Hokej. MŚ Elity. Polska poznała przyszłorocznego rywala. Spadli po 18 latach w Elicie!

Dzień 10

Największym wydarzeniem dnia był występ 41-letniego Andresa Ambuhla, który skompletował hat-tricka w meczu Szwajcarii z Węgrami. Szwajcarski weteran został najstarszym zawodnikiem w historii, który zdobył trzy bramki w jednym meczu Mistrzostw Świata. Dodatkowo awansował na drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów strzelców Szwajcarii, ustępując jedynie legendarnemu Bibiemu Torrianiemu. Ambuhl osiągnął również kamień milowy 30 bramek w turniejach mistrzowskich, stając się zaledwie piątym szwajcarskim graczem, który tego dokonał.

Szwajcaria, mając już zapewniony awans do ćwierćfinału, pozwoliła sobie na odpoczynek kluczowych graczy: Jonasa Siegenthalera, Denisa Malgina i Svena Andrighetto. Mimo to drużyna nie zwolniła tempa, dominując Węgrów, którzy oddali zaledwie 6 strzałów na bramkę Leonardo Genoniego.

Po dwóch bramkach w pierwszej tercji (Ambuhl i Meier), Szwajcarzy dołożyli trzy w drugiej, by w ostatniej części gry zdobyć aż pięć goli. Timo Meier, gwiazdor New Jersey Devils, zdobył dwie bramki i asystę, często zajmując pozycję przed bramką rywali. Dominik Egli zakończył mecz również z dwoma trafieniami i asystą, znakomicie wykorzystując swoją szansę jako siódmy obrońca w składzie. Janis Moser dorzucił gola i trzy asysty, a Kevin Fiala bramkę i dwie asysty.

Amerykanie pokonali Kazachstan 6:1, ale zwycięstwo nie przyszło im łatwo od początku. Po bezbramkowej pierwszej tercji, w której Kazachowie prezentowali solidną defensywę, w drugiej odsłonie Amerykanie eksplodowali zdobywając pięć bramek.

Frank Nazar, zawodnik Chicago Blackhawks, prowadził atak USA z bramką i dwiema asystami. Młody napastnik rozgrywa znakomity turniej, notując ponad punkt na mecz na trzeciej linii amerykańskiej drużyny. Do bramkowej listy dołączyli również Jackson Lacombe, Tage Thompson, Matty Beniers, Michael Kesselring oraz Zach Werenski. Amerykanie dominowali pod względem strzałów (38-17), a bramkarz Jeremy Swayman musiał interweniować zaledwie 16 razy.

Kazachowie postawili na 30-letniego Sergieja Kudrjawtjszewa, dla którego był to pierwszy start w turnieju. Golkiper zatrzymał 21 z 26 strzałów, zanim został zmieniony przez Pawlenkę na trzecią tercję.

Na szczególną uwagę zasługuje występ młodego Zeeva Buiuma, zawodnika Minnesota Wild, który popisał się efektowną akcją indywidualną, prowadząc krążek przez całą długość lodowiska i asystując przy bramce Thompsona. Buium imponował świetnym łyżwiarstwem i grą w środku lodowiska, pokazując umiejętności, które będą nękać rywali przez następne dwie dekady. Jedyny honorowy gol dla Kazachstanu zdobył Władimir Wołkow, który wykorzystał kontrę w przewadze w ostatniej minucie meczu.

What a dish from Zeev Buium to Tage Thompson!!

That’s Tage’s 5th goal of the #MensWorlds

pic.twitter.com/liTD1kSSCP

— 2 Goalies 1 Mic (@2Goalies1Mic) May 18, 2025

Łotysze pokonali Słowację 5:1, zdobywając ważne punkty w walce o awans do ćwierćfinału. Mimo że Słowacy zdominowali pierwszą tercję, oddając 15 strzałów wobec 7 łotewskich, to jednak Łotwa objęła prowadzenie.

Haralds Egle dał Łotyszom prowadzenie już w 3. minucie, wykorzystując kontratak po utracie krążka przez Słowaków. Egle zdobył dwa gole w swoim najlepszym występie w turnieju, prezentując wyjątkową szybkość i skuteczność. Sebastian Cederle wyrównał dla Słowacji w 10. minucie, wykorzystując przewagę liczebną.

W drugiej tercji Łotysze zdobyli trzy bramki – Dans Locmelis pokonał Hlavaja strzałem z backhandu już po 91 sekundach, Rihards Bukarts zwiększył przewagę w szóstej minucie, a Toms Andersons ustalił wynik drugiej tercji na 4:1. Locmelis, prospect Boston Bruins, był nie tylko najtwardziej pracującym zawodnikiem Łotwy, ale również imponował kreatywnością w ofensywie, nieustannie wracając do defensywy jak gdyby jego życie od tego zależało.

W trzeciej tercji Łotwa kontrolowała przebieg meczu, a Rodrigo Abols przypieczętował wygraną, trafiając do pustej bramki na 3:38 przed końcowym gwizdkiem. Bramkarz Kristers Gudlevskis zatrzymał 26 strzałów Słowaków. Zwycięstwo Łotwy oznacza również, że Finlandia zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale.

Austria pokonała Słowenię 3:2 po serii rzutów karnych, gdzie Lukas Haudum, Dominic Zwerger i Benjamin Baumgartner bezbłędnie wykorzystali swoje próby. To dopiero drugi raz w historii mistrzostw świata, gdy drużyna wygrywa serię rzutów karnych 3-0 (poprzednio Norwegia pokonała Niemcy 6 maja 2018 roku).

Ten wynik ma znaczące skutki. Po pierwsze, Austria awansowała na czwarte miejsce w Grupie A i może zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinałach, wygrywając z Łotwą we wtorek.  Austria osiągnęła swój trzeci triumf w turnieju, co jest ich najlepszym wynikiem od 26 lat. W regulaminowym czasie gry dla Słowenii bramki zdobyli Blaz Gregorc i Robert Sabolic, a dla Austrii Dominic Zwerger i Brian Lebler.

Peter Schneider był kluczową postacią dla Austriaków, przewodząc atakom i asystując przy bramce wyrównującej. Napastnik imponował kreatywnością na dużym lodowisku, oddając najwięcej strzałów w zespole i nieustannie stwarzając zagrożenie w strefie wysokiego zagrożenia. Bramkarz David Kickert popisał się kilkoma kluczowymi interwencjami, szczególnie w dogrywce, przyczyniając się do zwycięstwa. Choć w pierwszej połowie meczu miał mniej pracy, to w końcówce wydawał się w pełni skoncentrowany, co dało jego drużynie dodatkowy impuls do wygranej.

Dzień 11

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl