Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!
Moralizatorstwo dnia: Washington Shore
Wiem że modnie jest teraz mówić „nie mam telewizora” albo przynajmniej „nie oglądam telewizji”. Kto powiedział jednak że muszę być modny… przyznaje się dosyć otwarcie, byłem fanem odmóżdżających programów telewizyjnych. Zaczynając od czasów Big Brothera przez Ekipę z New Jersey (nie mylić z Devils) po Rolnik Szuka Żony, a ostatnio nawet niezwykle popularne patostreamy. Serio oglądałem (czasem nadal oglądam) to wszystko. Taki mam sposób na odpoczynek.
Po całym dniu, najczęściej zaczynającym się o 5 nad ranem, zajmowaniem się tym wszystkim co „poważne, ważne i inteligentne” w pracy, w okolicach godziny 21 tracę wszelką ochotę na kolejne intelektualne wyzwania i sztukę wyższą. Nie chce mi się przeżywać głębokich doznań zmuszających do refleksji nad tym światem. Chcę tylko żeby mnie ktoś rozbawił, pooglądać kilku przygłupów, pomyśleć „Kurła kiedyś na studiach też my tacy byli”.
W oczach wielu z was pewnie straciłem „A miałem go za mądrego faceta”, ale trudno, każdy z nas ma swoje wady choć ja nawet nie postrzegam tego jako swojego minusa. Podobnie jak nie postrzegam jako czegoś złego taplającego się w fontannie Aleksandra Owieczkina. Nie szokuje mnie gdy Rosjanin nie jest w stanie dać już kolejnego wywiadu bo słowa plączą mu się jak każdemu człowiekowi po odpowiedniej dawce procentów. Nie widzę nic urągającego trofeum w tym, że Owi utopił w nim już morze alkoholu, a przecież jeszcze nie było nawet mistrzowskiej parady.
Washington Shore, nawiązując do tematu głupkowatych programów TV, tak śmiało można by nazwać obrazki z imprez hokeistów Waszyngtonu. Jak wspomniałem nie przeszkadza mi ani jedno ani drugie. Dziwni są dla mnie jednak ludzie którzy krzywią się na jedno, a drugiemu przyklaskują. Trochę konsekwencji. Skoro pokazywane w TV sceny imprezowania i picia do granic możliwości jednych kwitujesz hasłami „głupota, dno, upadek cywilizacji” to nie rozumiem czemu zachwycasz się i przyklaskujesz cieszącym się Capitals. Bo coś wygrali? Ok jest to jakieś wytłumaczenie, ale sam chyba czujesz że granica jest śliska.
To działa jednak przede wszystkim w drugą stronę. Nie brakuje w USA i Kanadzie głosów na to, że Owieczkin i spółka przesadzają. Że cug który rozpoczęli jeszcze w Vegas trwa za długo, że jest „za ostro”. Niektórzy dziennikarze, blogerzy piszą już „wystarczy”, bo to jakoby nie przystoi mistrzom. Damien Cox znany kanadyjski dziennikarz, twórca książki o Owieczkinie z 2010 roku, napisał na Twitterze:
„Niektórzy uważają, że tak powinni zachowywać się mistrzowie” – napisał Cox wbijając szpilkę w pijaństwo Owieczkina i słynną już kąpiel w fontannie. Nieźle skwitował go mój redakcyjny kolega Adrian Kowal, pisząc „W ogóle nie rozumiem
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Nie cierpię politycznej poprawności. To inne określenie cenzury czy obłudy, takie politycznie poprawne. Obłuda wynika najczęściej z głupoty lub chamstwa czyli z bycia debilem albo skurwysynem.
Podoba mi się, że nie ma tutaj słodkiego pierdzenia z biegającymi capo dookoła i banującymi tych, co zapomna ogonka przy 'ą’. Mogę napiasać, że Ruszel jest pojebany i raczej będe mógł tu wrócić. Oczywiście w dobrym tonie byłoby uzasadnic taką opinię.
Strasznie mi się podoba radość Owcy. Pełna, nie skrywana za jakimiś konwenansami. Widac prawdziwą twarz, nie maskę storzoną na potrzeby innych. To cudowna cecha charakteryzująca dzieci, które przetrwały.
Brakuje mi tylko tego, żeby poszli w tango z całym miastem. Coś w stylu „puchar dla każdego” jak to miało miejsce 40 lat temu z Pucharem Mistrzów w Anglii. Głównie w Liverpoolu, ale też w Birmingham i Nottigham trofeum trafiało do pubów z zawodnikami, którzy krążyli z nim po mieście. Nie było telefonów, stały tylko budki, do których były długier kolejki, bo każdy dzwonił po kuplach i rodzinie, żeby wpadli zrobić sobie zdjęcie z pucharem.
Wracając do tezy, którą wypadałoby uzasadnić – kto normalny siedzi po nocach i ogląda jakichś ufoludków ślizgających się po wodzie gdzieś po drugiej stronie globu? Kto zakłada płatny portal o dyscyplinie, którą ogląda 15 osób w całym kraju? Trzeba być pojebanym!
A najwazniejsze to nie słuchać innych opinii na swój temat!
Dałem łapkę w górę, Ruszel ty łachudro oddaj moje sto milionów za abonament! 🙂
Aleś Ty mi Wąski teraz NIE zaimponował ……….
BIG KUPA BRADER?
Z racji wieku, w owych latach byłem bardziej odporny na TVNowskie szambo, nie mniej Michał mam na koncie dużo brzydsze uczynki w wieku dorastania, tak że nie widzę problema.
Owi ciesz się na maksa!
Ja go rozumiem. Też byłem niby odporny. Ale kiedyś w początkach lipca robiłem projekt jakiegoś wzmacniacza w pSpice (istnieje to jeszcze?). Siedziałem 10 bitych godzin. Gdy skończyłem, o ósmej wieczorem „Dwa Światy” serwowane przez Polsat były tego dnia genialnym problamem. Strasznie mi się to owego wieczora podobało.
Teraz mam podobnie. Wieczorem po pracy i po uśpieniu dzieciaków nie mam siły na książki i ambitniejsze filmy. Z ksiązkami próbuję, zeby nie zapomniec jak sie czyta. Ale filmy jedynie w weekend. W tygodniu i tak nie załapię sensu.
Wracając do gościa odwołującego się do Nadala. To musi byc jakaś stara menda, która nie może zaruchac. Sam sobie odpowiedział skąd różnica. Nadal wygrał po raz 11. Chłopaki z Waszyngtonu po raz pierwszy.
Jest takie powiedzenie: „champion is more than a winner”. Ale to chyba się tyczy czego innego.
Nie rozumiem czemu fani mogą robic podobne akcje i wtedy nazywa się to szalona radaśc.
„Nie cierpię politycznej poprawności. To inne określenie cenzury czy obłudy, takie politycznie poprawne. Obłuda wynika najczęściej z głupoty lub chamstwa czyli z bycia debilem albo skurwysynem ………..”
Krótko, zwięźle i na temat, choć pewnie dla wielu to już jest przejaw (Twojej) nietolerancji ……..
Kapitanie pójdę dalej!
Właściwie to już ta PP przerodziła się w doktrynę „TOLERANCJONIZMU”!
Co by się nie działo, co by ktoś nie zrobił, powiedział to MUSISZ być tolerancyjny bo możesz kogoś urazić.
Jeśli nie podzielasz opinii jedynie słusznej lub nawet tylko próbujesz podjąć niewygodny temat ale bez osądu, to już jesteś rasistą, homofobem, faszystą itd.
Chore, ale tak jest i to się pogłębia, jesteśmy krok od zamordyzmu.
Powoli zaczynam nienawidzić gwałtownego deszczu w słoneczny dzień i efektu z nim związanego ……..
Howgh
Dobrze powiedziane Kapitanie ??Mega mi się podoba świętowanie Waszyngtonu,sam bym wbił w ta fontannę i wzniósł toastz naje…. nym Owieczkinem.Ps :jak moja żonka ogląda Rolnik szuka żony to sam i spojrzę,ps z Manowska sam bym poszukał ??.Ps 2: holtby ma czapę z tęczą??. Czekam na mega relacje z parady,nawet mój 8smio letni syn pytał kiedy będzie ? OWCA GOAT!!! Po Matthewsie offkozz???
historia czapki holtby’ego (bardzo pozytywna z resztą) jest tutaj: https://twitter.com/alpal52/status/1005755680400314368
🙂
Przepraszam Olu ale za cholerę mi się nie podoba ta akcja?.Nikomu nie zaglądam do łóżka i niech sobie geye żyją w spokoju ale takie akcje mnie drażnią ?. Hokej to hokej a nie miejce na manifestacje poglądów.
Już abstrahując od wszystkiego, to przecież on to sobie prywatnie nosi. A że jest osobą publiczną/rozpoznawalną, to to po prostu z jego strony miły gest wsparcia.
No ale nieważne, nie ciągnijmy może tematu na forum hokejowym. Chciałam tylko zalinkować backstory, bo akurat wpadłam na nie wczoraj na twitterze 🙂
Popieram te fontannowe kąpiele sam bym tam z nim z pewnością wskoczył , kto by na to wpadł jak nie Ovi. Caps skradli mi serce w tym roku częściowo;) dla początkującego kibica ta historia może być podwalina kibicowania Caps. Mi się przypomina rok 2003 jak wygrywaliśmy z Kaczorami;)
Comments are closed.