Idę o zakład, że już sam tytuł spowodował u niektórych ruch gałek ocznych zwany potocznie „wywracaniem gałami”. Rzeczywiście w kraju, w którym powstaje średnio jedna federacja MMA na tydzień, gdzie walczą celebryci, patusiarze i patusiary, dziennikarze, lewicowcy, prawicowcy i w końcu członkowie społeczności LGBT, można zmęczyć się kolejnym artykułem o gali MMA, na której nie biją się zawodowi wojownicy mieszanych sztuk walki. Doradzam jednak przywrócić gałki oczne do pozycji oglądania, bo do gry ponownie wchodzi najbardziej kanadyjska forma sztuk walki, o jakiej można pomyśleć. Panie i Panowie, przed Wami Ice Wars!
Raj dla Ochroniarzy
Zasady? Jakieś być muszą
W wielkim skrócie, z całego spektaklu znanego jako mecz hokeja wyjęto najbardziej intensywny element, czyli bójki. Zawodnicy mierzą się w pełnym hokejowym rynsztunku, lecz zamiast zrzucanych rękawic, pozostają w małych rękawicach do MMA. Gladiatorzy poruszają się, podobnie jak w swoim naturalnym środowisku, na łyżwach. Podłoże „oktagonu” stanowi lód syntetyczny – nieco mniej śliski kuzyn lodu, jaki znamy w hokejowych halach.
Choć zawodnicy walczą w rękawicach do MMA, zasady nie zakładają parteru. Jest to oczywisty plus, ponieważ ochroniarze tarzający się po lodzie w łyżwach wyglądali by zwyczajnie niepoważnie momencie upadku, walka jest przerywana i zawodnik ma obowiązek wstać i założyć kask, jeśli takowy spadnie mu w ferworze walki. Walki kontraktowane są na 2 rundy po jednej minucie każda.
https://www.youtube.com/watch?v=4qEreNH-fas
W przypadku niejednoznacznego zwycięzcy, sędziowie przyznają trzecią, 30-sekundową rundę decydującą. Oprócz dwóch sędziów „na lodzie”, poza lodowiskiem znajduje się komisja złożona z trzech sędziów wydających ostateczne werdykty. Rada składa się z samych byłych „zabijaków”, na czele ze słynnym postrachem niższych lig – Jonem „Nasty” Mirastym.
Odpowiednikiem Waldemara Kasty, czyli ring announcerem jest inny były enforcer – Sean McMorrow, były zawodnik Sabres (NHL) i Americans (AHL), który stoczył na lodowiskach łącznie… 510 pojedynków. Gala ma charakter turnieju i odbywa się na zasadzie „playoff” czyli zwycięzcy pojedynków przechodzą do kolejnej rundy, by w końcu wyłonić „King of the Ring”, który oprócz szacunku i skalpów, zgarnia 15 tysięcy dolarów.
Kto jest na tyle szalony, by brać w tym udział?
Jaś Kapela? Marcin Najman?
Założycielem i prezesem przy przybytku jest AJ Galante, który kilka lat był prezesem drużyny Danbury Trashers (UHL). Sama gala nie jest nowym wynalazkiem. Pierwsza gala Ice Wars: The Beginning miała miejscu już w 2006 roku, ale nie sprzedała się na tyle dobrze, by projekt kontynuować. Jednym z komentatorów jest jeden z ważniejszych defensorów w historii Philadelphia Flyers – Chris Therien. Warto wspomnieć również, że bardzo pozytywnie wypowiadał się zaproszony na imprezę Carter Hart – aktualny bramkarz Philadelphia Flyers. Hart wspominał o twardzielach, którzy „chronili jego dupę” w czasach juniorskich i w superlatywach opowiadał o wrażeniach z widowiska.
W lodowym oktagonie nie spotykają się zawodnicy MMA, więc do tego momentu można federację nazywać Freak Fightową. Jednak zakontraktowani fighterzy to aktywni bądź emerytowani hokeiści – wyłącznie zawodowi. 100 procent Panów zajmowało bądź zajmuje się szermierką na pięści w swoich drużynach. O ile nazwiska nie będą nic mówiły kibicom NHL, to statystyki i wyczyny tych Panów mówią same za siebie. I tak…
Najstarszym uczestnikiem najnowszej edycji był Derek Parker, kanadyjski ochroniarz znany z ligi LNAH – w której bójki są tak samo istotne, jak bramki i asysty. NHL przyznaje nagrody za największą ilość bramek, asyst itp., a LNAH przyznaje dodatkowo trofeum dla zawodnika z największą ilością minut kar. Tę nagrodę Parker zdobył w 2006 roku za…508 minut spędzonych na ławce. Mało tego, razem z poprzednim sezonem w CHL Derek zaliczył… 1111 minut. Wciąż aktywny Parker „wytłukł” już na zawodowych taflach…3500 minut i wciąż ten rekord śrubuje.
