Miernik dnia: powrót do mistrzowskiego stylu

W tej kolumnie znajdziecie podsumowania spotkań z minionej nocy. Masz mało czasu i nie wiesz, który mecz z nocy warto zobaczyć z odtworzenia? Pomożemy! Postaramy się dla was ocenić atrakcyjność meczów oraz przy użyciu multimediów zakomunikować co się w nim działo, bez zdradzania całości.

Pittsburgh Penguins – Anaheim Ducks

Nasza ocena:

Scena amerykańskiego sportu skupiła się wczoraj na bejsbolu, ale nikt kto wybrał na ten czas hokej i mecz obrońców mistrzowskiego tytułu nie mógł narzekać na nudę. Nieco na wysoką porażkę mogą narzekać kibice Ducks – piszę specjalnie że tylko nieco – bo jestem święcie przekonany że „tacy” Penguins jak w wczorajszym meczu nie jednego rywala pokonali by różnicą 3-4 bramek. Najlepszych ich mecz w sezonie, moim zdaniem.

To była w Mieście Stalii noc pod znakiem powrotów. Ten najgłośniejszy miał oczywiście miejsce w bramce, do której wracał Matt Murray. Trzeba przyznać że podczas jego nieobecności wartę dzielnie trzymał Marc-Andre Fleury. Czy na tyle dzielnie by wznieść „szepty” na temat „o Jezu kto tu teraz ma bronić”? Nie. MAF nie był na tyle dobry, bramka należy do Murraya, zwłaszcza po ruchach kontraktowych. Bardziej doświadczony z tego duetu goalie chyba wie co się święci

https://twitter.com/myregularface/status/794111595827884032

Z kadrą Pittsburgha w dniu meczowym pożegnał się Mike Condon, który tutaj w hierarchii spadał do roli golkipera numer trzy. Pingwiny pokazały klasę wymieniając kogoś kto może bronić w NHL na niezłym poziomie za niewysoką cenę (5 runda draftu 2017) do Ottawa Senators.

W pierwszej akcji bramkowej Kevin Bieksa pokazuje jak nie zachowywać się na bronionej linii niebieskiej. Wybija krążek w swojego zawodnika (Perry), zamiast zachować spokój i blokować go ciałem lub po prostu przetransportować z tego miejsca gdzie indziej. Jedna z aż 12 giveaways Kaczorów.

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Większość artykułów powstaje w czasie 1-3 godziny, inne wymagają nawet kilkugodzinnego nakładu myśli i researchu. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 9 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.