTED
— Anaheim Ducks (@AnaheimDucks) 29 lipca 2022
Cała ta operacja zdecydowanie ma charakter ekstraordynaryjny. Szwed, który skończył siedmioletni pakt w Dallas, szukał nowej długiej umowy za maksymalne możliwe warunki finansowe. Będąc w kwiecie wieku, najpewniej interesowała go też gra w barwach ekipy, z która będzie mógł powalczyć o dobry wynik, a w idealnym świecie o Puchar. Szkopuł w tym, że tego lata praktycznie nie było tych tzw. contenderów, którzy mieliby tyle miejsca pod czapką płac, by spełnić jego oczekiwania. W zrealizowaniu założeń Klingberga na pewno nie pomagał też fakt, że choć nikt nie podważał jego sportowej klasy (średnia z 82 meczów sezonu zasadniczego w karierze to w jego przypadku 10 goli i 45 asyst), to zainteresowani mieli uzasadnione obawy, że wraz z biegiem kolejnych lat nie utrzyma tego typu ofensywnej produkcji. Klingberg na wieloletniej umowie regularnie pojawiał się zresztą na publikowanych w wielu miejscach listach pułapek, jakie czyhają na ligowych menedżerów tego gorącego lata. Spodziewana przez niego wielka oferta albo nigdy nie wpłynęła, albo on i jego wieloletni agent, Peter Wallen, nie uchwycili się odpowiednio wcześniej żadnej z ofert, licząc na coś więcej i w efekcie zostali z niczym. Coś ewidentnie poszło nie tak, bo
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |