Nazywają go G-Money, bo jego zagrania są warte fortunę. Dowody macie na najnowszym nagraniu serii GoPro gdzie Claude Giroux demoluje chyba wszystkich poprzedników swoim show, a przecież zachwycaliśmy się poprzednimi filmami! Najpierw okrąg, w którym krążki wracają do niego dwa razy szybciej niż sam je wypuszcza, później coś a’la słynna gra Frogger. Giroux operuje krążkiem, tak by unikać lecących w jego stronę przeszkód (również krążków). Gdy się wczuł robił to z chirurgiczną precyzją i tak płynnie. Kosmita! Nawet po podkręceniu tempa przez trenerów nie udało im się pokonać kapitana Flyers.