Obszerny multimedialny raport z rozgrywek hokejowych na igrzyskach olimpijskich Pekin 2022. Ciekawostki, komentarze, analizy – bez lania wody i suchych faktów!
W środowy poranek polskiego czasu zainaugurowaliśmy hokejowe zmagania mężczyzn na pekińskich Igrzyskach Olimpijskich 2022. Na pierwszy ogień poszły zespoły przydzielone do grupy B: broniący tytułu Rosjanie zagrali ze Szwajcarami, później Czesi zmierzyli się z debiutującymi na turnieju olimpijskim Duńczykami. Co interesującego zadziało się podczas pierwszego dnia rywalizacji?
Historia dnia: bezprecedensowy tryumf Danii
Nie sposób nie zacząć od opisania wiekopomnego sukcesu hokeja z kraju Hamleta/Gangu Olsena/Fransa Nielsena (wybierz dowolne, ale i właściwie!). Choć turniej na IO należy zapowiadać jako wyrównany, bez wyraźnego faworyta i tylko z jednym oczywistym outsiderem, to jednak wypada postawić sprawę jasno – na tle konkurentów z grupy B szanse Danii wycenialiśmy najniżej. Mimo, że rozwój hokeja w tym państwie jest niezaprzeczalny, to do europejskiej czołówki – zdawało się – jest im jeszcze stosunkowo daleko. I choć w spotkaniu z Czechami przewaga optyczna, inicjatywa i indywidualne umiejętności należała do naszych południowych sąsiadów, to wygrana padła łupem debiutantów.
First game, first ever win! @DKIshockey have officially entered the chat. #Beijing2022
🗞 https://t.co/4kRqLIc95j pic.twitter.com/p0wXnWtKSo
— IIHF (@IIHFHockey) 9 lutego 2022
Gigantyczny sukces i spora niespodzianka, która z miejsca stawia pod ścianą Czechy. Zaczęli od meczu z teoretycznie najłatwiejszym rywalem, a tu taka wtopa. Wtopa to w ogóle słowo pasujące do meczu z Danią. Trudno oprzeć się wrażeniu, że przegrali poniekąd na własne życzenie. Zaczęli mocno, od długich posiadań krążka i głębokiego zepchnięcia rywala do własnej tercji. Wtedy prosty błąd popełnił David Sklenicka, stracił krążek na niebieskiej, a lekki strzał Markusa Lauridsena trącił kijem Władimir Sobotka, co całkowicie zaskoczyło Simona Hrubeca. Drugi gol to dla Danii to z kolei strata krążka przy rozgrywanej przewadze Czechów. Musieli ratować się faulem na Patriku Russellu, a duński trener Heinz Ehlers wykazał się dobrą intuicją mianując na wykonawcę podyktowanego karnego Fransa Nielsena. Z drugiej strony… to tzw. no-brainer, wszak Nielsen to jeden z najskuteczniejszych egzekutorów karnych w historii NHL. Nie przesadzając więc z chwaleniem Ehlersa skupię się nad zachwytami pod adresem duńskiego weterana. Przypomniał o sobie w swom starym, dobrym stylu, pakując krążek backhandem pod poprzeczkę:
this it? pic.twitter.com/2VK95K3jHq
— scott.fw.png (@_scottjohnson) 9 lutego 2022
Ależ klasyczek. Stary lis Nielsen, ha! Czesi dali radę zmajstrować tylko jednego gola – zdobył go jeszcze w drugiej tercji Roman Cervenka, natomiast Sebastian Dahm poza tym był bezbłędny. A napracował się jak mało kto: 40-16 to bilans strzałów, oczywiście na korzyść pokonanych. W ostatnich sekundach mogło paść jeszcze wyrównanie, ale Czesi trafili w słupek po uderzeniu Tomasa Kundratka…
SŁUPEK‼️
Szczęście Duńczyków 🇩🇰🥳
Pech Czechów 🇨🇿😡Niespodziawane zwycięstwo tych pierwszych w debiucie olimpijskim stało się faktem❗ Sebastian Dahm obronił aż 39 strzałów 😮#HomeOfTheOlympics #Beijing2022 #Pekin2022 #IceHockey pic.twitter.com/lKes6fZZvn
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) 9 lutego 2022
Prezent dnia: Corvi do swojej bramki
