Szukając największej sportowej niespodzianki NHL sezonu 23/24 trudno nie skierować swojego wzroku na ekipę Philadelphia Flyers. Klub z Pensylwanii od kilku lat znajdował się w bardzo dziwnym położeniu – Lotnicy nie byli ani wystarczająco dobrzy by regularnie konkurować o poważne sukcesy, nie byli też na tyle słabi, by rokrocznie zajmować miejsca na samym końcu tabeli. Nie realizowali scenariusza starzejącej się ekipy, która rozpoczyna pokoleniową wymianę, bo wcale nie dysponowali wybitnie zaawansowaną wiekowo kadrą, jednocześnie wcale nie dysponowali wielce bogatą i szeroką gamą młodych prospektów, których obecność jawiła się jako światełko w tunelu i dawała nadzieje kibicom na lepsze jutro. Ostatnie miesiące to prawdziwy sen na jawie – Flyers sensacyjnie zmierzają do play-off, dzięki wynikom na trybuny wrócił entuzjazm, a po ostatnich wydarzeniach związanych z wymianą Cuttera Gauthiera na Jamie’ego Drysdale’a pojawiło się coś jeszcze – poczucie solidarności.

Zamów teraz Kwartalnik o NHL – numer pierwszy – 23/24

Sportową analizą wymiany na linii Flyers-Ducks sprzed kilku dni w najbliższym czasie zajmie się mój serdeczny redakcyjny kompan Michał Radzicki – to zdecydowanie najlepszy człowiek do tej roli, raz: kibicuje Anaheim, dwa: na prospektach w światowym hokeju zna się jak nikt. Mnie w tej zaskakującej transakcji zainteresowały inne wątki, choć oczywiście na poziomie stricte sportowym to również fascynujący rozwój wydarzeń. Całkowicie nie spodziewałem się bowiem, że tak szybko na Drysdale’u krzyżyk postawią Kaczory z Anaheim. Dwa lata temu ten wciąż młody obrońca zaliczył bardzo udany wjazd do NHL, poprzedni sezon niestety całkowicie stracił w wyniku kontuzji odniesionej na samym jego starcie (zaledwie 8 rozegranych meczów). Powrót do gry w trwającej kampanii wychodził mu, cóż, tak sobie. W Anaheim dość mocno pozmieniał się landszaft – na ławce trenerskiej był już nowy trener Greg Cronin, Drysdale wcale nie dostał „od ręki” swojej starej roli. Grał mniej, w innych sytuacjach, w rotacji pojawił się jeden z najlepszych ligowych rookie pierwszego kwartału sezonu Paweł Mintiukow. Co więcej, w klubie nie ma też już Boba Murraya, GMa, który draftował Drysdale’a do NHL. Gdzie jest dziś? Jest starszym doradcą Danny’ego Briere’a w Philly…

Łatwo dodać dwa do dwóch, chyba doskonale wiemy, kto mocno lobbował za oddaniem Gauthiera akurat za Jamiego. A skąd w ogóle transfer Gauthiera? Cóż, to dopiero ciekawe. Chłopak przed draftem w czerwcu 2022 (trafił do Flyers z nr 5) zapewniał, że byłby zaszczycony selekcją do Philadelphii, na bazie rozmów postanowiono sięgnąć właśnie po niego. Ale i w jego przypadku czas mocno pozmieniał rzeczywistość. Amerykanin, wybrany najlepszym napastnikiem ostatnich MŚ Juniorów w Goeteborgu odmówił rutynowego spotkania z menedżmentem klubu, który wizytował w Szwecji. Cutter nie chciał rozmawiać, robił dziwne uniki, finalnie okazało się, że z Flyers to on wiązać się specjalnie ochoty nie ma. Temat udało się utrzymać w tajemnicy aż do momentu ogłoszenia wymiany z Anaheim. I tu przechodzimy do najciekawszego. Nie zamierzam oceniać postawy 19-latka: to nie pierwszy i nie ostatni tego typu ruch w historii NHL. Szanuję jego prawo do zmiany zdania, nie sądzę, że to jakieś zwykłe widzimisię, zapewne ma swoje konkretne powody, nawet jeśli nie chce o nich rozmawiać. Każdy dba o swój interes, tak jak zadbali o niego w Philly. Wszyscy najważniejsi ludzie z klubu zadziałali wedle spójnej strategii.

Menedżer Danny Briere precyzyjnie nakreślił oś czasu, że

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł
Anuluj

3 KOMENTARZE

  1. Adrian,
    wydaje mi się, że Tortorella użył idiomu, który oznacza, że po prostu nie zna gościa czy też nie ma o nim pojęcia, a nie, że nie odróżniłby go od dziury w ścianie.
    Torts wcale nie jest taki zły w „man management” jak go rysują

  2. Świetny tekst Adrian. Jak dla mnie Flyers sportowo zremisowali ale już na płaszczyźnie medialnej wygrywają całkowicie. Czytając o tej całej sprawie jestem skłonny zgodzić się z opinią, że poszło o odmienne wizje sportowego rozwoju gracza. Tyle tylko, że jeśli zdaniem Gauthier chciał wcześniej, szybciej trafić do pierwszej drużyny powinien to zakomunikować, a wychodzi na to, że Flyers chcieli co innego, a zawodnik w związku z tym strzelił focha, bo jak inaczej nazwać takie zachowani, że od paru miesięcy zwodzi klub, a finalnie nie chce, bądź nie ma odwagi spotkać się ze swoim Gmem na rozmowę.
    Cóż, jestem kibicem Canucks ale tak się składa, że po Orkach Lotnicy są najbliżsi mojemu sercu, więc z zaciekawieniem przyglądałem się tej sytuacji.
    A co do Gauthier, będzie pasował do Ducks jak ulał, bo jako niedojrzały, niepoważny dupek spotka się tam z podobnym sobie, niejakim Zegrasem…

Comments are closed.