W USA gra obecnie kilkadziesiąt tysięcy bramkarzy hokejowych. Tylko kilkanaście tysięcy gra profesjonalnie. Zaledwie kilka tysięcy bramkarzy ma z tego pieniądze, o których „warto rozmawiać”, a zaledwie kilkuset całkiem nieźle z tego żyje. Z tego około 150 gra w dwóch najlepszych ligach, a ok. 60 w najlepszej lidze NHL. Ostatnim zaskoczeniem był Louis Domingue z Arizona Coyotes, który powołany w ramach kontuzji podstawowego bramkarza – nie wybiera się do AHL w najbliższym czasie. Podobna szansa trafiła się Calvinowi Pickardowi… no i tak…

Nie próbuj mnie uszczypnąć !

apik2Sjemion Warłamow gra od kontuzji do kontuzji. Jego pachwina jest jak polskie drogi – trzeba to łatać co miesiąc. Drugi bramkarz Colorado Avalanche – Reto Berra nie spełnia oczekiwań nawet w 60%. Lawiny założyły, że Warłamow będzie niezniszczalny – ale niestety punkty many się skończyły. Z AHL powołano Calvina Pickarda, który gra 2 sezon w NHL i ma już ponad 30 spotkań. Na wiele więcej bym jednak nie liczył – nie prosiłbym też na jego miejscu, by ktoś mnie uszczypnął – bo pobudka i powrót do realiów będzie boleć.

Robię u brata… a brat za robotą lata

Brat Calvina – Chet, również jest oficjalnie zatrudniony w NHL – jednak gra w Niemczech, i nic nie wskazuje na to, by doczekał się angażu w NHL. Calvin dostąpił tego zaszczytu, ale raczej na moment. Dlaczego? Calvin broni jak każdy bramkarz. Jest dobry, solidny… a na NHL to tyle co nic. To tak jakby próbować być mistrzem UFC bo się dobrze biło w szkole. Pickard jest wolny, jego styl obrony jest bardzo „kurczowy”, Calvin nie rozciąga się, śledzi krążek ale za nim nie nadąża, a na poziomie NHL póki co nie ma czego szukać z tak małymi umiejętnościami.

W Styczniu Pickard zaliczył pierwsze czyste konto. I najpewniej ostatnie. Zdarzyło mu się co prawda kilka całkiem efektownych obron, ale w ogólnym rozrachunku to bramkarz, którego trzeba pilnować. Pickard nie potrafi wygrać meczu w pojedynkę. Ba, nawet w AHL, gdzie jest podstawowym bramkarzem w Springfield, nie zachwyca, a do ich niegdysiejszego super-bramkarza – Davida LeNevau (Coyotes) brakuje mu bardzo wiele.

Na papierze…

…wszystko wygląda ok. Calvin puszcza niewiele ponad 2 bramki na mecz, gra kilkanaście spotkań w sezonie – brzmi jak typowa robota stałego rezerwisty. Niestety, statystyki nie grają. Pickard nie dźwiga drużyny, a jego gra sprawia wrażenie, jakby ekwipunek mu ciążył, a pozycja bramkarza była dla niego pretekstem za dzieciaka do tego, by inne dzieci chciały się z nim bawić.

Trzymam kciuki za wszystkich bramkarzy i mam potworną nadzieję że się mylę. Ale na dzień dzisiejszy nie widzę Pickarda w NHL. nie widzę go w Colorado, ani nigdzie indziej. Życzę Calvinowi, bym mylił się po stokroć…