Biblijną opowieść o mędrcach ze Wschodu, którzy przybyli do Betlejem pokłonić się nowonarodzonemu Dzieciątku, zna niemal każdy. Nieśli małemu Jezusowi dary: złoto, kadzidło i mirrę. Znacznie późniejsza tradycja określiła ich liczbę jako trzech, przypisując im imiona Kacpra, Melchiora i Baltazara. Niemal 2 tysiące lat minęło, gdy również na Wschodzie (choć tym razem mowa o Wschodnim Wybrzeżu Ameryki Północnej) spotkali się trzej inni panowie, by wspólnie przynieść hokejowemu światu dar w postaci nowej ligi: National Hockey League.

Sezon 1916/17 nie był najlepszy dla NHA (organizacji zrzeszającej czołowe kluby ze wschodniej części Kanady w pierwszych dekadach XX wieku). Ekipa Quebec Bulldogs tonęła w długach, a uchodzący za najpopularniejszą ekipę w lidze Toronto 228th Battalion, w skład którego wchodzili hokeiści wcieleni do armii kanadyjskiej, zostali zdekompletowani po tym, jak jego członków skierowano na front I wojny światowej. Coraz trudniejszy we współpracy z pozostałymi klubami był przy tym właściciel Toronto Blueshirts Eddie Livingstone, który od 1915 roku spierał się o m.in. prawa do graczy, np. z Ottawa Senators o Cy’a Denenny’ego. Kiedy popularni „Północni Fizylierzy” ruszyli do walki w Europie, w lutym 1917 roku właściciele Senators, Canadiens, Wanderers i Bulldogs podjęli decyzję o usunięciu z rozgrywek NHA zespołu Livingstone’a, by kontynuować rywalizację w czterozespołowym składzie.

W kolejnych miesiącach dochodziło do następnych spotkań z udziałem zainteresowanych stron, by wreszcie w listopadzie 1917 roku wielka trójka: George Kennedy w imieniu Montreal Canadiens, Sam Lichtenhein jako przedstawiciel Montreal Wanderers oraz pełniący funkcję najpierw sekretarza i skarbnika, a następnie szefa NHA Frank Calder, przy udziale m.in. Mike’a Quinna (Quebec Bulldogs) i Tommy’ego Gormana (Ottawa Senators), podjęli decyzję o zawieszeniu dotychczasowej organizacji i powołaniu nowej, nadając jej miano „National Hockey League”. Na jej czele postawiono Caldera i zdecydowano o włączeniu do struktur ligowych nowego klubu w Toronto (nie wyobrażano sobie, by w tak znaczącym ośrodku w kraju zabrakło drużyny, stąd pojawili się Arenas), którego przedstawiciel również był obecny w sali Hotelu Windsor w Montrealu. Jednocześnie zdecydowano o pokryciu kosztów wynagrodzenia zawodników znajdującego się na skraju bankructwa klubu z Quebec City przez pozostałe zespoły.

Kluczową postacią przy projekcie utworzenia nowej hokejowej ligi bez udziału znienawidzonego Livingstone’a był bez wątpienia

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł
Anuluj