Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!
Mecz dnia: Calgary Flames – Montreal Canadiens
Wiecie co? To była bardzo przeciętna noc z NHL. Zabierałem się za oglądanie w stanie lekko wskazującym, ale to nie jest powód, dla którego niewiele z niej zapamiętałem. Wszystkie cztery spotkania pokończyły się stosunkowo niskimi wynikami, próżno szukać jakichś epokowych historii. Spotkanie Płomieni z Tutejszymi wybrałem ze względu na… słabość Calgary.
Wyznanie: bardzo rzadko spoglądam na ich mecze. Nie chodzi bynajmniej o jakieś animozje, po prostu Flames są dla mnie kompletnie neutralną, niewzbudzającą jakichkolwiek emocji drużyną, mimo posiadania kilku ekscytujących zawodników. Na pewno też macie takie zespoły, że jeśli grają w nocy w jedynym meczu danego dnia o z czystym sumieniem kładziecie się spać. No właśnie, jaki klub najmniej „grzeje” was w NHL? Wypowiedzcie się proszę w komentarzach, to może być całkiem interesujące badanie.
Tym razem spojrzałem w ich kierunku i srodze się rozczarowałem. To nie był dobry mecz Canadiens, zagrali swój standardowy, mało porywający hokej – klasyka spod ręki Claude’a Juliena. Tyle że Flames byli jeszcze gorsi. Popełniali bardzo proste błędy, przez 60 minut zdołali oddać tylko 23 celne strzały w bramkę Careya Price’a, dali się zdominować czwartej formacji Canadiens… Naprawdę słabizna, przykro mi.
Pierwszego gola od prawie dwóch lat (!) strzelił Byron Froese, center czwartego ataku. Czwartą bramkę w sezonie strzelił Nicolas Deslauriers – to akurat bardzo ciekawy zawodnik, już któryś raz w tym sezonie rzucił mi się w oczy. Agresywny, zaczepny, aktywny, robi dużo wiatru, jak widać potrafi dorzucić coś w ofensywie. Niewiele więcej można wymagać od skrzydłowego bottom-6. Opuszczenie Buffalo ewidentnie mu pomogło, tak samo jak współpraca z Claudem Julienem, który w Bostonie słynął z tego, że potrafił wychować sobie takich wiernych żołnierzy w niższych formacjach. Jeszcze jedna dobra wiadomość dla Habs: powrót do gry Artturiego Lehkonena może być zbawienny dla całej ofensywy zespołu. Bardzo brakowało im opcji w ataku, Fin wskoczył na piórko do Plekanca i Gallaghera (1G) i efekty były porażające:
The Lehkonen-Plekanec-Gallagher line had 80CF% against the Flames.
They also had 100 SCF%.
100%.
11 scoring chances for, 0 against.— Marc Dumont (@MarcPDumont) December 23, 2017
Flames nawet nie kichnęli, kiedy to trio było na lodzie. Jeśli obecność Lehkonena i jak zawsze agresywnego Gallaghera częściowo wskrzesi Plekanca to Canadiens mają już dwie niezłe formacje. Szkoda, że akurat trzecią i czwartą, ale to zawsze jakiś początek. Julien musi jeszcze poukładać sprawy w top-6, znaleźć odpowiednie zestawienie dla Pacioretty’ego, Drouina i Galchenyuka i coś może się z tego urodzić…
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Mnie najmniej „grzeją” Minnesota i Philadelphia.
Ja w każdej dywizji mam taką drużynę, która jest mi zupełnie obojętna – ARI, STL, PHI, MTL
Buffalo, Colorado
rangers i kings
Zdecydowanie Panthers.
Flyers,Blues,Ducka, Panthers
W tym sezonie:
Buffalo, Carolina, trochę dalej San Jose i Detroit…resztę drużyn oglądam chętniej i dużo chętniej
Od 4 tercji Blackhawks nie strzelili gola a stracili 7 ……….
Devils grają z wielką pasją a Hawks chaotycznie, wypad do przodu i strata albo blok miejscowych.
Co za Wigilia będzie?!
Waszyngton równie znakomicie po pierwszej tercji ……….
Rzeczywiście Rycerze gryzą lód.
Panthers, Avalanche, Hurricanes, Sabres
Comments are closed.