To nieprawda, że liczą się tylko zwycięzcy, a o przegranych nikt nie pamięta. Drugi zespół także ma swoją ceremonię podniesienia baneru, także zapisuje się na kartach historii. Przyglądnijmy się 20 najlepszym i najgorszym (subiektywny ranking) drużynom, które przegrały w ostatnich 20 finałach. Pod lupę bierzemy więc lata 2001-2021. Na papierze te ekipy z pewnością mogłyby wyglądać jak zdobywcy Pucharu Stanleya. Nie kierujemy się tylko finałową serię i nie tylko wynikiem w niej, to nie posortowane wyniki finałów, nie każdy kto przegrał 1-4 będzie na końcu, a ten który 3-4 w czubie. Ten ranking to ogólne odczucia „siły” tych ekip
Miejsce 20 – Edmonton Oilers (2006)
Zanim do finału dotarł beniaminek ligi (Vegas), 2006 rok był jedną z najdziwniejszych finałowych rund. Rookie w bramce Caroliny przeciwko drużynie rozstawionej z ósmym numerem, która na Wschodzie byłaby siódma i ledwo weszła do play-offów. W finałach wyczyny, których nie powstydziłby się Herkules w wykonaniu Chrisa Prongera, a ostatecznie seria przegrana w siedmiu meczach.
Miejsce 19 – Carolina Hurricanes (2002)
Będąc przy Hurricanes, w 2002 roku to oni zaprezentowali się w finałach całkiem dobrze, a musieli zadowolić się jedynie mistrzostwem swojej konferencji. Co prawda Canes przegrali wtedy w pięciu meczach z Detroit, ale aż cztery spotkania wymagały dogrywki, więc Hurricanes zasłużyli na ładny dyplom za udział w konkursie.
Miejsce 18 – Montreal Canadiens (2021)
Ostatni sezon, a właściwie dwa, były trudne do realnej oceny. Canadiens wpisują się raczej w ton finalistów typu Hurricanes i Oilers z początku XXI wieku. Pytanie tylko czy Montreal nie miał po prostu ogromnej głodnej potęgi przeciwstawionej sobie w postaci Lightning. Uczciwie jednak przyznając, ekipa ta nie miała tak wiele do zaoferowania, wynik powyżej potencjału.
Miejsce 17 – New Jersey Devils (2012)
Kowalczuk i Parise, zawodnicy, dla których był to ostatni rok w barwach Devils oraz w bramce 39-letni Brodeur, który po raz ostatni w karierze wskoczył na hokejowe wyżyny. To nie wystarczyło, aby pokonać Kings.
Miejsce 16 – Mighty Ducks of Anaheim (2003)
Jean-Sebastien Giguere został wtedy piątym zawodnikiem w historii NHL, który wygrał Conn Smythe Trophy pomimo porażki w finale z New Jersey Devils. Giguere wyczyniał wtedy cuda. Najskuteczniejszy zawodnik Ducks przed finałem miał siedem bramek, a był to Steve Rucchin. Niestety w finale Giguere musiał uznać już wyższość rywala.
Miejsce 15 –
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Od pamiętnego finału z 2011 zaczęła się moja przygoda jako fana Canucks. Słodko-gorzkie wspomnienie, mimo wszystko Boston był wtedy również mocny. Udowodnili to wygrywając w jednym ze spotkań 8-1. Bardzo fajny artykuł można trochę wytężyć mózg w przypominaniu sobie tych finałów.
Comments are closed.