Ostatnie sześć tygodni w NHL dla Detroit jawi się niemal jako hokejowy cud. Gdy na starcie obecnej kampanii okazało się, że trener Derek Lalonde nadal może liczyć na zaufanie Steve’a Yzermana i pozostanie na stanowisku szkoleniowca, było niemal jasne, że to dla niego ostatnia szansa. Więcej kół ratunkowych nie będzie. Szefostwo ostatecznie wytrzymało do Świąt Bożego Narodzenia, po czym pożegnano Lalonde’a.

Przesadą byłoby zapewne napisać, że były już trener ze swoimi współpracownikami pozostawili w Detroit spaloną ziemię, ale trudno znaleźć wiele pozytywów w grze Skrzydeł w pierwszych tygodniach sezonu. Zespół nadal opierał się o młode gwiazdy, wsparte weteranami w osobie m.in. Patricka Kane czy Władimira Tarasienkę, który do Michigan przychodził z kolejnymi mistrzowskim pierścieniem na palcu. Defensywę uzupełnili Erik Gustafsson i William Lagesson, w niższych liniach ataku znalazło się miejsce dla Tylera Motte’a. Najgorzej na papierze wyglądała obsada bramki, w której pozostali Alex Lyon oraz Ville Husso, a dołożono dwóch weteranów po licznych przejściach w osobach Cama Talbota oraz Jacka Campbella.

„Pewne niedociągnięcia są”, powiedziałby zapewne filmowy Wąski, gdyby był fanem Red Wings, ale nawet tymi niedoskonałościami kadrowymi trudno wytłumaczyć wszystkie problemy, jakie miała ekipa pod wodzą Lalonde’a. Kiepściutka postawa w grze w osłabieniu, problemy w defensywie przekładające się na regularne bombardowanie przez rywali bramki Skrzydeł i raptem 13 wygranych w 34 rozegranych meczach – tego nie dało się bronić dłużej i Yzerman postanowił zadziałać. Kwartetowi Raymond, Larkin, DeBrincat i Seider bardzo brakowało wsparcia ze strony wspominanych weteranów, a punktowe dokonania Kane’a czy Tarasienki pozostawały na poziomie osiągnięć obrońców Simona Edvinssona czy Michaela Rasmussena. Do tego przyzwoity poziom w bramce trzymał jedynie Talbot, a kompletnie zawodzili Lyon i Husso.

Po przerwie świątecznej gracze Red Wings do treningów wrócili więc już z nowym sztabem

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł
Anuluj

1 KOMENTARZ

  1. Na razie tylko obserwuję i przy każdym kolejnym wygranym meczu cichutko podskakuję z radości bojąc się, żeby nie zapeszyć i żeby to na co to w tej chwili wygląda w końcu po tylu latach stało się prawdą 🙂

Comments are closed.