Awans dnia: Lightning pieczętują finał

A więc jednak! Mistrzowie NHL wracają tam, gdzie ich miejsce, czyli do wielkiego finału. W piątkowym Game 7 Tampa Bay okazali się minimalnie lepsi od Islanders. Odnieśli skromne zwycięstwo 1:0, lecz niski wynik niech Was nie zmyli – to był niezwykle intensywny, fizyczny mecz, który do ostatnich sekund mógł trzymać co bardziej zaangażowanych emocjonalnie na skraju fotela.

Przed meczem z niecierpliwością czekaliśmy by poznać odpowiedź na kilka pytań. Najważniejsze z nich brzmiało: co z Nikitą Kuczerowem? Jon Cooper nie potrafił powiedzieć niczego konkretnego w temacie jego zdrowia jeszcze na kilka godzin przed meczem. Ostatecznie Rosjanin pojawił się na rozgrzewce, przetestował kontuzjowaną rękę i postanowił zagrać. Ewidentnie nie był sobą, ale jego obecność z pewnością nie zaszkodziła. Bohaterami Tampy byli jednak inni zawodnicy. Tym największym okazał się Yanni Gourde, strzelec jedynego gola w meczu:

Akurat rozpoczęliśmy drugą tercję. Dobrą okazję do strzelenia otwierającego gola mieli tak naprawdę nowojorczycy, bowiem akurat rozgrywali pierwszy powerplay w tym meczu. Szło im nieźle, chwilę przed nieszczęściem obrońcy Bolts uwijali się jak w ukropie ofiarnie blokując strzały Isles. Potem wszystko potoczyło się fatalnie dla ekipy Barry’ego Trotza… Najpierw Ryan McDonagh doskonale wyczekał przeciwników, przytomnym, krzyżowym podaniem wyprowadził akcję kolegów. Killorn strącił gumę do Cirelliego, po czym pojechał na zmianę. Na lód wskoczył Gourde, czego kompletnie nie zauważył żaden Wyspiarz. We trzech pojechali do przedzierającego się pod bandą Cirelliego, który świetnie wypatrzył osamotnionego Gourde’a. Precyzyjny strzał i to Bolts po raz 7. w serii z NY jako pierwsi strzelili gola. Jak się okazało, jedynego w całym meczu.

Opoka dnia:

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

2 KOMENTARZE

  1. Szacun dla Wyspiarzy, z roku na rok są coraz lepszą drużyną. Jakże inaczej wygląda ich porażka w stosunku do porażki VGK. W tym meczu wyraźnie czułem wątek polski: ostatnie 10 minut 3T wyglądało wg mnie jak hokejowa wersja dobrze nam znanej „obrony Częstochowy”, tyle że Tampa była w tym znacznie lepsza niż twórcy tej niezwykle popularnej u nas formy defensywy 😉 Gdyby Matt Barzal nie minął się z krążkiem w końcówce meczu przy bramce Wasyla, uff… Myślałem, że będę miał spokojne delektowanie się finałem a tu znowu szykuje się nerwówka 😉

     
  2. Wielka praca Tampy. Szkoda tylko że Point nie trafił 10 raz z rzędu, ale z pewnością istotniejszy dla niego jest drugi z rzędu awans do finałów. Obrona Tampy była na takim poziomie jakiego dawno nie widziałem. Przez ponad dwie minuty nie wpuścić rywala do wlanej tercji, i to rywala przegrywającego w kluczowym momencie meczu. Kosmos. Bardzo dużo hitów, mimo jednego gola oglądało się to nieźle. Jeśli chodzi o finały to ciężko mi powiedzieć. Jakbym popatrzył na składy to powiedziałbym Lightning w 4, może Lightning w 5. Ale Montreal już pokazał, że nie można ich skreślić. Myśle że zagramy 6 lub 7 meczy. Więcej talentu na pewno po stronie Tampy, ale czy to wystarczy na ten swietnie grający Montreal? Taki kluczowy match-up tej serii to będzie chyba po pierwsze starcie Price vs Wasyl, oraz to na ile Danault da radę ograniczyć narazie nie zatrzymującego się Pointa i Kucherova. Jeszcze jeden ciekawy match-up to PP Lightning vs PK Canadiens. Nie wierze by Canadiens nie tracili bramek w osłabieniach tak jak w poprzednich seriach, ale jesli ogranicza te straty do minimum i zmniejsza ilość minut karnych do minimum to myśle ze będzie niezwykle wyrównana seria. Lightning pokazali w meczu numer 7 ze mogą zagrać w obronie w taki sposób, ze Canadiens ze swoją siła ofensywną raczej nie znajdą na to odpowiedzi, ale no nie da się tak zagrać w 7 meczach serii z rzędu. Reasumując wole na nikogo nie stawiać narazie bo potem Sajok mi to znów wypomni 😀

     

Comments are closed.