Wygląda na to, że mamy do czynienia z jakąś zmową, tajemnym paktem zawartym przez wszystkie kluby NHL. Przez całe lato nie działo się bowiem absolutnie nic wartego odnotowania. Wszyscy oddawali się offseasonowym przyjemnościom: wypoczynkiem, podróżami, wędkowaniem, względnie grillowaniem. Tymczasem dosłownie w przededniu rozpoczęcia przygotowań do kampanii 18/19 niespodziewanie ruszyła lawina zmian. Najpierw Max Pacioretty zamienił Montreal na Las Vegas, co nie jest wielkim zaskoczeniem, natomiast wtorkowa decyzja Steve’a Yzermana o rezygnacji ze stanowiska menedżera Tampa Bay Lightning jak najbardziej kwalifikuje się do zdarzeń szokujących.

Oficjalnie mówi się, że 53-latek opuścił piastowane stanowisko ze względów osobistych. Rodzina Yzermana – żona oraz trzy córki – na stałe mieszkają w stanie Michigan. Wielu dziennikarzy jak chociażby John Shannon ze Sportsnetu zdążyło wystawić mu kolorowe laurki: że to niezwykle uczciwy człowiek, który nie chce brać pieniędzy za pracę wykonywaną na pół gwizdka, że męczą go częste podróże oraz tęsknota za najbliższymi.

Taka narracja była podtrzymywana podczas wtorkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez właściciela klubu Jeffa Vinnika. Dobra wiadomość dla Tampy jest taka, że Yzerman nie rzuca wszystkiego w diabły tuż przed pierwszym rzuconym krążkiem. Zostanie w klubie do końca kontraktu (sezon 18/19), tyle że w innej roli. Będzie starszym doradcą dla nowego GMa, a już podczas wspomnianej konferencji solennie zapewniał, że pozostaje do dyspozycji na każde zawołanie.

Relatywną miękkość lądowania winien zapewnić następca Steviego Y, Julien BriseBois. Od ośmiu lat był asystentem Yzermana, od sześciu odpowiadał za AHL-ową afiliację Syracuse Crunch, był także jednym z dyżurnych kandydatów do objęcia funkcji samodzielnego GMa kiedy tylko w NHL pojawiał się jakiś wakat. 41-latek ma nieskazitelną opinię w środowisku, uchodzi za spory menedżerski talent podobnie jak niedawno awansowany Kyle Dubas w Toronto Maple Leafs. A propos Dubasa: BriseBois stał się właśnie

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

23 KOMENTARZE

  1. No wreszcie!
    Czekałem i się doczekałem na ten artykuł. Sądziłem jednak ze „sprzedacie” jakiś dodatkowy smaczek tej rezygnacji. W takim razie musimy wspólnie poczekać na jakieś przecieki z Tampy odnośnie tej decyzji Stevea jeśli w ogóle jakieś „smaczki” istnieją.

    • Tak jak pisałem, na razie same domysły. Nie kupuję tej opowieści rodzinnej, chociaż…? Może wraca ratować małżeństwo, może ktoś chory? Aż głupio bawić się w publiczne spekulacje. Jak do czegoś się dokopiemy lub coś ujrzy światło dzienne to na pewno odpowiednio omówimy.

    • Cała sprawa jest trochę tajemnicza, ale ze swojej strony mogę obiecać, że zrobię Research w lokalnych źródłach w Michigan i postaram się rozjaśnić sytuacje w przyszłotygodniowym audio fleszu.

    • Nie wiem, na ile to poważna groźba, a na ile żarcik, ale też nie podobają mi się teksty na poziomie przeciętnego pryszczatego nastolatka. Zdziadziałem i wiekowo i przy dzieciach. Z nostalgią wspominam pop-kulturę przez duże K. Już w XVIII wieku pisali „Takie będą Rzeczypospolite jakie młodzieży chowanie” (Kołłątaj albo Staszic) i niechciałbym aby moje pociechy były skazane na wszechogarniające i, co gorsza, akceptowane chamstwo.

      Jeśli o dzieciach mowa, to zmieniają one perspektywę i priorytety. Dlatego nie zdziwiłbym się gdyby Stevie Y rzeczywiście kierował się względami rodzinnymi ale… No własnie – jego córki mają już 24, 20 i 19 lat. W tym wieku w domu co najwyżej się tylko śpi i unika ojca. Stąd drugie dno decyzji Yzermana z pewnością jest. Albo coś w życiu prywatnym, albo w zawodowym.

      • Autorem jest Zamoyski, pamiętam bo miałem to wywieszone na ścianie średniej szkoły, ZSZ Sucha Beskidzka.

  2. Szok. W tym temacie zostało powiedziane już wszystko, co sam chciałbym wyrazić. I też nie jestem przekonany, że ze za tą oficjalną wersją nic się nie kryje. ,,Powody osobiste” to zawsze dobra wymówka. Po mojemu Y dopełni kontrakt w Tampie (ma jeszcze ważny na ten sezon), a w czerwcu kolejnego roku (po kolejnym sezonie, w którym DET będzie okupowało doły tabeli) Holland dostanie kopa w tyłek, natomiast Y zajmie jego miejsce. Aż za dobrze to pasuje.

    Ja ze swej strony mogę tylko podziękować Yzermanowi za świetną robotę, którą wykonał w Tampie. Z zespołu, który był mocno średni (nie licząc wyskoku w 2010/11), zbudował potężnego contendera i za tu mu chwała.
    Co do następcy: biorąc pod uwagę, że BriseBois współpracował z Yzermanem przez tyle lat, jestem dziwnie spokojny, że ”Yzerplan” będzie kontynuowany we właściwym kierunku 🙂

  3. Na Yzermana czekamy w Detroit jak na Mesjasza.Jeszcze kilka lat „dokonań” Hollanda i z Hockeytown zostaną zgliszcza.Zastanawia mnie tylko to czy właściciele to dostrzegają……

    • Z Motown to juz dawno zgliszcza zostaly. A jeżeli chodzi o SY zobaczycie go w Seattle mark my words?.

    • Ps:zawsze mnie ciekawilo to haslo hockey Town ???z detroit to takie miasto hokeja jak Warszawa. Zresztą chyba sami gospodarze to dojrzeli bo sami zmazali ten napis z lodu ?. Pozdro ze State of Hockey ???

      • Historia się kłania.Wystarczy tylko trochę poczytać.Trochę zabawne rzeczy opowiadasz o „zmazywaniu” czegokolwiek z lodu.Tym bardziej,że to znak zastrzeżony Czerwonych Skrzydeł.

        • Dużo by mówić o Detroit tym hokejowym, zwłaszcza z mojej perspektywy (Blackhawks), wraz z CHI i NYR weszli do ligi w 1926 roku, Original Six, poza tym jest to NAJLEPSZY team w NHL ze Stanów Zjednoczonych jeśli chodzi o tytuły ……. porównanie do Wawy nieuzasadnione.
          Rdzenne chłopki roztropki z Chicago mają duży ból ……..

          • Wiesz jeżeli chodzi o tytuly to masz racje Legia ma i ich 13 a ile Detroit? Chodzi mi o wszystko w mieście wokoło hokeja a i tu i tu jest dupa.

          • Wiem że ironizujesz porównując 13 tytułów Legii i 11 SC Red Wings, niemniej żeby oddać jeszcze lepiej pełnie tego absurdu po ostatnich epokowych dokonaniach Legii vs kelnerzy (dosłownie i w przenośni) z Luksemburga, to tak jakby obecni mistrzowie Capitals przegrali z zespołem z Turcji lub Mongolii.

  4. Może i zastrzeżone ale w tym sezonie go nie będzie. I nie chodzi mi o wspaniałą historie Detroit za którą szacunek. Chodzi mi o to co wspólnego ma to miasto z hokejem poza drużyna. Czy ktos grywa na ulicach ile jest druzym amatorskich czy szkolnych, w koncu Hockey Town do czegos zobowiazuje. POZDRO

    • Detroit to jest teraz czarne miasto. Taka ludność do hokeja się nie garnie. Nie te czasy.

      W temacie bardziej ogólnym hokejowości czyli przyjęcia na klatę klimatu, wg mnie Chicago wyprzedza i Detroit i Twin City. W NFL Vikings i Lion pobudowali sobie hale z dachem żeby nie zmarznąć. A Bears wciąż grają na swoim Soldier Field.

  5. Sorry jaka pilka, nic nie ironizuje chodzi mi o to że legia ma wspaniala historie w PHL. A Detroit w NHL nie porównuję lig i poziomu. Ale wpływ obu druzyn na miasto. Myślę że Nawet w Wwa więcej ludzi gra niz w Detroit na placach itp. Piszę o Legi dla przykładu (jestem kibicem Katowickiej GieKSy). Chodzi mi o to ze ta nazwa jest nie na miejscu bo to nigdy nie było hokejowe miasto(nie pisze o tytulach, a o zwyklych ludziach). Tyle.

    • No witam.
      Cóż, pierwsze skojarzenie zawiodło mnie na boiska Ekstraklapy piłkarskiej-przyznaję wtopa.
      Miałem okazję być w Detroit, nie tak dalekie okolice starej JLA wyglądały jak po zamieszkach, ponoć obecnie powoli miasto się odradza.
      Czy zasłużyli na miano Hockey Town? Pewnie bardziej kojarzy się to z Montrealem lub Toronto, być może taka nazwa Detroit narodziła się w latach 50 tych w erze Gordie Howe’a, kiedy to zapisali wielką kartę w lidze.
      Howgh

    • Nie da się człowieku czytać dużej twoich wypocin, guzik wiesz o hokeju w Detroit i całym Michigan. Więc mam dobrą radę zamilcz i zajmij się rzeczami o których masz pojęcie.

  6. „coś jak zamiana wyścigowej Hondy spod tyłka Daniego Pedrosy na rozklekotaną WSK-ę śmierdzącego żula z Żyrardowa. Rozumiem względy sentymentalne, ale po co wchodzić do tego bagna”

    Mam nadzieję, że tak się jednak stanie żeby pokazać środkowy palec autorowi tego żenującego tekstu.

Comments are closed.