Pierwszy okres, w którym ekipy NHL będą mogły wykupywać kontrakty, rozpocznie się dokładnie 15 czerwca. Na listach klubowych wydatków odnajdziemy całkiem sporo nazwisk, które muszą się liczyć z takim rozwiązaniem. Szczególnie dotyczy to graczy, którzy swego czasu podpisali lukratywne, wysokie umowy, a potem nie byli w stanie spełnić oczekiwań swoją grą. Możemy się domyślać, że co najmniej kilka ekip, będzie chciało ulżyć w ten sposób swojej czapce płac.
Mając kontrakty do podpisania, no i przeprowadzenie zmian po nieudanym sezonie, połączone z chęcią do bycia aktywnym po 1 lipca, zapewne więcej niż kilku GM-ów będzie rozważać pójście tą drogą. Warto dodać, że w przypadku wykupienia kontraktu, zawodnika nie może ochronić żadna klauzula, ograniczająca normalne ruchy transferowe, która dziwnym trafem bardzo często towarzyszy takiemu niekorzystnemu, długiemu kontraktowi. Spadający na głowę topór, jest w tym wypadku nieuchronny i nie ma litości.
Rok temu o tej porze, musiało upłynąć kilka dni od otwarcia pierwszego okienka, nim karuzela z wykupywaniem rozbujała się na dobre. Minął prawie tydzień, nim Edmonton Oilers rozstali się ze swoim obrońcą, Erikiem Grybą, jednym z siedmiu zawodników, którym wypłacono należność, za to by już nie grał dla swojego dotychczasowego klubu. W tym gronie byli m.in. weterani Paul Martin, Brooks Orpik, czy bramkarz Steve Mason.
Zeszłoroczny okres, porównując do lat wcześniejszych, i tak był dość spokojny. No bo w 2017, w czasie od 15 do 30 czerwca, kluby pozbyły się łącznie trzynastu kontraktów. To jeden ruch mniej, niż czternaście z roku 2016. W 2015 było to z kolei jedenaście kontraktów.
Jak może wyglądać sytuacja podczas tegorocznego pierwszego okienka? Graczy, których kontrakty mogą zostać wykupione przez dotychczasowych pracodawców, z pewnością nie brakuje. Oto lista kilku najbardziej oczywistych kandydatów:
Milan Lucic, Edmonton Oilers
Mówi się o tym nie od dzisiaj, i to tak często, że trudno nie przypuszczać, by Oilers nie rozważyli tego ruchu. Po jeszcze zupełnie przyzwoitej debiutanckiej kampanii w Edmonton, w której Lucic zdobył 23 gole i 50 punktów, trzydziestolatek uzbierał raptem 16 trafień i 54 punkty, przez dwa następne sezony. A do jego kieszeni trafiło z tego tytułu 15 mln dolarów. Auć, bezlitosny fakt, dla ekipy, która jak mało kto potrzebuje wydatnej pomocy w ofensywie, dla pierwszoplanowych postaci swojej przedniej formacji. Jak by tego było mało, Oilers są więźniami klauzuli NMC, która chroni Lucica jeszcze przez dwa sezony. Jeśli więc znajdą chętnego do wymiany, sam gracz również będzie musiał taki ruch zaakceptować. Mówi się, że być może zgodziłby się na powrót w rodzime strony, do Vancouver, ale trudno się spodziewać, by Oilers nie dostali w zamian jakiegoś złego kontraktu, a raczej nie o to im chodzi, zaczynając przygodę z nowymi menedżerem i trenerem.
Milan Lucic with one of the biggest hits of 2017 ? pic.twitter.com/dvNVL4zcSa
— Because It's The Cup (@CauseItsTheCup) 21 stycznia 2017
Wykupienie kontraktu Lucica, patrząc na kalkulator, też nie jest do końca korzystne, szczególnie w latach 2020/21 i 2022/23, gdzie klub oszczędzi jedynie 325 tys. dolarów. Za to w najbliższym sezonie dzięki temu udało by się oszczędzić dokładnie 2,375 mln środków pod czapką płac, oraz 1,875 mln kampanii 2021/22. Konsekwencje dania tak złego kontraktu będą się ciągnąć za zespołem z Alberty jeszcze długi, ale cztery następne lata do sezonu 2026/27, to już tylko obciążenie rzędu 625 tys., czyli równowartości jednego minimalnego kontraktu w lidze. Oilers będą mogli z tym żyć, i kto wie czy to nie jest właśnie najlepsza opcja.
Loui Eriksson, Vancouver Canucks
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Nikt z Detroit? Jak dla mnie Nielsen i Abdelkader do odstrzału. Podobna sytuacja, jak z Callahanem: zadaniowcy z opasłymi kontraktami (jeszcze zbyt długimi, żeby było tego mało).
Pewnie w każdej lub prawie każdej drużynie znalazłby się kandydat do wykupu, ale tu pewnie chodziło o zarysowanie sytuacji.
Comments are closed.