Bywają momenty, także w NHL, gdy zaczynamy się zastanawiać, czy niektóre opowieści to jeszcze prawdziwe historie, ubarwione anegdoty czy może już po prostu niemające nic wspólnego z prawdą legendy. Kroniki NHL również są pełne takich historyjek, a próba ich weryfikacji najczęściej jest niemal niemożliwa. Żyją więc własnym życiem, często doskonale wpisując się w biografie hokeistów i trenerów czy też nasze wyobrażenia o hokeju sprzed dekad.
TRENER ZWOLNIONY PRZEZ BOYA HOTELOWEGO
Na przełomie lat 60. i 70. minionego stulecia ekipa Chicago Black Hawks trzykrotnie gościła w finale Pucharu Stanleya. Za każdym razem Jastrzębie musiały jednak uznać wyższość drużyny Canadiens, a trenerowi Billy’emu Reayowi nie dane było zdobyć trofeum w roli szkoleniowca. I choć na jego koncie widnieje ponad 1100 spotkań w roli szkoleniowca NHL, to wciąż jego nazwisko nie zagościło w hokejowej Galerii Sław. Przez lata pozostawało mu więc wspominanie dwóch mistrzowskich tytułów w roli zawodnika drużyny Habs oraz uchodzenie za tego, który jako pierwszy na taflach NHL celebrował zdobycie goli wznoszeniem do góry trzymanego w dłoniach kija.

W biografii Reaya jest też jedna historyjka, której prawdziwości nie sposób dowieść, ale zdaniem wielu jest w niej więcej niż ziarenko prawdy. W sezonie 1976/77 Black Hawks nie radzili sobie zbyt dobrze. Drużyna, która przez dwanaście lat pracy z nią Reaya, tylko raz nie zdołała awansować do play-offów. Gracze z Chicago prezentowali się słabo, a ich bilans był wręcz zatrważający (10 wygranych w 34 meczach). Cierpliwość władz klubu się skończyła, gdy zespół na kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia rozgrywał wyjazdowe spotkanie przeciwko North Stars.
Tego wieczora, gdy Black Hawks tylko zremisowali 3:3 w Minnesocie, Billy Reay znalazł pod swoimi drzwiami karteczkę z informacją o zakończeniu współpracy chicagowskiego klubu ze swoim wieloletnim trenerem. Do dziś można z powodzeniem przyjąć, że to prawdopodobnie jedyny przypadek w historii NHL, gdy obsługa hotelowa przekazywała szkoleniowcowi informację o zwolnieniu.
OSTATNIE NAMASZCZENIE W DRODZE PO PUCHAR
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |