One-two punch dnia: środek Kings
Wszystkie trzy tercje w rywalizacji Kings z Golden Knights wygrała ekipa z Los Angeles i nie był to ani przypadek ani łut szczęścia. Tylko przez chwilę Złoci Rycerze prowadzili 1:0 po trafieniu obrońcy Shea Theodore’a, ale nieco ponad dwa minuty później znów był remis, a Anże Kopitar przed końcem pierwszej tercji przechylił szalę na korzyść Królów. Szala ta pozostała przechylona aż do końca.
Kopitar zanotował hat tricka, na listę strzelców wpisał się także Phillip Danault, a wyposażona w taki zestaw zawodników drużyna gospodarzy sprawnie radziła sobie na środku lodowiska z niezmordowanym Chandlerem Stephensonem pierwszym centrem Vegas… Problemem dla Złotych Rycerzy nie jest tylko porażka, ale także 1) kontuzja Marka Stone’a który opuścił lodowisko w 2T 2) Słaba forma Robina Lehnera, który został zmieniony na 3T przez Laurenta Brossoit.
Niezaszczepiony dnia: zdobył hat tricka w jedną tercja
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na redakcja@nhlw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 17 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 45 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 84 zł |
„Na rozgrzewce golkiper CBJ grał z bluzą Kivlenieksa, a klub zastrzegł numer 80 podwieszając pamiątkowy baner pod dachem hali.” – co ciekawe Merzlikins miał na sobie 80 również podczas meczu. Tu pytanie do specjalistów – czy kojarzycie może jakieś wcześniejsze sytuacje, że „było grane” z zastrzeżonym numerem?
Polecam obejrzeć dogrywkę PIT – FLA – zagrania Barkova coś pięknego.
Grania z zastrzeżonym numerem nie kojarzę, ale ciekawa historia miała miejsce w Bostonie w grudniu 1987 roku. Bruins zdecydowali o zastrzeżeniu „7”, w której grał w ich barwach Phil Esposito. Na przedmeczową rozgrzewkę Ray Bourque wyjechał w swojej bluzie z numerem „7” (grał z nim od początku kariery), po czym podjechał do Esposito, wręczył mu bluzę z „siódemką” i jego nazwiskiem, a swoją zdjął i po raz pierwszy zagrał w „77” (grał w niej do końca swojej kariery, także po przeprowadzce do Avalanche).
Dzięki Kamil, nigdy nie rozczarowujesz ze swoimi opowieściami 🙂
Obejrzałem sobie wczoraj Ottawę i poza grą gospodarzy bardzo spodobało mi się ogłoszenie faktu podpisania „brejdikaczukowego” kontraktu. Widać że z Brady’ego niezły „jajarz” I jeszcze na dokładkę kolejne „piłkarskie” trafienie zalicza Tierney. Zwycięstwo Senatorów jest wisienką na zarwanonockowym torcie.
Pozdrawiam
Adaś 😉
Nr tego Łotysza pod dachem to jeszcze większy dowcip niż to, co proponuje się w memach wieszać w Nashville. Jaki klub, tacy bohaterowie. Cyrku w US&A ciąg dalszy.