Już dziś w nocy rozwiąże się największa zagadka ostatnich miesięcy w NHL, a mianowicie kto w tym roku będzie królem ceremonii draftowej? Do tej pory sprawa rozstrzygała się w loterii, która szybko i prosto określała kolejność numerów. W specyficznym sezonie jest i specyficzna draft lottery. Pomimo, iż się odbyła, to nadal nie wiemy, kto jest jej zwycięzcą. Prześledźmy zatem możliwe scenariusze.

Dokładnie o północy rozpocznie się druga i zarazem decydująca faza loterii. Pierwsza, która odbyła się 26 czerwca nie wyłoniła triumfatora, a precyzyjniej mówiąc zawęziła grono pretendentów do ośmiu drużyn, wtedy jeszcze nieznanych. Ową grupę szczęśliwców mieli stworzyć ci, którzy nie przebrną przez rundę kwalifikacyjną. Dziś wiemy o kim mowa i za chwilę przeanalizujemy krótką każdą z możliwości. Statystyczne szanse na to, że takie właśnie rozstrzygniecie zapadnie w pierwszej fazie wynosiły zaledwie dwa i pół procent, a jednak tak się stało.

Zastosowanie nietypowej rozgrywki oraz wyniki qualification round spowodowały, że triumfować może klub, który nie miałby na to żadnych szans w normalnym układzie. W grze o pick number one są bowiem między innymi Edmonton Oilers i Pittsburgh Penguins, zespoły z piątych miejsc obu konferencji, czyli plasujące się zaraz za bezpieczną czwórką, mającą zapewniony awans bezpośrednio do play-offów bez potrzeby przebijania się przez kwalifikacje. W przypadku Zachodu ta sytuacja dotyczy również kolejnej drużyny w tabeli, Nashville Predators skończyli rundę zasadniczą na pozycji szóstej.

Mając na względzie „dzikie zasady” tegorocznej loterii zapraszam do rankingu najbardziej niesprawiedliwych, a możliwych rozstrzygnięć, czyli do kogo na pewno NIE powinien trafić numer pierwszy…. czytaj: wybór Alexisa Lafrenière’a.

1. Pittsburgh Penguins

Zdobywcy 86 punktów w regular season z jedynką w drafcie? Już słychać jak w kalesony robią ich rywale zestawiając ze sobą nazwiska Sidney Crosby, Jewgienij Małkin, Lafrenière. To nie będzie spokojna noc również dla niektórych członków pingwiniego składu. Jake Guentzel, Jason Zucker, czy Bryan Rust mają prawo obawiać się o swoje pozycje, jeśli w kulce będzie karteczka z nazwą ich klubu. Byłoby niesprawiedliwością gdyby Pens dostali teraz kolejny „mega produkt” na gwiazdę pierwszej wielkości, skoro mają jeszcze nieźle funkcjonującego Sida the Kida oraz Żenię. 14 lat z rzędu w Mieście Stali trwają postsezonowe emocje przeżywane w dużej mierze z uwagi na fenomen Crosby’ego. Niech się teraz trochę pomęczą nad stworzeniem kogoś podobnego, a nie, że od razu dostaną kolejny diament do oszlifowania.

2. Toronto Maple Leafs

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj