Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!
Mecz dla koneserów: Hurricanes vs Stars
Dwa mecze poprzedniej nocy, z których żaden nie był wystarczająco dobry, a jeden wręcz słaby. Mowa tutaj o starciu Huraganów i Gwiazd, w którym zwycięska drużyna, czyli Carolina, popełniła aż 16 strat. Gospodarze wygrali, bo byli skuteczniejsi, ale ta celność przyświecała im właściwie tylko w 3T, gdy odjechali rywalom po naturalnym hat tricku Teuvo Teravainena.
Spotkanie nie było z kategorii tych całkowicie nie do oglądania, było po golu w przewadze, trochę całkiem dobrej gry ciałem. Niemniej jeśli oglądać to tylko 3T, bo w jej trakcie fiński napastnik zdobył najszybszego naturalnego hat tricka w tym sezonie. Teravainen potrzebował na trzy bramki z rzędu siedem minut i pięć sekund. Miał w dorobku także asystę, a ostatni raz, gdy ktoś z graczy CAR zdobył tego typu trzy gole był w grudniu 2010 roku i był to Eric Staal.
Dysponujący najlepszym power-playem w lidze Dallas (31.2%) właśnie w ten sposób wyrównali ten mecz na 1-1 w 2T, ale to by było na tyle pozytywów. Do siatki trafił Aleksander Radułow, co było dla niego ósmym meczem z rzędu z punktem na koncie. Najdłuższą aktywną tego typu serią obecnie jest seria Radułowa, Mike’a Hoffmana z Senators i Anże Kopitara z Kings.
Warto popatrzeć na celebracje bramki strzelonej przez Sebastiana Aho. Po sezonie złożonym z 24 goli, w tej kampanii 20-letni fiński napastnik nie był w stanie strzelić do tej pory nic. W tym meczu oprócz gola miał też dwie asysty. Jordan Staal miał cztery asysty, a Carolina zdobywa punkty niezmiennie od pięciu meczów.
Zdecydowanie też strzał dnia, z powietrza, upadając – Brock McGinn. Świetny materiał do highlights, ale po sprawdzeniu utwierdzono się, że tylko słupek. Co za szkoda!
Ranking drużyn najczęściej będących w meczu dla koneserów:
Maple Leafs 4x, Canucks 4x, Canadiens 3x, Flames 3x, Blackhawks 2x, Penguins 2x, Devils 2x, Kings 2x, Jets 2x, Flyers 2x, Capitals 2x, Hurricanes 1x, Stars 1x, Golden Knights 1x, Coyotes 1x, Rangers 1x, Senators 1x, Sabres 1x, Ducks 1x, Red Wings 1x, Predators 1x, Lightning 1x, Wild 1x
Ten drugi mecz: Flames vs Blues
Był nieco lepszy, ale zawsze jest jakieś „ale”. Kontuzja podstawowego bramkarza gospodarzy, Mike’a Smitha i wejście w jego miejsce Eddiego Lacka zmieniły oblicze tych zawodów. Lack był słaby, do czego przyzwyczaił już kibiców. Mocno wspierała go obrona Flames, a ofensywa także nie próżnowała. Nieco więcej spodziewać się można było po liderze Zachodu, czyli Blues.
Polecam przede wszystkim drugiego gola Marka Jankowskiego, pierwszoroczniaka, którego pradziadkowie przeprowadzili się ze Świdnika do Hamilton w prowincji Ontario. Przy tym trafieniu asystował mu Jaromir Jagr. Jankowski pochodzi z rodziny o hokejowych tradycjach. Jego dziadek grał w NHL w latach 50., a brat dziadka, Red Kelly, jest członkiem Hokejowej Galerii Sław.
Mecz był trochę rozbity, cztery gole w 1T, zero w 2T, siedem w 3T. Ta ostatnia część gry to dopiero druga tercja w tym sezonie w ogóle z tak dużo liczbą trafień. Poprzednia była pomiędzy Maple Leafs i Rangers siódmego października. Calgary w ogóle ma ostatnio bardzo mocne tempo w strzelaniu, 20 goli w ostatnich czterech meczach. W poprzednim zdobyli sześć goli; to dopiero szósty klub w tym sezonie, któremu udaje się dwa mecze z rzędu uzyskiwać 6G lub więcej. Ważny moment? Sam Bennett, tak samo jak Sebastian Aho, dopiero wczoraj otworzył swoje strzeleckie konto w tym sezonie.
W tym spotkaniu też były dwa gole w power-play, też było dużo strat i serio dużo, dużo chaosu. Ale jeśli ktoś lubi gdy gole sypią się z rękawów to lepszy wybór niż mecz numer jeden. Dla rozsądnych polecałbym w obu przypadkach zobaczyć co najwyżej trzecie tercje.
List dnia: Kyle Turris
Opuszczając na bazie głośnej wymiany Ottawę hokeista Kyle Turris postanowił wraz z żoną Julią napisać list do klubu i jego kibiców, dziękując za wspólnych sześć lat życia.
„To tutaj spełniło się moje marzenie, marzenie każdego kanadyjskiego chłopca, który zastanawia się, jak to jest strzelić gola w dogrywce playoffów NHL. Doświadczyłem tego w Ottawie trzykrotnie i wciąż nie potrafię dokładnie opisać tego uczucia. To adrenalina jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłem, nawet na lodowisku. Owacja fanów w tym momencie sprawiała, że czułem się jakby na głowie parkował mi samochód. Myśląc o fanach Ottawy zawsze będę wspominał te właśnie trzy gole, te momenty. Grać dla kanadyjskiego klubu było wszystkim o czym marzyłem, a nawet więcej” – pisał między innymi w swoim liście Turris.
Wypowiedź dnia: Gary Bettman o lokaucie
Komisarz naszej wspaniałej ligi wrócił już z Europy do Kanady i zorganizował konferencję prasową dla mediów. Jak to zwykle przy takiej okazji Gary był pytany o całe spektrum spraw dotyczących NHL. Od nie-udziału w igrzyskach olimpijskich po… No właśnie, niestety aż po lokaut. Niestety, bo jego wypowiedź jasno wskazuje, że kolejne wstrzymanie rozgrywek to dla naszego wodza „pestka”.
– Nie lubię, gdy rozgrywki są wstrzymane, ale każdy robi to, co musi zrobić – powiedział mistrzunio, który jako jedyny człowiek zarobił pieniądze na każdym lokaucie.
Zbiorowa Umowa Pracy, czyli CBA wygasa po sezonie 2021/2022, ale możemy mieć lokaut jeszcze wcześniej, bo obie strony – zarówno liga, jak i zawodnicy – mają prawo wypowiedzieć ją już po sezonie 2019/20. Niestety wiele konfliktów wskazuje na to, że tak się właśnie stanie i negocjacje będą miały miejsce szybciej niż nam się to podoba.
– Nienawidzę wstrzymywania rozgrywek, dużo bardziej wolę oglądać mecze. Chętniej siedzę w domu i przełączam między spotkaniami lecącymi w TV. Jestem bardzo ciekawy, kto stwierdzi, że chce negocjować wcześniej, liga czy zawodnicy – powiedział Gary, a nos wydłużył mu się jak słynnemu Pinokio. Przecież dobrze wie…
Zdjęcie dnia: rentgen Jimmy’ego Veseya
Jimmy Vesey został ochrzczony prawdziwym hokeistą po tym, jak w ostatnim meczu stracił dwie jedynki i zaprezentował uśmiech godny gracza NHL. Z początku problemem było jednak zlokalizowanie drugiego wybitego zęba. Dopiero po jakimś czasie zawodnik pokazał zdjęcie rentgenowskie, które wyjaśniło gdzie podziała się zguba.
Jak widzicie na załączonym obrazku, jeden z ząbków wbił się mocno w wargę napastnika. Boleć musiało więc dwukrotnie: i przy wbijaniu się w wargę, i przy wyciąganiu. Czy mogło być gorzej? Cóż, chciałbym tak napisać, ale nie chcę cwaniakować, nic takiego w życiu mnie nie spotkało i wolę pozostać bez takiej wiedzy.
Całuski dnia: Roenick buzia Recchiego
Ostatnio w hokeju zapanowała moda na całujących się hokeistów. Brad Marchand chciał być miły dla Leo Komarowa i zamiast szarpnąć go za gardło dał mu cmoka w policzek. Potem w wywiadzie Komarow powiedział nawet, że mu się to spodobało. Czy my naprawdę mówimy o tej twardej NHL?
Yes, Brad Marchand actually gave Leo Komarov a kiss on the cheek during Saturday’s #TORvsBOS game.#TMLtalk #NHLBruins @FrankDangelo23 pic.twitter.com/jtuuOQzYpB
— NextSportStar.com (@NextSportStar) 13 listopada 2017
Wczoraj sytuacja podobna, chociaż można by już odnieść się do tego ze zrozumieniem. Hockey Hall of Fame Legends Classic – podczas tego spotkania kibice mogli zobaczyć na lodzie Teemu Selanne i Paul Kariya, ale były też inne atrakcje i inni hokeiści. Jeremy Roenick w jednej ze zmontowanych na filmiku scen staje obok nowego członka HHOF Marka Recchiego i też daje mu buzi.
https://twitter.com/penguins/status/929877753075306501
Wydarzenie dnia: zabójstwo przy użyciu hokejowego kija
68-letni Randolph Tolk został zakatowany na śmierć przy użyciu kija hokejowego. Tolk był kierowcą ubera, pracował głównie na Manhattanie. Odebrał zlecenie spod jednego z hokejowych lodowisk. Wówczas zaatakował go Kohji Kosugi. Według wstępnych ustaleń między kierowcą i pieszym doszło wcześniej do jakiegoś nieporozumienia.
Tolk wysiadł z wozu, by chronić swoją własność przed rozszalałym 39-letnim napastnikiem, wtedy agresja przeniosła się na niego, został wielokrotnie uderzony kijem hokejowym w głowę, plecy i gardło. Był ojcem dwójki dzieci, dziadkiem trójki. Po pobiciu był w stanie doczołgać się do wozu, ale nie mógł go dobrze prowadzić, przejechał zaledwie pół kilometra i rozbił samochód. Zmarł w szpitalu.
Kosugi, który amatorsko gra w hokeja uciekł z miejsca zbrodni, ale został już schwytany i jest oskarżony o zabójstwo:
Wyniki:
- Carolina Hurricanes – Dallas Stars 5:1
- Calgary Flames – St. Louis Blues 7:4
Co dalej:
01:00 Pittsburgh Penguins – Buffalo Sabres -:-
01:30 Florida Panthers – Dallas Stars -:-
01:30 Montreal Canadiens – Columbus Blue Jackets -:-
02:00 Minnesota Wild – Philadelphia Flyers -:-
02:00 Nashville Predators – Washington Capitals -:-
02:00 Winnipeg Jets – Arizona Coyotes -:-
03:00 Edmonton Oilers – Vegas Golden Knights -:-
04:30 Los Angeles Kings – Vancouver Canucks -:-
Jason Zucker chce utrzymać się na fali
Jason Zucker chce przedłużyć serię punktową do czterech z rzędu. Zucker strzelił wszystkie sześć ostatnich goli, jakie zdobyli w lidze Wild. Najdłuższa rekordowa tego typu średnia w NHL to siedem z rzędu goli jednego zawodnika dla jednej drużyny, ustanowiona przez Cy Denneny’ego w 1921 roku i wyrównana przez Briana Noonana w 1991.
Predators spróbują wygrać piąty kolejny raz
Drapieżnicy podejmując Capitals będą starali się przedłużyć najlepszą w tym sezonie serię zwycięstw. Ostatni raz tak dobrze szło im rok temu na przełomie lutego i marca.
Dla mnie hitem nocy jest mecz Edmonton- Vegas. Gdyby tak mała sensacja i zwycięstwo gości to by się trenerowi Edmonton troszkę grunt zaczął palić pod nogami.
Nie zgodzę się co do oceny meczu Calgary Flames – St. Louis Blues. Mecz naprawdę był atrakcyjny i wbrew końcowemu wynikowi ( 2 gole do pustej bramki) był bardzo wyrównany i emocjonujący. Calgary strzelało częściej ale to wynika z różnych koncepcji gry obu zespołów. Akcje Blues były bardziej złożone i groźniejsze z szukaniem dobrej pozycji do strzałów. Napastnicy nie zawiedli ale obrona muzyków owszem. Dla mnie winowajcą porażki jest raczej trener Blues który po wyrównaniu na 4-4 powinien cofnąć zespół do obrony i doprowadzić do dogrywki.
Dla mnie żeby mecz był na 5-6 muszą zagrać przynajmniej na dobrym poziomie dwie ekipy. Stars nie zagrali tego dnia nawet dostatecznie. Ale szanuje i zawsze czytam Pana zdanie w temacie, widać że osoba oglądająca mecze, także czekam na kolejne komentarze!
Edycja: Pomyliły mi się dni i mecze, bo Pan skomentował dzień do tyłu 🙂 Więc jeśli chodzi o Blues vs Flames to w zasadzie zgadzam się, nie dałem tego do meczu konesera, ale też nie do meczu dnia. Był to szalony średniak, kilka ładnych bramek (2?3?) a reszta brzydale albo do pustaka jak Pan zauważył. Bramkarze na minus, sporo strat i błędów, dużo chaosu mimo wszystko. Dla mnie raczej nie, ale jak wspomniałem szanuje opinie i pozdrawiam!
Comments are closed.