Wynik meczu Dania-Czechy trudno było przewidzieć, acz założenie, że w turnieju raczej nie będzie padać dużo goli (za wyjątkiem meczów z udziałem Chin) na razie się broni. Trzy gole w spotkaniu późniejszym, tylko jeden gol w inauguracji pomiędzy Rosyjskim Komitetem Olimpijskim a Szwajcarią… Trochę to przykre, niestety realia międzynarodowego hokeja są takie, że większość ekip gra uważnie, ostrożnie, tak by popełnić jak najmniej błędów. Często cierpi na tym widowisko – dobrze obrazuje to mecz Czechy-Dania. Ci drudzy okopali się we własnej tercji, przeszkadzali, a Czesi nie bardzo potrafili złamać te zasieki. Trochę inaczej było we wcześniejszym spotkaniu: obie strony też bardziej myślały o tym, by nie stracić niż samemu strzelić, obraz zmieniał się rzadko i to głównie w wyniku wykluczeń itp. W tej kwestii akcją meczu popisał się Anton Slepyszew, który na cross-check rywala odpowiedział baranim „tryknięciem”:
(Niestety nie mam dla Was GIFa, już widzę, że w kwestii video to będą fatalnie opakowane w sieci hokejowe IO… – po aktualizacji gifa dodał redaktor Ruszel) Ciekawe, że Slepyszew dostał od sędziów po dwukrotnej analizie video karę 2+2, wg przepisów tzw. head-butt to 5-minutowy major. Widocznie uznano, że to nie było uderzenie, a wyłącznie próba. Rozważania trochę z tej półki, co „ruch kopiący” a „przekierowanie” krążka łyżwą/nogą… Nieważne, bo Szwajcarzy nie potrafili zamienić żadnej z przewag na gola.
Anton Slepyshev kanavoi sisäistä Zinedine Zidaneaan.#olympialaiset #olympiakisat #peking2022 pic.twitter.com/uiLeUhV3EV
— discovery+ sport 🇫🇮 (@dplussportfi) 9 lutego 2022
A tak się stało, że pierwsze kończyła się równo z drugą tercją, a druga zaczynała na początku trzeciej. To mogły być zabójcze ciosy, ale pomimo niezłego rozgrywania nie wykorzystali żadnej z nich. A Rosjanie do końca meczu dowieźli wygraną po golu, którego zasadniczo nie wykreowali, był dziełem totalnego przypadku i presji czasu. Wspomniany Anton Slepyszew wrzucił krążek z zerowego kąta na bramkę Reto Berry, bo na zegarze pozostawały niecałe 3s do końca 1T. I w kwestii kicking motion: niestety dla Szwajcarii wracający pod własną bramkę Enzo Corvi dostał krążkiem w nogę i pechowo skierował go wprost do własnej siatki…
Najlepsi piłkarze nie powstydziliby się takiego trafienia 💥 Problem w tym, że gramy w hokeja na lodzie… 😬😅
Transmisje z #Pekin2022 na antenach Eurosportu. CAŁE igrzyska na żywo w @_PlayerPL #HomeOfTheOlympics #Beijing2022 #icehockey pic.twitter.com/0KuGLh0oh3
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) 9 lutego 2022
Dziwny mecz, dużo nerwów, spięć po gwizdku, mało okazji w 5-na-5. Ale kiedy już były, to naprawdę dobre. W 3T solową akcję mógł wykończyć Gusiew (fatalny dziś Romain Loeffel, który dał się objechać, a w jednej z wcześniejszych sytuacji potknął się jadąc do tyłu i dopuścił do akcji 3-na-1), lecz piątą dziurę zamknął mu Berra. A jeszcze lepszą szansę na wyrównanie zmarnował Herzog, który miał leżącego w polu bramkowym Iwana Fiodotowa, pustą sieć i z ostrego kąta trafił w słupek. Hokej to sport centymetrów, ha? Czesi i Szwajcarzy mogą podać sobie rękę, wyrównania były na wyciągnięcie ręki. A tak będą mogli co najwyżej przybić piątkę przed ich bezpośrednim spotkaniem, które już za dwa dni. Przegrany definitywnie straci szansę na bezpośrednie wejście do 1/4 finału.
Wyniki:
ROC – Szwajcaria 1:0
Czechy – Dania 1:2
Co dalej:
05:10 Szwecja – Łotwa -:-
09:40 Finlandia – Słowacja -:-
14:10 Kanada – Niemcy -:-
14:10 USA – Chiny -:-