Kiedy staniesz się Królem, jesteś nim już zawsze – zgonie twierdzą wszyscy byli i obecni zawodnicy Los Angeles Kings. Od tych najważniejszych jak Blake, Kopitar i Robitaille po tych mniej słynnych jak Ted Irvine czy Charlie Simmer – wszyscy utrzymują, że gra w hokeja w Los Angeles jest czymś niezwykłym.

Rob Blake (1989-2001, ’06 – 08):

Byłem w internacie college w Bowling Green w dniu, gdy Wayne Gretzky został transferowany. Z pewnością był to jeden z tych momentów „Wiem, w którym miejscu jestem” dla wszystkich fanów hokeja na świecie. Więc gdy Kings powołali mnie do gry w czterech ostatnich meczach sezonu NHL półtora roku później, wiedziałem, że go spotkam.

– Cześć, jestem Wayne Gretzky, miło mi cię poznać – powiedział, gdy wchodziłem do szatni Forum po raz pierwszy.

Wszystko o czym myślałem, było: „Wiem kim jesteś. Mam twoje plakaty na ścianie!”.

Anze Kopitar (2006-obecnie)

Też miałem plakaty Gretzky’ego. Nawet gdy mieszkałem jeszcze w Słowenii, pierwszym plakatem na ścianie mojego pokoju był 99 w barwach L.A. Kings. Nie mówię, że było mi to pisane… chociaż najwyraźniej było.

Rob

To było surrealistyczne doświadczenie. Los Angeles było miastem hokeja w dużej mierze dzięki Wayne’owi. Przyciągał tam fanów i gwiazdy, a także media pod drzwi naszej szatni każdej nocy.

Ted Irvine (1967-70)

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

7 KOMENTARZE

  1. fajny artykul ale jak ja nie lubie LA zreszta tak samo jak Tampy St.Louis i moim nowym numerem 1 jako Public enemy Vegas (Sorry Michal 😛 ).

  2. Pamietam ze sam sie okreslales jako numer 1 Polskich fanow Vegas 🙂 Dobrze pamietam?

  3. Wszystkich wymnienonych czy tylko Kings i Vegas???Jezeli o mnie chodzi to nie lubie samego miasta,sztucznego tworu na pustyni,Zeby nie bylo ciesze sie jak powstaja osrodki hokejowe w miejscach ktore z nim sie nie kojarza,ale nie kosztem miejsc gdzie hokej jest religia,np pustynie kosztem Kanady czy tez polnocy USA.Co do Kings kojarza mi sie tylko z celebrytami i brakiem hokejowego zaplecza(fanow,grania na ulicach itp),ciekawi mnie jak to wyglada np w LA na uniwerkach czy szkolach,moze sie myle ale sa kings i pewnie dlugo nic.Nie to co np w Minnesocie gdzie poza WILD panuje hokej uniwersytecki.Wiesz mega mnie irytuje ze tak bardzo rzadzi pieniadz i jest taka roznica w ilosci klubow Kanadyjskich a Amerykanskich.

    • St. Louis nie pasuje do kategorii sztucznego tworu na niehokejowej ziemi :p

      Już to wiele razy pisałem, że hokej musi walczyć w stanach o prawo do życia. Nowe ośrodki w dziewiczych miejscach zwiękaszają globalne zainteresowanie dyscypliną, zmniejaszaja białe plamy na hokejowej mapie USA. To niebagatelny argument w negocjacjach z telewizjami. A w Kanadzie hokeja i tak się ogląda, bo co pozostaje? Raptors? Poza tym wszystkie większe ośrodki są już pozajmowane, a małe nie są w stanie generować odpowiedniego zysku.

      Zmienia się także demografia. Kanadyjczycy stanowia już poniżej 50% graczy w całej lidze, amerykanie prawie 30%. Draftowani są już zawodnicy z Florydy czy Kaliforni. Idzie nowe.

  4. Nasuwa mi się jedno przemyślenie: chyba w każdym wywiadzie z zawodnikiem klubu z tej ligi MUSI paść stwierdzenie, że ,,mamy tu wyjątkową, świetną drużynę” i ,,mamy super fanów” 😀 Nawet, jak to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością (bo np: trybuny świecą pustkami), to i tak ,,fani są najlepsi w lidze i nigdzie indziej nie ma takich kibiców, jak tutaj” 😀
    Niewielu graczy mówi szczerze; raczej widzę tendencję do klepania wyświechtanych formułek, które pewnie jacyś ,,eksperci od PR-u” podsuwają im zaraz po przybyciu do klubu 😛 Wybierz swoją wersję:
    -Fani są wspaniali
    -Chłopaki dali z siebie wszystko
    -Chcę podziękować za wsparcie rodzinie/trenerom/właścicielowi
    -Mamy wyjątkową drużynę tutaj
    -Musimy więcej strzelać i mądrzej bronić

    Zdaje się, że rok temu oglądałem materiał, w którym zawodnicy byli pytani, czy używają tych tzw. „cliché answers”… sporo tego było 😉

Comments are closed.