Mecz dnia:
Po pierwszej tercji meczu Niemcy z Rosją myślałem, że to będzie to. Niestety później Rosja zaczęła grać normalnie i zrobił się z tego kontrolowany blowout. Praktycznie wszystkie ćwierćfinały miały taki przebieg, bo tylko fragmentami Szwedzi i Duńczycy dawali radę nadążyć za swoimi rywalami. Mecz w wykonaniu Czechów i Jankesów w ogóle nie nadawał się na to by w skali szkolnej dać mu coś więcej niż trzy na szynach. Meczu dnia więc brak.
Mecz dla koneserów:
Apetyty rozbudzone do granic możliwości towarzyszył Czechom od pierwszego spotkania na tym czempionacie. Pokonanie reprezentacji Rosji i to 3:0 sprawiło, że z miejsca zaczęto Czechom stawiać poprzeczkę wysoko, gdzieś w okolicach minimum brązowego medalu. Niestety z biegiem turnieju naszym południowym sąsiadom zaczęło brakować sił, być może płacili cenę za wielkie trudy jakie włożyli w pierwszych kilka fenomenalnych występów. Krytykowani goście zza oceanu czyli Amerykanie nie grali w tym turnieju nic wielkiego i nic wielkiego nie zagrali w ćwierćfinale, ale awansowali po zwycięstwie 2:1 w rzutach karnych.
Akcja dnia:
Najlepiej punktujący gracz turnieju dołożył do swojego konta trzy oczka i w ćwierćfinale zrobił „akcję dnia”. O kim mowa? Wadim Szipaczjow to na tę chwilę MVP tego turnieju (w ośmiu meczach 16. punktów), jeśli tylko Rosjanie przejdą Finów w półfinale to taki typ można rzucać w ciemno. A o to jego kombinacyjna kontra z Tieleginem, to nie jest prosty hokej, to hokej na poziomie „kosmos”
Big game for Vadim Shipachyov. Two goals including this beauty in a 4-1 win for @russiahockey. On to the semis! pic.twitter.com/i5zqmTs9jA
— IIHF (@IIHFHockey) 19 maja 2016
Bohater dnia:
Zarówno gola jak i decydującego karnego w zwycięstwie USA nad Czechami strzelił Auston Matthews. Obie podobnym sposobem, głęboki najazd tuż pod bramkarza i posłanie krążka między parkany. To nie jest ani najtrudniejszy ani najłatwiejszy manewr jaki można wykonać, ale łatwość z jaką przyszło to Matthewsowi który ma przecież tylko 19-lat musiała imponować. Już w tym wieku decyduje o obliczu swojej reprezentacji seniorów.
.@A_Matthews34 with the deception as @usahockey beat Czech Republic 2-1 and advance to the semifinals. #IIHFWorlds pic.twitter.com/y1DG8XMBnH
— IIHF (@IIHFHockey) 19 maja 2016
Ale numer:
34-7 taka jest różnica bramkowa bramek zdobytych do straconych najlepszej pod tym względem drużyny turnieju czyli Finlandii. Suomi jeszcze bardziej poprawili te cyfry wygrywając 5:1 z Danią i awansując pewnym krokiem do półfinału. Finowie nadal są jedyną ekipą, która w rosyjskiej imprezie nie zaznała smaku porażki.
6-0 Takim wynikiem nie powinien kończyć się ćwierćfinał i pojedynek pod tak uznanymi szyldami jak Kanada vs Szwecja. Mistrz i wicemistrz olimpijski powinni zagrać wyrównany dobry mecz, tymczasem to był teatr jednego aktora. Aktora spod znaku Klonowego Liścia.
Młody dał rade:
Patrik Laine zaprezentował strzał, który jest atutem nielicznych. Żadnego ciągnięcia po lodzie, długiego mierzenia, sygnalizowania ale bez utraty na sile. Do bramki nie było blisko, ale bramkarz nie zdążył zareagować. 18-latek zdobył w ten sposób siódmego gola w MŚ Elity, najwięcej w swojej reprezentacji.
Patrik LAINE 3:1#Fin #den pic.twitter.com/0lTXn0TQjK
— Peter Bondy (@BondyPbondy) 19 maja 2016
Weteran dnia:
Patrick Reimer był autorem pierwszego sensacyjnego gola w meczu Niemcy kontra Rosja. Pod koniec pierwszej tercji najlepszy strzelec w historii niemieckiej ligi DEL miał jeszcze dobrą okazję na podwyższenie na 2:0, ale krążek trafił w słupek. 33-latek udowodnił, że wciąż jest bardzo przydatny w coraz młodszej i zmieniającej się w drużynę ze światowej czołówki ekipie Niemiec.
Patrick REIMER – 0:1 #rus #ger pic.twitter.com/y8x4yQGEms
— Steven Matheus (@lmathaes) 19 maja 2016
Komplet wyników:
Czechy – USA 1:2 po karnych
Finlandia – Dania 5:1
Kanada – Szwecja 6:0
Rosja – Niemcy 4:1
Co dalej:
20 maja piątek to dzień wolny
21 maja sobota to czas półfinałów:
USA – Kanada (godzina 15:15)
Finlandia – Rosja (godzina 19:15)