Rosjanie próbowali podbić Calgary… ale bez tłumacza ani rusz

Czerwiec to tradycyjny czas obozów szkoleniowych dla młodych zawodników, chcących wpaść w oko działaczom klubowym w NHL. Ich marzeniem jest przekonać do siebie włodarzy i zdobyć kontrakt, a prawie, że niedoścignioną mrzonką pozostaje znalezienie miejsca w składzie, który będzie walczył w najlepszej lidze świata.

Podczas tegorocznego obozu Calgary Flames ważną osobą była Ija Gawriłowa. Znajdowała się po prostu wszędzie. W boksie dla rezerwowych, na spotkaniach, podczas posiłków. Śledziła każdy krok uczestników obozu. Nie było takiej możliwości, żeby zabrakło jej, w którymkolwiek punkcie programu dnia.

Lepiej wydać pieniądze, niż się męczyć

Obecność Gawriłowej była ściśle związana z dwoma hokeistami. To obrońca Alekandr Jelesin oraz bramkarz Artiom Zagidulin. Obaj mają po 23 lata i po raz pierwszy wybrali się za Ocean. Dyrektor Brad Treliving wiedział, że Rosjanie nie opanowali mowy Szekspira, choć ich stan nie jest jednakowy. Jelesin co nieco po angielsku rozumie, ale z Zagidulinem porozumieć się praktycznie nie da.

Klub wpadł oczywiście na pomysł lekcji angielskiego, ale te rozpoczęły się dopiero w sierpniu. W tej sytuacji nie pozostało nic innego jak zatrudnić tymczasowo tłumacza. Obowiązek ten spadł na barki Dereka MacKinnona, dyrektora do spraw personelu profesjonalnego. Były trener wideo kadry niemieckich juniorów stwierdził, że mając na uwadze całą logistykę na obozie, łatwiej będzie zapewnić dobrą komunikację z przybyszami niż bawić się w jakieś hasłowe rozmowy i porozumiewanie się na migi.

MacKinnon wiedział z autopsji, jak samotnie może czuć się człowiek w obcym miejscu, nie znając języka. Przeżył taką sytuację trzy lata temu. Był w trzytygodniowej podróży po Rosji. Wylądował w Omsku, a tam nie mógł znaleźć nikogo, kto mówiłby po angielsku. Jak wspomina, wtedy zrozumiał jak trudna może być komunikacja nawet na najbardziej podstawowym poziomie „gdzie mogę napić się kawy? Czy mógłbym dostać coś do jedzenia? Jak dojść na halę?”

Jak szukać to prawdziwej perły

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Miał być goły, a okazał się tylko nieprzepisowy

Bramkarskie szczegóły

Niezastąpiona pomoc

Komfort, o jakim nikt nie marzył

Robi to, co kocha

Reklama dźwignią handlu

Calgary to taka mała Szwecja

Inny świat

Nauka idzie coraz lepiej

Wrzesień zweryfikuje czerwcową naukę