Z deszczu pod rynnę – jeśli to powiedzenie dopasować do jednego zawodnika NHL, bez wątpienia najlepiej określa ono Shane’a Pinto. 22-letni napastnik Ottawy Senators był stosunkowo często przewijającą się postacią w ligowym dyskursie przez całe lato, bowiem rok temu błysnął sezonem na miarę 20 bramek, a do już trwającej kampanii przygotowywał się bez ważnego kontraktu. Minęło lato, minął obóz przygotowawczy, rozpoczął się sezon, a Pinto nadal pozostał bez umowy, w związku z czym nie mógł występować w lidze. Od czwartku wiemy, że niezależnie od postępów negocjacyjnych Shane opuści przynajmniej pół sezonu. Wczoraj NHL zawiesiła go na 41 meczów za obstawianie wydarzeń sportowych u bukmacherów. To pierwsza tego typu sytuacja w NHL od lat czterdziestych oraz jeden z najdłuższych banów w ligowej historii.
Latem w stolicy Kanady dało się odczuć – nawet wirtualnie – powiew optymizmu. Oficjalnie dopięto sprzedaż klubu z rąk rodziny Melnyków, nowy właściciel Mike Andlauer zarażał pozytywną energią, uczciwie pracował nad poprawą nastrojów wokół Senators. Pomogły w tym mocne posunięcia we Free Agency: Senatorowie zakontraktowali nowego bramkarza Joonasa Korpisalo, przyszedł snajper Władimir Tarasienko, do zdrowia wracał ważny element drużyny Josh Norris, a młody defensywny talent Jake Sanderson podpisał nową, wieloletnią umowę. Gorzką pigułką było rozstanie z Aleksem DeBrincatem, natomiast ostatecznie dość gładko ją przełknięto – fani w przeważającej większości zaakceptowali fakt, że ta relacja na dłuższą metę nie mogła się ułożyć, a rozstanie ułatwił również fakt, że gwiazda DeBrincata w stolicy Kanady tak naprawdę w pełni nie rozbłysnęła. Spróbowali, nie wyszło – trudno, zapominamy o sprawie. Tak naprawdę jedynym skomplikowanym wątkiem pozostawała sprawa Shane’a Pinto. Menedżer Pierre Dorion nieco zapędził się z innymi kontraktami, pobieżnie licząc na Amerykanina zostało mu ok. 1-1,5 mln dolarów rocznie. Dorion wierzył, że uda się „skręcić” zawodnika na bardzo niską umowę zważywszy na fakt, że 22-latek jako zastrzeżony wolny agent nie dysponował prawem do arbitrażu ani też nie podlegał ew. offer-sheet ze strony innego klubu. Sprawa ciągnęła się niemożebnie długo, dobrze pamiętam nagłówki już po pierwszych udanych meczach sezonu: „już jest nieźle, a zaraz jeszcze dojdzie Pinto, to dopiero będzie!”.
Cóż, nie będzie. Problem rozwiązał się sam, tylko co to za rozwiązanie, skoro nikt nie jest z niego zadowolony? To jakiś „odwrotny Salomon”, czyli całkowite przeciwieństwo
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Jeszcze nie zaczął a już zakonczyl kariere
Coś mi jednak mówi, że to nie koniec 😉
Comments are closed.