Drużyna dnia: Toronto Maple Leafs z 1942

Jeśli nawet Vegas Golden Knights sięgnęli by do swojego repertuaru niemożliwych zadań do wykonania i wygrali Puchar Stanleya, to nie byliby pierwszymi, którzy odwrócili finałową rywalizację ze stanu 1-3. By być kompletnie uczciwym napiszę wprost, byliby drugą ekipą która tego dokonała, co też nie daje im zbyt wysokich szans statystycznych na dokonanie takiej rzeczy.

Wielu drużynom udało się wyjść z takiej opresji na przestrzeni pierwszych trzech rund w play-offach, co ciekawe aż pięciokrotnie udawało się to przeciwko Washington Capitals. Finały jednak to już zupełnie inna bajka i inny etap. Jedyny przypadek w którym 1-3 zmieniło się w 4-3 miał miejsce w 1942 roku i był piękną kartą w historii Toronto Maple Leafs, zaś haniebną w przypadku Detroit Red Wings.

Od tamtej pory w 31 przypadkach gdy dochodziło do stanu 3:1 drużyna która starała się odwrócić losy rywalizacji kończyła z bilansem 0-31, czyli za każdym razem jednak przegrywała batalię o trofeum. Jak sami widzicie statystyka i historia nie stoją po stronie Złotych Rycerzy, ale umówmy się, czy w jakimkolwiek punkcie tego sezonu stały? Procenty od początku skazywały tę drużynę na sromotną porażkę i jeden wielki niewypał.

To nie będzie proste, bo do naprawienia pozostają podstawowe rzeczy. Trzeba przywrócić formę bramkarzowi, Marc-Andre Fleury musi prezentować się podobnie jak w rundach 1-3 play-offów, trzeba zreperować pierwszą formację ataku tak by strzeliła przynajmniej 1-2 gole, w końcu trzeba trafiać do pustej bramki gdy takie okazje nadarzają się na to by otworzyć wynik meczu. Amerykanie powiedzieli by „back to the basics”, ja napiszę „powrót do kurwa podstawówki”.

To że to podstawy nie znaczy że łatwo wrócić do dobrego ich egzekwowania. Przydała by się Vegas maszyna czasu, dzięki której mogliby choćby wrócić się do wspominanego już 1942 i przypatrzeć się jak w podobnej sytuacji do nich Toronto Maple Leafs odnieśli jeden z najbardziej pamiętliwych triumfów w historii finałów.

Po pierwsze, bez wątpliwości sprzyjał im fakt iż to wszystko działo się… po raz pierwszy. To były pierwsze finały, które trwały aż siedem meczów. Zapomniałem wspomnieć chyba o tym, że Toronto nie tylko przeskoczyli wtedy rezultat 1-3. Oni przeskoczyli rezultat 0-3, co na przykład w innych ligach jak NBA nie zdarzyło się NIGDY na żadnych etapie play-off. Ale to NHL, to tutaj dzieją się rzeczy potencjalnie niemożliwe.

Wtedy gdy na świecie trwała druga wojna światowa, w czwartym meczu finałów rozgrywanym w Detroit wszystko zaczęło zmieniać swoje oblicze na korzyść Toronto. To game no 4 był przełomowym momentem tej konfrontacji, mecz wygrany przez gości 4:3 dzięki późnemu trafieniu Nicka Metza. To jednak nie ta bramka została najbardziej zapamiętanym wydarzeniem z tej serii.

Mecz zakończył się wielką zadymą, w której udział brali trener gospodarzy Jack Adams (tak, ten Jack Adams od którego dziś mamy nagrodę dla najlepszych coachów w lidze). Nie było wyjścia, komisarz ligi Fran Calder (tak ten Calder) zawiesił szkoleniowca Red Wings do końca finałów… to był punkt zwrotny.

Tak opisywała te zajście kanadyjska prasa:

“Mecz zakończył się rozróbą, zapoczątkowaną przez menadżera Jacka Adamsa z Red Wings, który tuż po końcowym gwizdku przebrnął przez całe lodowisko i

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj