Informacje, jakie płynęły z San Jose już późną wiosną ubiegłego roku, zdawały się wskazywać, że przyszłość Tomasa Hertla jest przesądzona o tyle, że niebawem przestanie być związana z klubem znad Zatoki San Francisco. Czech wchodził właśnie z ostatni rok swojego czteroletniego kontraktu, a sytuacja pod czapką płac ekipy Sharks nie napawała optymizmem fanów zawodnika, których w Kalifornii nie brakuje.
Za cztery ostatnie lata swojej gry dla Rekinów Hertl zarobił ok. 22,5 mln dolarów, ale pomimo tego, że w tym czasie miewał sportowo lepsze i gorsze dni, a i borykał się z problemami zdrowotnymi, to jednak powszechnie sugerowano, że kolejna umowa będzie mu dawała znacznie lepsze warunki finansowe niż dotychczasowe 5,6 mln dolarów za sezon. Niespecjalnie krył się więc management Sharks z tym, że w trakcie obecnych rozgrywek czeski środkowy zmieni otoczenie, a klub z San Jose zarobi na tym transferze całkiem nieźle. Pierwszorundowy wybór i prospekt gotowy do gry w NHL – raczej nikt nie uznałby takiej ceny za przesadzoną.
Sam zawodnik nie krył zresztą, że menedżerowi Dougowi Wilsonowi niespecjalnie spieszno do rozmów. Czech deklarował, że najchętniej nadal grałby dla Rekinów, ale zdawał się mieć doskonałe rozeznanie w sytuacji. W Kalifornii zadomowił się na dobre. Ożenił ze swoją wieloletnią dziewczyną Anetą (którą część osób może kojarzyć z pamiętnego występu młodziutkiego Tomasa przeciwko New York Rangers, gdy nastoletnia prażanka z trybun dopingowała swojego chłopaka wraz z jego matką), a jesienią 2020 roku na świat przyszedł ich syn. Klubowe media społecznościowe powitały małego Tobiasa, nawiązując do znanej dziecięcej piosenki o małym rekinku, drażniącej przy tym uszy wielu rodziców:
Doo doo doo doo doo doo
📸: IG/hertlik48 pic.twitter.com/uzo8pRhAax
— San Jose Sharks (@SanJoseSharks) November 12, 2020
Hertl nie znał innej rzeczywistości NHL-owej niż
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
To ile w końcu kapusty będzie dostawał przez te kolejne 8 lat, bo coś nie widzę samej kwoty w powyższej analizie.
P.S. A przy okazji jaką umowę ma Karlsson (długość i $)?
https://www.capfriendly.com/teams/sharks
czy tak trudno poszukac???
Dziękuję 🙂 Ja po prostu w dobie dzisiejszych atakujących nas zawsze i wszędzie fake newsów, wierzę jedynie tym informacjom, które podają nam nasi kompetentni redaktorzy oraz wierni czytelnicy NHLwPL 🙂 Farbowanym lisom-ekspertom z innych stron nie dowierzam i basta! 😉
Dziękujemy za zaufanie 🙂
Pozostaje mi przeprosić, bo sądziłem, że dorzuciłem tłita z informacją o szczegółach finansowych i klauzulach w nowej umowie Hertla. A jednak tak się nie stało. Moje niedopatrzenie 🙁
To dla Hertla tak naprawdę ładnie wyglądające intro dramatu rozłożonego na raty. Dołączy do grupy dobrze opłaconych szwejów – którym tak naprawdę już niewiele zależy i nie mają ochoty wypruwać z siebie flaków na lodzie (mówię to z przykrością: Burns, Vlasic, Karllson i trochę Couture). No dobra, Burnzie się stara,co widać po statsach ale zarówno i jego jak i EK65 stać na wiele więcej. I to jest przekleństwo – robią, co potrafią, ale nec plus ultra. A to równia pochyła. I co z tego, że finanse fajne, ale tak naprawdę ugrzęźnie na swoje najlepsze lata w drużynie, która swój moment wielkości miała tak naprawdę raz. Obecnie w SJS jedynymi końmi pociągowymi są Hertl i Meier. Reszta to przepłacenie weterani, którzy mieli swoje chwile sławy, albo niedofinansowani rookies (Dahlen, Weatherby – i kto do kurwy nędzy sprzedał Middletona??).
Z dwóch panów na B to jeszcze jako światło w tunelu nadzieję budzą Balcers i Barabanov.
Comments are closed.