Idolem Derek Parker był dla innego uczestnika -Daniela Amesbury’ego. Amesbury gra na zmianę w hokeja i Lacrosse i jego świetna forma fizyczna pozwoliła mu zrobić prawdziwe show. Enforcerem nie mającym bladego pojęcia, czym jest jakakolwiek defensywna jest Justin Sawyer – 36 letni „potwór” z Ontario. 211 bójek hokejowych i kwadrylion przyjętych ciosów na głowę.
Jak to wyszło w praktyce?
Pierwszy pojedynek nie był specjalnie porywający. Sawyer i Levitzky nieco się przytulali by stracić większość tlenu w pierwszych sekundach. Trzeba dodać, że część zawodników wyznaje jeszcze old-schoolowe zasady hokejowych bójek czyli najpierw masa, potem masa. Levitsky wniósł do ringu 145 kilogramów. Kolejne pojedynki były już jednak tylko lepsze.
„Pierdolę te szopki” powiedział organizatorom Chase Tippin – brodaty zabijaka z Ontario wchodząc do ringu przed czasem. Corey Allen nie miał z nim szans upadając pod ciosami jakies 8 czy 9 razy. Tippin oddał mu szacunek nie spodziewając się, że rywal będzie tak uparcie wstawał, przypominając nieco słynnego Tymka „Omena” Świątka w walce na gali FEN.
Ten sam Tippin przegrał drugi swój pojedynek przez TKO, gdy rywal rozkwasił mu oko. Brocząc krwią z oka i z ust, uśmiechnięty ochroniarz powiedział do kamery „wiem, że nie wyglądam, ale serio zajebiście się czuję, kur*a”. Spocone konie, które jeszcze przed chwilą chciały pourywać sobie łby, poszły po walce na piwo. Jedno „małe:” zafundował sobie zresztą Kurtis Swanson, zaraz po wygranej bitce.
Życie hokejowego ochroniarza w pigułce
Zawodnicy mieli różne trudności, i radzili sobie z nimi tak, jak robią to w trakcie meczów hokejowych. Gdy Derek Parker krwawił z łuku brwiowego, zakleił ją sobie…kawałkiem przezroczystej taśmy klejącej. Rany oka panowie leczyli.. przyłożeniem na chwilę ręcznika do oka.
W trakcie bójki finałowej (nie zdradzę nazwisk) jeden z członków komisji, Jon Mirasty, pomagał naprawić urwane wiązania do kasku jednego z finalistów. Robił to…przegryzając paski i łącząc je na szybko ze sobą. Ten sam Mirasty zdecydował się wyzwać na pojedynek zwycięzcę i zmierzy się z nim na kolejnej gali.
Zamiast pięknych, kwiecistych wypowiedzi, otrzymaliśmy to, co Ci Panowie myślą naprawdę. Ukoronowany zwycięzca powiedział „Kur*a, dziękuję sponsorom”. Dereka Parkera ciężko było zrozumieć, ponieważ lata bójek odcisnęły piętno na zdolności mówienia. Nie miało to jednak znaczenia – prawdziwe emocje, prawdziwe bójki i prawdziwy szacunek i respekt między fighterami.
Co dalej?
Nie znamy wyników PPV. Na galę nie stawił się komplet kibiców, a obiekt nie był duży (było to jedno z kanadyjskich kasyn). Jednak atmosfera była gorąca, podgrzewały ją niesnaski między kibicami Flames i Oilers (gala odbyła się w Albercie). Jeden z zawodników bardzo eksponował przynaleznośc do „Fames Nation”, co spotykało się z buczeniem i gwizdami kibiców Nafciarzy (nie miały miejsca debilne pojedynki na pięści na trybunach).
Sama formuła doczekała się artykułów w prasie na całym świecie. Ice Wars ma tylu zwolenników co i przeciwników. Ci drudzy mogą mieć problem, ponieważ o ile mówi się o zmniejszeniu ilości bójek w NHL, o tyle w niższych ligach pojedynki ochroniarzy mają się dobrze lub bardzo dobrze. Jeśli Chris Therien pozostanie przy projekcie i panowie poinwestują jeszcze trochę w ten biznes, to być może doczekamy się hokejowego KSW na duża skalę. Życzę tego sobie i Wam.
–
Podoba Ci się ten artykuł? Wesprzyj nasze dziennikarstwo. Kup dostęp do całego bloga i ciesz się codziennie wartościowymi tekstami, audycjami i wideo na temat hokeja!
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Czyli powtórka z filmu „Goon”
Comments are closed.